Tydzien 11 - poniedzialek
-------------------------------
AnoByl wczoraj bardzo mily dzien u tesciow Beaty. Zjadlam u nich kaczke (bez skorki i bez sosu) z czerwona kapusta (kluski sobie odpuscilam). Wszyscy zauwazaja, ze schudlam - choc to w sumie tylko pare kilo. Na desder zjadlam loda na patyku i kawalek sernika ruskiego. A dzis znowu jedziemy, bo tu jest na zielone swiatki wolne.
Waga poranna 68,5 kg, ale usprawiedliwiona pierwszym dniem okresu. :P
Milego dnia i do jutra![]()
Zakładki