SZCZĘŚLIWYCH, POGODNYCH ŚWIĄT, RADOSNYCH SPOTKAŃ PRZY WIELKANOCNYM STOLE
SZCZĘŚLIWYCH, POGODNYCH ŚWIĄT, RADOSNYCH SPOTKAŃ PRZY WIELKANOCNYM STOLE
Mamadu radosnych Świąt Ci życzę
Jeju...dziękuje wszystkim za odwiedziny i życzenia....ja byłam tak zabiegana, że nie złóżyłam Wam... ale mam nadzieje, że Święta były piękne.
Ja, jeśli chodzi i dietkę, to jestem zadowolona....nie najadłam się tak koszmarnie...co prawda na pewno przekroczyłam porządnie tysiączek...ale nie jadłam ciast, kabanosów, tłustych wędlin...właściwie to w niedziele było tylko śniadanko wielkanocne i potem już tylko piłam.Wczoraj poszłam na impreze, no i sobie troche za bardzo pozwoliłam. Ale cóż...teraz już nie mam nic...żadnych urodzinych, żadnych świąt. Tylko w sierpniu ślub przyjaciółki. Chyba będe druhną albo świadkiem I tyla....do tej pory musze byc laska. Ach....dziś chyba sobie organizm oczyszcze troszke. Dużo pije...po takim jedzeniu trzeba.Z resztą słońce wychodzi, i już nie będe mogła kryć nadwagi pod zimowym płaszczem.
Będziesz laską, do sierpnia spoko 20 kg poleci lekko
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witaj Mamadu
Ślub przyjaciółki to bardzo dobra motywacja do dalszej walki z kiloskami!!!Na pewno ją wygrasz!!!!Trzymam kciuki za Ciebie
Padł pomysł stworzenia
FORUMOWEJ KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ SB
Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi pomysłami, przepisami itp!
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57432
POZDRAWIAM!! :P :P
Witaj Mamadu
Ciesze sie ze wrocilas
Mnie tez dlugo nie bylo,ale teraz bede przychodzic codziennie do ciebie,pilnowac cie,a jakby co to STRASZYC !!!!!!!!!!!!
Witam i dziękuje !!!!!!!!! Macie racje...do ślubu przyjaciółki będzie ze mnie ...hohohoho!
A tymczasem miałam awarję netu, i nie mogłam wpisać wczoraj, co się u mnie działo.
A więc:
ŚRODA, DZIEŃ 1
Śniadanie: 2 wasy posmarowane almette (tak cieniutko, zamiast masła) + pomidor = 70 kcal
sok z pomarańczy i grejpfruta = 100 kcal
II Śniadanie: sałtaka z roszponki ( roszponka,pół papryki,pomidor,rzodkiewki, 20 oliwek)= 150 kcal
Obiad : buraczki z chrzanem + szpinak+ danie z soji z fixem Knorra chińskim = 300 kcal
Kolacja : kotlet z soji (smażony, cholera jasna) = 200 kcal
Grzechy : 4 małe rogaliki z czekoladą (siostra zrobiła ) = 300 kcal
SUMA : 1120 kcal!!!!!!!
Ech.....co mnie naszło na ten kotlet....w końcu z soji, ale smażony...a to niestety strasznie tłuszcz wciąga...jak gąbka...no i te rogaliki. A jedynym ruchem był godzinny spacer z psem. Nie dobrze...nie ładnie......a przecież mam ten rower stacjonarnym, stoi w pokoju i się kurzy.
Chciałam napisać o moim odkryciu : kostka sojowa firmy "Polgrunt". Świetna i dobra! Jedna porcja to ok 200 kcal, a wypełnia żółądek...no i zrobiona np zamiast mięsa z fixem Knorra ( ja lubie ten chiński) jest super.
Ech...no dobra...co ja się oszukuje..nic mi nie zastąpi smażonego schabowego, ani łazanek itp...ale trzeba się jakoś pocieszyć.
Ide w końcu pocztać, co u Was się dzieje....ciągle sobie obiecywałam i jakoś czasu mi nie starczało.A wieczorkiem napisze jak minął dzień dzisiejszy.
Mamadu
Nie jest tak źle tylko weż i odkurz ten rowerek kochaniutka ,bo ruchu nic nie zastąpi!!!Wiem to po sobie.A kotleciki sojowe smaż bez panierki i tłuszczu na patelni teflonowej.Dla smaku można posypać wcześniej ziołami!
Trzymaj się cieplutko
Zakładki