Staram się staram ale idzie opornie
Narazie się trzymam. Do tej pory zjadłam:
2 kanapki, z chrupkiego, żytniego pieczywa z polędwicą
Trochę surówki (dwie łyżki) z białej kapusty
Jogurt z serii Fantazja (dżem wywaliłam)
Jedna kanapka z pieczywa żytniego z polędwicą
A w piekarniku siedzi pierś z kurczaka i czeka reszta sałatki.
Nie jest chyba tak źle co dziewczyny?
Nie mam siły liczyć w dzienniczku kalorii, bo strasznie wolno się łąduje każda potrawa
A jeszcze mam pytanie. Co oznaczaja punkty, które się zdobywa i za co one są?
Zakładki