-
Skruszona
Hej Laski
Agasa tak Cię przepraszam, że Ci nie odpowiedziałam i że mnie tak długo nie było na forum. Już się tłumaczę. Po pierwsze mam full roboty: dwie sesje, doświadczenia itd. Po drugie nie mogłam wejść na stronę. Chyba z kompem znowu coś nie tak. Może bym dłużej próbowała, ale strasznie mnie zniechęcili "Ci" co nam przesuneli nasz wątek o South Beach. Jestem na nich strasznie zła (ładnie powiedziane
).
Tu daję Ci link na stronę jednej z wag. Mojej nie mogłam znaleźć, a ta jest tej samej firmy.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Z wagi jestem bardzo zadowolona
, szczególnie jak spada

A co najważniejsze - chciałam Ci pogratulować obniżenia paseczka na tak niską wagę. Jesteś bardzo wytrwała
. Trzymam kciuki. Oby tak dalej. Widzę, że schudłyśmy prawie tyle samo 
Jak tam Twój maluszek, pewnie już biega. Moje słonko od tygodnia raczkuje.
Ja cały czas się odchudzam. Schudłam 10 kg, ale można by powiedzieć, że prawie "14", bo dwa razy przytyłam po 2 kg i potem musiałam chudnąć. Ta waga 74 kg, bardzo mnie się trzymała. Ale nie daję się i ciągle walczę. Często sobie pozwalam na różne rzeczy, ale diety staram się trzymać. Wczoraj mnie pokarało bo wypiłam sobie nescafe frappe i o mały włos się nie przekręciłam. Brzuch mnie bolał 5 godzin, nie pomagały tabletki przeciwbólowe, krople żołądkowe, ani kisiel. Do końca dnia źle sie czułam, bo byłam normalnie wykończona przez ten wcześniejszy ból. Tak to jest jak człowiek zacznie się zdrowo odżywiać, a tu nagle taka chemia. Organizm się zbuntował i nie chciał takiego świństwa.
Fiolinko widzę, że tu jak w domu, wszystkie pamiętacie o mnie i nie dacie mi zginąć
. Na szczęście jestem i będę się odzywać częściej jak minie sesja. Lepiej mi napisz jak Twoja fasolka się czuje, pewnie duża jest.
Pewnie podnad 3 cm
. Moja fasolka już urosła i waży 10 kg, ciężko się ją nosi
a w brzuszku to już by się nie zmieściła 
Pozdrawiam wszystkie nowe plażowiiczki i życzę takich sukcesów w odchudzaniu jak u dojrzałych plażowiczek
. Jak się mnie ktoś pyta jak udało mi się tak schudnąć to wszystkim opowiadam o diecie, bo jest super. 
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witajcie koleżanki
Tydzień zaczął się nerwowo i potem cały był taki. Jakie macie doświadczenia z dietą podczas okresu. Bo nie dość, ze okres dostałam, to było bardzo stresująco i przez kilka dni jadłam bardzo nieregularnie i nieładnie. Teraz zastanawiam się czy nic się nie stanie, jak znowu zacznę regularnie jeść, według zasad diety. Złamałam w sumie tylko jedną - 5 posiłków dziennie.
Poradźcie proszę. Nie chcę zaprzepaścić I fazy, trwała ona 3 tygodnie i spore efekty widać, proszę dziewczyny poradźcie co robić.
Pozdrawiam
-
Hejka
Cisemberg u mnie właśnie skończył się ten czas i muszę przyznać, że nie było tak źle. Nawet było lepiej bo waga poszła w dół. Myślę, że najlepiej wtedy pić dużo wody i jeść coś z dużą ilością żelaza
.
Pozdrawiam
Pati
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
No właśnie mało piłam też ostatnio, ale nadrobię to.
Od jutra konsekwentnie 4 posiłki dziennie, koniecznie muszę na nowo regularnie się odżywiać, w tym przypływie stresu zaczęłam postrzegać jedzenie jako wroga. A jakby na mnie popatrzeć, to do anoreksji daleka droga.
Patrycjo, dzięki za to zelazo,
schrupię trochę sałaty.
Pozdrawiam
-
hejka dziewczyny 
Patrycja super że wpadłaś do nas - już myślałam, że nas opóściłaś
dzięki za lina do aukcji, po urlopie zakupię sobię napewno taką wagę.
Cisemberg nie umiem Ci pomó, bo u mnie w czasie @ nigdy nie miałam problemów z dietą i jedzeniem.
teraz dopiero jak jest tak gorąco zauważyłam że mam mniejsza ochotę na jedzenie - jem głównie śniadanie, obiad i 2 małe przekąski ( np. plasterek lub dwa sera żółtego )też się zastanawiam czy nie za mało
kurczę tak się cieszę, że udało mi się tak ładnie schudnąć. boję się tylko naszego wyjazdu na urlop.obawiam się że ciężko mi będize się trzymac diety, bo wyjeżdżamy na Chorwację, a tak podobno jest kłopot z kupieniem piersi kurczaka, serków wiejskich i innych niezbędnych mi produktów
boję się że zgubione kg wrócą, a tego chyba bym nie przeżyła
macie może jakieś pomysły jak sobie poradzić ??
lecę teraz na działkę i na grillka - dziś imieniny teścia, więc napewno będzie dużo dobrego dietetycznego jedzonka
dobrze, że teściowa wie że jestem na diecie i mi zawsze przyszykuje coś dobrego zgodnego z dietą
-
Agasko
Ja mieszkam poza Polską -w kraju w którym kobitki nie oszczędzają swoich figur i zdrowia. No przynajmniej większość. Są tutaj problemy z jogurtami naturalnymi light, kefirami, fetą light - albo nie ma w ogóle, albo jest nie do zdjedzenia, są odpowiedniki serka wiejskiego light - 1,8g tłuszczu na 100g. Nie ma czegoś takiego jak w Polsce - np. serek Figura Light 3% tłuszczu - jest tylko napisane, ze produkt ma obniżoną ilosć tłuszczu. Często nie jest napisane ile dokładnie. A i podstawą jadłospisu są ziemniaki i piwo. Ale jakoś daję sobie radę.
Dzisiaj (II faza) zjadłam jajeczniczkę z pieczarkami i cebulką, no i z serem żółtym z obniżoną zawartością tłuszczu - to na śniadanie. Wypiłam juz ze dwa litry wody. Potem zjadłam grapefruita, wypiłam kubek gorącej czekolady z mlekiem light ( nawet w I fazie codziennie to robiłam, dzięki czemu nie miałam ochoty na słodycze).
Na kolacyjke zjem pierś kurczaczka z mizerią. Jogurt naturalny, niestety pełnoprocentowy. W sumie dodałam do jadłospisu tylko owoce. Truskawki i inne dozwolone. No i będe bacznie obserwowac swoje ciałko, mam nadzieję, ze powolutku jakoś będę chudnąć. Nie śpieszy mi się nigdzie, na plaży i tak mnie nie będzie, więc nie goni mnie zaden czas.
Agasko w sumie to chciałabym ważyć tyle ile ty chcesz - ale przede mną jeszcze długaa droga.
Pozdrawiam was dziewczyny
Agnieszka
-
Ale cisza...
-
-
-
Witajcie dziewczyny!!
Dzisiaj kupiłam sobie wagę. Zanim rozpoczęłam odchudzanie z SB nie wiedziałam ile ważę, wiedziałam, że dużo. No i dzisiaj zważyłam się, trochę zaskoczyło mnie to, bo wydawało mi się, ze jest mniej. Ale to nie powód do płaczu lecz raczej mobilizacja. Ważę 92kg, obecnie jestem w II fazie SB. Przypuszczam, ze schudłam już jakieś 8 kg, może więcej, ale tak mniej więcej.
Nie poddam się, w wakacje, które mam zamiar spędzić w Polsce, mam zamiar dużo ćwiczyć i trochę w siebie zainwestować. Dziewczyny, chciałabym tak jak niektóre z was ważyc już coś ponizej 80 kg. Jeszcze długa droga przede mną. Ale wierzę, że sie uda. :)
Piszcie proszę jak wam idzie i jak się czujecie.
Pozdrawiam
Aga
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki