Hej Aniu S...
oczywiście nie mogła do Ciebie NIE zaglądnąć inna Ania S.. tzn. już nie S. lecz D.. gdyż prawie 2 m-ce temu wyszłam za mąż ale w sercu nadal S..
Słoneczko ja trzymać za Ciebie kciuki będę bardzo mocno!! Już zaciskam tak, że ledwo pisać po klawiaturce mogę będzie dobrze.. zgubisz z tym Forum i wspaniałymi osobami, które tu są te 10 kilosków na pewno, otrzymasz tu duże wsparcie - to, że tu jesteś, to już dużo!!!
I zobaczysz, że i Twoje poczucie wartości wzrośnie.. musisz polubić siebie! Zaakceptować!! To jest pierwszy krok, byś czuła się ze sobą dobrze!! Ja też kiedyś byłam bardzo zakompleksiona i gdy poznałam mojego W. to nie chcialam słyszeć o żadnym związku, bo co, z kim, ze mną..? Grubaskiem, brzydulką..? Ale on mnie otworzył na świat.. nawet nie wie ile dla mnie zrobił.. teraz po prawie 8 latach jesteśmy już małżeństwem, nadal jestem grubiutka i walczę o ładniejszą siebie , nadal jestem cięższa od mojego W i wyższa ale lubię siebie
Dasz radę na pewno!! W razie czego pisz wszystkie swoje smutki i radości tutaj, zobaczysz ile sił będziesz czerpać z tego forum!! Dla mnie ono jest niesamowite!
No i Ty trzymaj kciuki za mnie bo razem raźniej
Trzymaj się, może opracuj sobie jakiś plan i niego się trzymaj! MIŁEGO DNIA