-
Hej wczoraj na imieninach nie bylo tak źle zjadłam troche salatki jarzynowej z majonezem,kilka kawalkow ciasta i troche sledzi w zalewie octowej
No trudno ze juz nikogo nie ma bedziemy sie same motywowac
życze udanych zakupow ja dopiero bede sobie cos kupowac np. spodnie jak juz chudne zeby kupic mnejszy rozmiar i sie sobie w nich podobac
A jak dzisiaj u ciebie??
Bo ja zjadlam 4 placki pizzowe z lyzka ketchupu i mam na razie 210 a na obiad bedzie kurczak z ziemniakami ktorego troche zjem.
napisz
Ps. mam pytanko czy stosujesz szostke weidera bo ja mam dzisiaj 3 dzien
Jesli tak to napisz ktory dzien i czy widzisz jakies efekty
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witam w słoneczne, niedzielne południe
Aniaczku widzę, że nie było źle wczoraj Imieniny są od tego, aby szaleć. Nie można przecież non stop myśleć o diecie i kaloriach Co do 6 Weidera to nie stosuję jej. Brzuszek kształtuję w oparciu o trening ABS 8min Workout i 35min ćwiczenia z płytką z SHAPE'a (I want those ABS). Staram sie je w miarę możliwosci wykonywać codziennie i juz mogę stwierdzić, ze moje mięśnie są jakby mocniejsze Wcześniej stosowałam się do samych brzuszków - dziennie robiłam ich po 300-400. I muszę przyznać, ze odkąd się odchudzam (roczek już będzie) brzuszek wygląda zdecydowanie lepiej - już nie jest takim flakiem
Co do zakupów - niestety spodnie żadne mi się OF COURSE nie podobały... Ale za to nabyłam cudny srebrny pierścionek Taki duuuży powyginany w esy-floresy Ale spodnie jeszcze kupię.... Po świętach jadę na WIELKIE ZAKUPY
Dzisiaj narazie mam na koncie:
jogurt truskawkowy+muesli+łyżka otrębów
1,5 chlebka WASA
Na obiad mam gołąbki - więc do stanu konta dopisać trzeba będzie 1 gołąbka. Zaraz sprawdzę ile taki gołąbek ma kcal....
**********************************
MIŁEGO POPOŁUDNIA
-
hej jeszcze do tego kurczaka z ziemniakami bede miec ogorki z octem
Ale musze sie przyznac ze zgrzeszyla bo wlasnie przed chwila zjadlam 3 bita-270 kcal
i chyba dzisiaj skoncze na 890 mysle ze nie jest tak źle
trzymaj sie i opisuj dalej co u ciebie pa
ja bede albo wieczorkiem albo dopiero jutro
-
Hej
Ja już po obiadku Jeśli chodzi o kcal, to przedstawiają się one następująco:
miseczka zupy pieczarkowej [200kcal]
1 gołąbek + łyżka ziemniaków [160kcal]
SUMA: ok.360kcal (obiadek)
***************
TOTAL: 440kcal + 360kcal = ok.800kcal
Mam nadzieję, ze na tym zakończę dzień dzisiejszy... Jak będę głodna to po prostu zrobię sobie herbatkę pu-erh i wejdę na forum Tymczasem pójdę zająć sie czymś pożytecznym - np przygotowywaniem się do kolokwium z niemca... (KATORGA )
Aniaczku - don't worry - kalorycznie bardzo ładnie dzisiaj wyszłaś, a ten 3 bit to tylko takie maluśkie wykroczenie BUZIAKI
-
Hej sory ze tak dlugo mnie nie bylo ale jakos nie mialam czasu a potem forum wyłączyli.
Dzisiaj nie jest za ciekawie z moja dietka:
-zjadlam bułkę słodką z makiem
- na obiad mialam pyzy z miesem
-a na kolacje pewnie zjem hot doga bo beda sobie robic na kolacje to trudno przy takich zapachach nie zjesc
Ale mam nadzieje ze sie zmieszcze w 1100kcal
Nie wiem co mam robić. Rodzina chce mi diete wybic z łowy, sami jedzą czasami tłusto, czasami na obiad nie sa bardzo zdrowe rzeczy a ja chcac czy nie chcac musze zjesc obiad i jem to co jest
A ty jak sobie radzisz z tym co napisalam??
Jak tam twoja dietka??
-
Nareszcie...
Nie mogłam się dostac na forum... Grrr - wyłączyli mi miejsce mojej zaciętej walki Ale już jest OK - mam nadzieję, ze więcej nie będzie tak długiej przerwy w działaniu serwisu
Co do dietowania w ostanich dniach - oto krótkie sprawozdanie
PONIEDZIAŁEK - 21marca
* 3/4 miseczki zupy pieczarkowej
* 1 mały gołąbek
* 2x kawa
* 3x PU-ERH
* 1/2 szkl piwka
SUMA: ok.500kcal
RUCH: dużooo spacerowania w szybkim tempie (ok.3h)
WTOREK - 22 marca
* jogurt truskawkowy Danio + płatki Fitness
* WASA x2
* PU-ERH x3
* kawa x2
* 1 mały gołąbek
* trochę płatków Fitness na sucho
SUMA: ok.750kcal
RUCH: 1h ćwiczeń na siłowni, 15min Fat-Burningu
Nie było najgorzej
Aniaczku zmieścisz się na pewno - i nie przejmuj sie - musiemy mieć coś z życia i w końcu trzeba uczcić wolne od zajęć przez prawie tydzień
Co do rodzinki.... To ja sama też jestem bezradna... Moi również lubią dobrze zjeść.... W sobotę standardowo u mnie na stole króluje kotlet z piersi kurczaka... Nie potrafią zrozumieć tego, ze jestem na diecie... - stale słyszę - zjedz obiad, co tak mało jesz, itp. Ostatnio często kłamię, że już jadłam - z nimi niestety nie da się inaczej... Jak bym miała jesć wszystko, co mi dają - wyszłoby mi dziennie ok.2500kcal :P a tak staram się zastąpić obiad kaloryczny czymś light Niestety na rodziców nie ma chyba skutecznej rady...
*************************
POZDROWIAM SŁOnECZNIE - WIOSENNIE
-
cześć
dobrze ci idzie ale czy czasem nie jesz dziennie za malo??
A jak zastępujesz obiady w domu na light??
Poradź mi moze tez cos takiego wypróbuję
A jeśli masz niedzielne syte obiady rodzinne(najczęściej wysokokaloryczne) to co wtedy robisz??
Odp
-
Wiem, ze powinnam dojadać do 1000kcal - ale teraz przygotowywuję mój brzuszek na świąteczne jedzonko - tzn robię sobie miejsce na smakołyki W ten sposób nie będę miała wyrzutów sumienia w te święta
Co do obiadków - wymyśliłam sobie, ze przecież nie będę teraz gotować dla siebie osobno - nie mam na to czasu, gdyż zbyt wiele cennych godzin pochłania mi nauka. Dlatego, aby te syte obiady stały się trochę mniej kaloryczne robię tak:
zastępuję smażone mięso podwójną ilością surówki (czasami jednak rodzice nie idą na takie ustępstwo, więc NIESTETY musze je zjeść...no chyba, ze w pobliżu jest mój brat - a on to apetyt za czworo - więc wiadomo - kotlecik zawsze chętnie zje )
w piątki mam standardowo rybę z frytkami i surówką - ja jem tylko rybę z surówką (redukuję kalorie z kalorycznych frytek A rybka jest zdrowa )
często też jadam solidną porcję zupy - zamiast drugiego - zdecydowanie bardziej kalorycznego dania
gdy na obiad pojawia się spagetti - rzadko kiedy potrafię się oprzeć... Ale kilka razy udało mi się - zjadłam po prostu 2 kanapki z Wasą, sałatą, żółtym serkiem i pomidorkiem i wypiłam 2 kubki herbatki czerwonej pu-erh (oczywiście w wersji dla rodziców dodałam jeszcze zjedzoną zupę u kumpeli )
I w taki sposób (oraz jeszcze w wiele innych - można ich wymyślać tysiące ) staram się wymigać od kalorycznych "rodzinnych" obiadków Oczywiscie nie zawsze się to udaje... Ale mówi się trudno - przecież nie będę rozpaczać nad 200 czy 300 kaloriami ponad program
-
Aha dzięki za te rady.Spróbuje to zastosowac również u siebie.
A jakby ic sie jeszcze chcialo jakies sposoby napisac to bylabym wdzieczna.
Mialas racje zmiescilam sie w 1100 ale i tak za duzo jem
Moze powinnam wyprobowac to co ty i jesc mniej by zrobic sobie miejsce na swiateczne jedzenie..
Zaobaczymy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki