Wątek: Wytrwała,szczupła,piękna = szczęśliwa :)

DZIENNIK SPOŻYCIA 8 kwietnia 2005
Nazwa produktu / kcal
X Grahamka 80g - 200,00
X Masło roślinne - 112,50
X Pasztet 30g - 94,80
X Herbata z ł.cukru - 40,00
X Sałatka warzywna - 200,25
X Kawałek bułki pszennej - 52,00
X Kubuś mały - 160,00
X Paluszki 70g - 280,00
W sumie kalorii: 1 139,55

No i skusiłam się dziś na paluszki...


Ruch:
30 min rower
100 brzuszków

Dobranoc laski

DZIENNIK SPOŻYCIA 9 kwietnia 2005
Nazwa produktu / kcal
X Kawałek bułki pszennej - 60,00
X Sałatka warzywna 222,50
X Kefir mały - 138,00
X Ziemniaki gotowane 170g - 105,40
X Wieprzowina chuda 30g - 54,60
X Mleko 2% 220ml - 101,52
X Murzynek 80g - 342,00
X Słonecznik 30g - 169,50
W sumie kalorii: 1 193,52

Niezbyt zdrowo,mama upiekła pysznego murzynka...


Ruch tylko 50 brzuszków i godzina sprzątania.

Nie spisałam się dzisiaj...ale to nic w przyszłym tygodniu spale te wszystkie nieplanowane kalorie,czekam tylko na ładniejszą pogode,no i już będzie aerobik w tym tygodniu,super

Dobranoc

Zamieszczone przez Dorota_18

W sumie kalorii: 1 193,52
Ruch tylko 50 brzuszków i godzina sprzątania.

Nie spisałam się dzisiaj...

No wiesz?
Chciałabym się tak "nie spisywać"
Buziaki ogromniaste
Ula

ehhh wiesz dorotko, mi tez sie wydaje ze przesadzasz... bo kurcze spisujesz sie jak najbardziej ok... p przeciwienstwie do mnie ale coz... nie wiem skad Ty bierzesz te wszytkie sily na cwiczenia , ja osatatanio naprawde nie moge sie zabrac, dobrze ze jeszcze sie opieram amochodom, no i jak mm gdzies isc to rezygnuje z niego i zasowam na piechotke :P
Oki lece buziaki ogromne

Ula dzięki

Boojka jak zwykle mnie pocieszasz dzięki.
Ja mam ostatnio dużo chęci do ćwiczeń ale nie w domu,pogoda ciągle się zmienia a ja czekam aż na dobre wyjrzy słoneczko i będzie cieplutko.
Cały czas myśle o tym że nie ma co w domu siedzieć i w tłuszcz obrastać tylko się ruszać.
Życzę Ci więcej zapału do ćwiczeń,buziaki

Ja Cie pocieszam ? gdzieeee tam ja wlasnie siedze i pije kawke ... ehhh a przede mna caly talerzyk pysznie wygladaacych ciach no i chipsy.... , chyba pisze to tylko dlatego zeby ich nie zjesc zeby kichy nie robic na forum jak bede musiala sie przynac , wiec postaram sie wytrwac.... buuuuuziai cioo !

No właśnie, ja już zaczęłam powoli na rowerq jeździć, a tu deszczyk
Będzie trzeba coś w domku poćwiczyć (wolałabym jednak rower...)
Buziaki i miłej niedzieli życzę
Ula

Witaj, Dorotko

Co do ćwiczeń...... dziś rano przeczytałam, żeby przyszły wyniki powinno się naprzemiennie wykonywać ćwiczenia areobowe i siłowe z jednodniową przerwą i jednym dniem bez forsownych ćwiczeń, więc nie powinnaś mieć do siebie pretensji, że nie chce Ci się teraz ćwiczyć. Na taki stan ducha składać się może wiele czynników, a przecież Ty, jak dotąd co dzień trening, dieta..... no wzór do naśladowania, serio, serio!!!
No to Ci nagadała, ta wstrętna ciotka Dorota, co Wybacz, ale ja tak mam, z ognia w wodę i na odwrót, wszystko całym sercem.
Pewnie dlatego też ciągle tyję, chudnę i tak już od wielu, wielu lat jest. Brak zdrowego rozsądku, ot co

A co do pogody, to jakieś 30 minut temu było ciemno jak w noc, podadał deszczyk , a teraz słonko wyszło.... kwiecień plecień, dziewczyny


Paaaaaaaaaa

Boojka ćwiczysz silną wolę
Ja też muszę nad tym popracować

Ula ja też,bardzo lubie jeździć rowerem,dla mnie to najprzyjemnieszy sposób na spalanie kalorii,musimy poczekać aż pogoda się poprawi i nie będzie robić psikusów,już mój rower stacjonarny wyniosłam do piwnicy a tu dziś u mnie w mieście nawet chwile śnieg popadał echh.

Cześć Jado
(na mnie dzieciaki siostry też mówią ciotka Dorotka)
W sumie to nie znam się za bardzo na tym jak się ćwiczy aby były świetne efekty,moim zdaniem ruch to zdrowie i nigdy go za mało
No właśnie mi się nie chce ćwiczyć w domu,ale na aerobik chętnie chodze i rowerkiem zaczęłam jeździć ale masz rację ... kwiecień plecień
Dzięki za odwiedzinki Zawsze bardzo się cieszę jak do mnie zajrzysz i wszystkie Twoje słowa biore do serca buziaki


Niedawno wróciłam z imienin cioci Zjadłam 2 małe kawałki ciasta,a jak...
Teraz mam straszne wyrzuty sumienia,tymbardziej że dziś nie ćwiczyłam i nie będe bo mam troche nauki,echh tak to ze mną jest - w tygodniu super ok a w weekedny daje ciała.Weekendy są dla mnie ciężkie,nie wiem czemu tak się dzieje,czytam wasze pamiętniki i Wy zawsze super się sprawujecie a ja sie łamie.
Tak więc wchłonęłam dziś 1187 kcal


Poza tym męczy mnie cały czas sprawa mojej przyszłości,niedługo kończe szkołe i nie wiem czy iść na studia,no właśnie nie jestem pewna nawet na jakie,nic mnie nie kręci,myślałam o angielskim,ale co ? miałabym później w szkole pracować,to nie byłoby to co chciałabym robić w życiu na co dzień,choć jak już wspominałam lubie ten język,myślałam też o wizażystyce ale to bardziej - że tak powiem hobby.
No i coraz częściej zastanawiam się jednak nad wyjazdem do Anglii albo USA,jako au-pair albo do innej pracy,tego najbardziej bym chciała.
Bądź tu człowieku mądry,teraz jest taki czas kiedy muszę wszystko dobrze przemyśleć bo od moich teraźniejszych decyzji będzie zależeć dalsze życie...

Buziaki

Miłego dnia moje kochane