Wpadlam troche przewietrzyc i podlac kwiatki
Coraz fajniejsze sie robi lato i jakos sie nie chce siedziec przy kompie wiele. Waga zaczela troche sie ruszac, ale jeszcze mam 67... czekam na 66 z groszami, zeby wpasc tu i to uczcic :P
Wczoraj kladlam parkiet - chlopaki jakos zaczeli sie zajmowac innymi rzeczami, a ja chce miec w koncu gotowe te pokoje - no i kazalam sobie pokazac technike (bo to taki wbijany klik)... i okazalo sie calkiem proste![]()
Do rowerowania jest tu IDEALNIE. Rowerek juz mam ciagle w przedpokoju - ale jestem dziwna troche, bo boje sie jechac daleko :P Poki jade w poblizu zabudowan to jest oki - ale sama boje sie jechac drozka rowerowa wsrod lak i polanekAle kiedys zagrzeje tu miejsca i moze nabiore tej odwagi... Potrzema mi slonca - bo bladzizna ze mnie. Non stop w domu majsterkuje
Powoli zaczynam zbierac odwage do samodzielnego zajecia sie kafelkowaniem lazienki na gorze...
Oki... czas na poszukanie pracy... nie szukalam juz chyba ze 3-4 dni. Jeszcze mi cos sprzed nosa sprzatna.
Serdeczne![]()
Zakładki