-
Uffff.....no to dobrze, że soja ma zielone. Bo ja nawet polubiłam...hehehe.
A teraz tak szybko dzisiejszy dzień.
SOBOTA, 4 DZIEŃ
Śniadanie : 2 Wasy ( te pełnoziarniste, za radą Shalala ) + łyżeczka almette + 4 plasterki polędwicy drobiowej + pomidor + 1/2 papryki = 180 kcal
II Śniadanie : te same 2 WAsy z almette i 4 plasterkami polędwicy drobiowej = 140 kcal
Obiad : pierś indyka z grilla + baaaardzo dużo sałatki ( sałata lodowa,papryka,pomidor,ogórek, oliwki) = 400
Kolacja : gruszka + jabłko = 110 kcal
SUMA : 830 kcal
-
NIEDZIELA, 5 DZIEŃ
Śniadanie : 2 Wasy pełnoziarniste + łyżeczka almette+ 4 plasterki polędwicy z kurczaka + pomidor+ świerzy ogórek = 170 kcal (niestety pełnoziarnista Wasa jest 2 razy bardziej kaloryczna niż np ta pszenna)
2 łyżki sałatki warzywnej = 100 kcal
Obiad : sałatka z tuńczyka ( 1/2 puszki tuńczyka z wody,pomidor,50 g pełnoziarnistego makaronu, ogórek świerzy, ogórek konserwowy, pare oliwek,pieczarka) = 330 kcal
Kolacja : 1 Wasa pełnoziarnista + łyżeczka almette+ 1 plasterek polędwicy+ 2 plasterki białego,chudego sera + 2 łyżki sałatki warzywnej = 244 kcal
SUMA : 844 kcal (jak będe głodna wieczorkiem, to sobie jeszcze jabłko zjem)
RUCH :Godzinka jazdy na rowerze stacjonarnym, na średnio-ciężkich przerzutkach (ciby nie było, że się obijam)
Ważyłam się...suwaczek znów w dół...dziś jest 88.5 kg.
-
pytanko troche nie na temat....
przepraszam najmocniej że nie na temat ale... zauwazyłam że część z was ma wklejone takie fajne obrazki z wagą jaką juz udało sie wam zrzucić i z punktem docelowym gdzie taki obrazeczek zrobić to ja wiem bo znalazłam stronke ale jak to wkleić do wypowiedzi na forum nie mam pojecia pomoże ktoś ...? z góry dziękuję ...
-
Dzien Dobry !
Czyli predko udalo sie pozbyc tych predko nadjedzonych kilosow. Fajnie!
Wyglada czesto ze ilosciowo calkiem ok jesz. Ciekawe czemu wychodzi tak malo kkcal :P
OKi - zbieram sie na poczte. Dobrego Dnia!
-
Wiesz co, Shalala....po prostu tyle wychodzi...a często to zawyżam, bo zaokrąglam kalorie w górę. Po prostu, jak się nie smaruje np Wasy masłem tylko chudy serkiem cienko, jak się nie je sałatek z sosami na oliwie, nie je się smażonego, mięsa ziemniaków itp....to wychodzi mało kalorii.....bo to wszystko przecież tyle tego miało, że hohoho...aaa...no i oczywiście zero słodyczy!!!!!!!! Wczoraj moja siostra (12 lat...straszna różnica wieku między nami..hehehe...ale jest wesoło) znowu zrobiła rogaliki z nutellą....aż 2 blachy..nie zjadłam ani jednego...wiwat silna wola!!!!!!!!
Być może ilościowo jest tego dużo...ale po godzinie od posiłku znowu jestem głodna...koszmarnie głodna!!!!!!!!!! Aż paluchy chce mi się gryźć No i staram się tak komponować posiłki, żeby było w nich wszystko, co potrzebne "do życia", hehehe. Do tego biore witaminy (Falvit), żeby np nie dostać jakiś tam skurczy mięśni od np braku magnezu czy czegoś tam innego.
Wczoraj nie miałam czasu się pochwalić, co takiego jadłam irobiłam, więc zrobie to teraz :
PONIEDZIAŁEK, DZIEŃ 6
Śniadanie : 2 kiwi + pare plasterków białego, chudego sera polanych 1 łyżeczką miodu = 268 kcal
Obiad : Warzywa mrożone Hortexu + buraki + surówka z kapusty = 200 kcal
Kolacja : 2 Wasy + łyżeczka almette + 2 plasterki polędwicy z indyka + 50 g tuńczyka z wody + 2 liście sałaty + surówka z kapusty = 238 kcal
Podjadanie : 2 łyżki makaronu ( wpadłam do domu i był akurat ugotowany do rosołu no i pochłonełam 2 łychy...ale się w porę opamiętałam) = 100 kcal
szklanka soku Tymbark śliwkowego = 150 kcal
SUMA : 956 kcal
Ruch : 30 minut jazdy na rowerze stacjonarnym + 15 minut hantelki ( więcej nie dałam rady, byłam tak obolała po wcześniejszym dniu...że normalnie wysiedzieć nie mogłam na tym rowerze)
-
No wlasnie nic nie chcialam mowic, jak czytalam wczesniej o godzinie roweru I to na poczatek... Ale fajnie, ze sie zabralas za to. U mnie ciagle malo ruchu - ale sobie nie robie wyrzutow. Bedzie potem lepiej
A dzis juz 69,3kg. Lada moment bedzie rowne 69 Czyli pierwszy cel i start w prawdziwe odchudzanie az do nastepnej radosci: 59kg Milego i smacznego
-
Brawo Agatko!!!!!! A teraz nawet nie próbuj wrócić do tej siódemki z przodu!!!!! Nie wolno... Ech..kiedy ja będe mieć te 79 kg??? marzenie..to jeszcze 9.5 kg...mam nadzieje, że wtedy już będzie coś po mnie widać, i że w końcu usłysze :" O rany....ale Ty schudłaś....!!!".
Oj, ten rower wczoraj dał mi w kość...bolą mnie 4 litery. Ale dziś było już lepiej.
NIEDZIELA, DZIEŃ 7
(o rany, to już tydzień wytrzymałam...???)
Śniadanie : 2 kiwi + 1 Wasa z łyżeczką serka light do posmarowania zamiast masła + 2 plasterki polędwicy z indyka + 2 plasterki pomidora + liść sałaty = 152 kcal
szklanka soku Tymbark śliwkowego = 100 kcal
Obiad : sałatka mojej weny twórczej ( sałata lodowa + 2 łyżki kukurydzy + 5 pomidorków koktajlowych + 1/2 ogórka + 1/4 papryki + 50 g ciemnego makaronu + 15 oliwek) = 260 kcal
Kolacja : 3 pomidorki koktajlowe + 1/4 papryki + 2 kanapki z WAsy ( jedna z 50 g tuńczyka z wody, druga z pasztetem sojowym ,pomidorkiem i ogórkiem) = 210 kcal
SUMA : 722 kcal
RUCH : godzinka na rowerze ( jakoś wytrzymałam) + 20 minut hantelki.......zmachałam się koszmarnie
Kurcze...coś mało tych kalorii dziś....może sobie na późny wieczór jeszcze jakieś jabłko zjem. No, ale...jednego dnia mniej, drugiego więcej...i chyba jak raz zjem mnie, to mam nadzieje, nie zemdleje od razu.
Witaminy wzięte.
No to tyle....a powiedz mi Shalala, jak to wygląda pod względem glyxowania ???
-
Stanełam dziś rano na wage......88 kg.....zmieniam wykresik.....i już nigdy w górę !!! Z Waszym wsparciem się uda!!!
-
GRATULUJĘ
Witaj Mamadu, gratuluję sukcesu, mam nadzieje że i mnie spotka taka miła niespodzianka podczas najbliższego ważenia Czytając o Waszych osiągnięciach nabieram więcej wiary że i mi się uda, tak wiec pisz o każdym straconym kilogramie, aż miło popatrzec jak komuś się udaje... życzę kolejnych takich sukcesów!
Kasia
-
Czesc Mamadu... czesc Kasia
Jak tu ladnie swieci slonce - choc podobno ma sie znowu zachmurzyc niedlugo. Szkoda.
Bylam wczoraj na budowie i wynosilismy z tesciem wode z piwnicy. Mamy betonowa piwnice, wiec to nie woda gruntowa, ale woda z lodu i sniegu, jakie tam nawpadaly podczas budowy piwnicy. Bola mnie ramiona :P Ale tez ciesze sie, bo milo pracowac nad wlasnym szczesciem.
Dzis jestem lzejsza o kolejne 100gram.
Pytalas jak jest w glyxowaniu z witaminami? Czy z kaloriami...?
Jesli chodzi o skladniki odzywcze, witaminki i mineraly, to jest idealnie. Tzn moze byc idealnie - jesli sie ogolnie lubi roznicowac posilki. Ja jestem len kuchenny i wole wykombinowac cos z tego co jest, niz robic specjaly do ktorych trzeba kupic jakies inne skladniki. Ale czuje, ze to sie zmieni - tak samo jak moj ruch - po tym jak sie przeprowadzimy i z wiekszego urzadzimy.
Uwazam tez, ze glyx-mussli jest o wiele bardziej wartosciowe niz bulka z dzemem, jak to zwykle rano jadlam
chudego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki