Wątek: jeszcze wzejdzie słońce...i go nie opuszcze wraz z waga 58kg

Martus...witam ...
widze kurde..tak cholesterolowo:P ..a tam masz zaspojony tłuszczyk tak na pare miesiecy hihhi ....a moje urodzinki nie martw sie ...beda specjały z SL hihih
widze ze wszystkie chodzimy na psacerki...hih ja tez byłam moja suczka dała mi poplaic...taka ciepla przyszłam do domciu...ale nie spocona...bo dopiero wieczorem sie spoce przy bieganiu
hm...mielony ja miałam na obiad w srode własciwie moja rodzina ..bo ja w ten dzien miałam oczyszczanko:P ,...i jednyie je wachałam i slinka mi zlatywała:P ah ...no coz ...:P

Widze ze masz ta same hipoteze biegania co...jest potwierdzona argumentami ...ja kochma biegac..tak sie spoce...czuje miesnie moje ...i wtedy czuje normlanie ze chudne hihiih:P
kocham biegac ..uwalnia mnie od wszelakich dziennych trosk...skupiam sie na efektach biegania...czyli Malinsia w nowszej wersji a la lato hihih
Wiec ulublajmy Bieganko

łoj Martucha a nie mogłaś sobie zamiast tego mielonego wziąć dodatkowego ogórasa?? też tak mam że jak zjem coś ciężkostrawnego (czyt. kotleta ) to strasznie długo czuję to na żołądku i to nie jest zbyt fajne uczucie

ale fajnie że biegasz :P mi by się po drugie nie chciało bo po pierwsze to nie lubię
wolę rower w plenerze oj jak fajnie będzie jak wiosna się zadomowi i wrzucę płaszcz do szafy. pamiętam ostatnie wakacje - codziennie skoro świt (jak na wakacje to chyba nawet jeszcze noc ) godzina na rowerku to było super

poooooooooooooozdrawiam :* idę czytać przekrój o komisji ds orlenu albo księdzu rydzyku

to wygladalo tak ze przebieglam 3 kolka i mialam dosc hehehe

to to wogole Moze wygladac inaczej ?? hehe.. nigdy nie udalo mi sie Wyjsc poza ta faze ale bieganie jest fajne szkoda ze nie wy-chodzi

ee ten kotlet.. ale nic to jak to mowia jutro przecie do poludnia sladu po nim nie bedzie ni wspomnienia

milych cwiczonek
i powodzenia szeroko pojetego
pozdr.

no nie bylo scislej diety........ byl budyn i troszke jajecznicy+pietka.......
troche podjadania...............ale ja zla nie jestem i tez nie czuje sie najedzona........
cwiczylam 1000 brzuchow i 150 bioderk +podskoki bieg w miejscu...itd

raci...kiszone ogorki bardziej czuje niz kotlety dlatego zjadlam ich tylko pol...........

ech.....

dzieki dziewczyny za odwiedziny

jutro dopisze wiecej..........

.....jak wstane ciezsza to .........wał !!!!

martus co tam sie przejmujesz...1000 brzuszkow zrobiłas hehe ...wiec ..kalorie moga sobie do piekła isc ....a z budyniem..moze rob tak jak ja ...czyli nie dodawaj sobie wogole cukru...we czwartek taki budyn to był moim podwieczorkiem...i nawet nawet

jak wstałas...ciezsza ?
bo mi kiełbasa nadal rano siedziała ...fleeeeee..nigdy iwecej tak pozno..bo az o 20 ....ale poszłam spac o 24:P hihi

Buziaki siusiaki

czesc


witam wszystkich.......

ja po tej przerwie musze sie pozbierac heh.....

noi tak wlasnie ........moze nie bede wspominac tych dni wstecz
zapewniam ze pochwalic sie to nie mam czym wiec....temat zamkniety........choc caly czas cwiczylam przykladnie
skupmy sie na dzisiejszym

po pierwsze to wkoncu wybralam sie do lekarza z tym bolem w barku.......
od razu poszlam na masaz!!!!!!!!
i byl stazysta (znaczy tak mi sie wydaje)......noi ten tego .......
rozebralam sie do polowy w staniku tylko zei tak go musialam rozpiac oczywiscie i zdjac ramiaczko .......
noi masaz.......... hehe pierwszy raz bylam na takowym no....bylo fajnie
czeka mnie jeszcze 9 takich masazy
w ogole przeszlismy sobie na "TY" noi w ogole spoko hehe.........
dalej jestem pod wrazeniem
bylam taka spieta caly czas mnie prosil o rozluznienie miesni on: co, nie jest przyjemnie? muzyczka tu fajnie gra........
jeeeny .......teraz mam kolejna motywacje do diety i cwiczen....zeby nie musial dotykac tego sadelka szczegolnie z boku hehe.........wymasowal mi caly kregoslup lacznie z boczkami .......


dzis zjadlam w sumie pelno jablek i jeszcze wiecej mandarynek i pomaranczy ......
+zupa miesko z zupy.....kroma z metka i serem zoltym.........
orzeszki i sporo innych duperelkow

oj......wujek wlasnie przyjechal z niemiec... .........
mamy stanowczo za male mieszkanie na takie dlugie odwiedziny!!!
ech......ciekawe czy cos slodkiego da? .........
moja siostra to jego ulubiona chrzesnica.....wiec ......wszystko mozliwe



pozdrawiam i bede cwiczyc bo czuje sie po tych owocach jak napchany balon
a przeciez masazysta w piatki ..............

paaaaaaa

Witaj Martuś!
ja niby mam lepiej ,bo własnie mój syn skonczył kurs masażu, ale jak pewnie sie domyslasz dopiero raz dostapiłam zaszczytu bycia wymasowaną - będę musiała wymyslic mu jakąś motywację-))) żartuję - pracuje,uczy sie i lata na fuchy,wiec nie dziwie mu się,że jak juz wraca do domu to mu sie po prostu nie chce....
Pozdrawiam wiosennie
zapraszam na mój wateczek po przepisy na odchudzone smakołyki na Święta
Całuski
Grażyna

whhhhooooooooooooooooah Martucha to zazdroszczę masażów :P a właściwie masażysty


..kurde też wolałabym nie pamiętać o tych dniach, kiedy forum nie działało :/ dokładniej to o jednym. no ale cóż.. trzeba odwrócić kartkę i zacząć od nowa

kurcze tęskniłam za tym forum jak cholera a teraz jest wiosna i w ogóle pięknie można iść pobiegać (to Ty) albo iść na rower (to ja) :]]]]]]]]]

tymczasem idę po siostrę na dworzec bo przyjeżdża na święta
buziam mocno :*

Witaj Martusiu kurczee ale ci dobrze masażyki przystojny ten masażysta no opowiedz coś więcej z mojego faceta to żaden masarzysta nie potrafi wogulę no ale ma inne zalety O słodyczach z niemiec wogule zabraniam myśleć Zobaczysz jaka będziesz dumna jak nic nie wszamasz Buźka

Hej Martuś
tak czytam o tych masażach.. czytam..... i chętnie bym tam zamiast Ciebie poszła
fajniutko!
Skarbie trzymaj się ciepło i usmiechnięcie (nie tylko na masażach!)
A słodyczom od wujka mów nie Niech jego chrześnica zje je sama, a Ty wcinaj mandarynki! A wtedy 58 ujrzysz szybciej niż myślisz Mówi Ci to największy łasuch pod słońcem Ale po Świętach też zaczynam mówić zdecydowane nie słodyczom, bo one mnie gubią!! wrrrrr niedobre pyszne słodycze pa Słonko, MIŁEGO DNIA