Strona 5 z 40 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 391

Wątek: w moje 21urodzinki chce go oczarować

  1. #41
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mój barak konsekwencji mnie przeraża

    w sumie nie przytyłam mimo tego, że ostatnio często przekraczam 2000, ale nie mogę powiedzieć że jestem z siebie zadowolona

    Pelasia upiekła placek drożdżowy (UWIELBIAM) ALE NIE SKUSIŁAM SIĘ
    jem chrupki chlebek, przetwory sojowe(mają mniej kcal, i nie są złe) no i suróweczki.

    postanowiłam wstrząsnąć moim organizmem i ograniczyć mu dawkę energii, najpierw przez tydzień będę go "oczyszczać" 600kcal, później planuję 800, a dopiero po tym diete właściwą czyli 1000. zamiary są Ok ciekawe jak z wykonaniem :P
    u mnie wszystko jest możliwe

    narazie tylko suróweczka z marchwi, kiszonej kapusty i natki pietruszki

    teraz ide zrobić sobie obiadek, planuję gotowaną rybkę i suróweczkę

    Pozdrawiam.

    Ps. rozmawiałam wczoraj z Łukaszem, przyznałam mu się że przytyłam( od przed świąt z 57.5 do 60) ale nie powiedziałam ile, bo w sumie tego i tak nie widać, ale ja czuję w niektórych ciuchach ten przyrost tłuszczyku. to było dla mnie cięźkie wyznanie, bo wiem że on potrafi mnie skrytykować i że zależy mu tak samo jak i mnie żebym utrzymała wagę a może nawet schudła. On mnie rozumie i wie jak mi ciężko jak Pelasia upiecze drożdżowca. plusem jest, to że "pochwalił" to że potrafiłam się przyznać do tego...
    w sumie nie widzieliśmy sie tydzień, więc ciekawe co on myśli, że ile przytyłam??
    a w sumie nic się nie zmieniło, bo w zeszły piątek jak się widzieliśmy ważyłam 59.5 .

  2. #42
    aska83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Edynburg
    Posty
    0

    Domyślnie

    mysle ze Lukasz jakbys mu nie powiedziala nawet by nie zauwazyl. w koncu badz co badz to tylko facet, a i roznica w kilogramach niewielka
    widze ze plan masz drastyczny na najblizsze 2 tygodnie a i z tym plackiem bylas dzielna tak trzymaj

  3. #43
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Aniu odważne plany... Nie jestem przekonana co do tego czy to jest dobry pomysł,bo się wygłodzisz i potem może różnie być... Chyba że będziesz jadła same mało kaloryczne rzeczy tak żebyś nie była głodna...
    Chyba jednak lepiej by było zostać przy 1000 i dołożyć trochę ćwiczeń,ale to Twój wybór...
    niepotrzebnie mu mówiłaś,jestem pewna że nie zauważył!
    3maj się!

  4. #44
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzięki za radę

    w sumie,mam rozplanowane 5 posiłków co 2h tak że nie będzie źle. I myślę że jak będę głodna to dorzucę marchewkę czy jabłko.
    jestem (myślę ) rozsądna i jak co , to nie będę katować mojego organizmu.

    A powiedziałm mu , bo mamy taki system "poczucia sprawiedliwości" no i jak wszedł na ten temat to nie mogłam być nie szczera

    w sumie to zastanawiałam się dlaczego straciłam zapał do odchudzania no i wczoraj w SL przeczytałam, wypowiedź takiej jednej kobitki, o tym że jak wszyscy zaczęli ją chwalić jak to ona schudła, to ona doszła do wniosku że już jest Ok i zaczęła jeść normalnie w konsekwencji przytyła. ja w sumie to się pilnuję, ale zauważyłam że przytyłam od czasu gdy co raz więcej znajomych zaczęło mi mówić, "ale z Ciebie laska się zrobiła"

    pozdrawiam i będę się meldowała

  5. #45
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Nio jak tak to ok,całkiem rosądnie Nie ma sensu się głodzić,bo to się potem odbija... (ja tak gadam a sama przez ostatni tydzień głodna chodziłam ale to tylko żeby żołądek skurczyć i już chyba troszkę mi się to udało )
    Więc powodzenia w wypałnianiu postanowień!

  6. #46
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Nio jak tak to ok,całkiem rosądnie Nie ma sensu się głodzić,bo to się potem odbija... (ja tak gadam a sama przez ostatni tydzień głodna chodziłam ale to tylko żeby żołądek skurczyć i już chyba troszkę mi się to udało )
    Więc powodzenia w wypałnianiu postanowień!

  7. #47
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć i DZIĘKI ZA WSPARCIE
    JUŻ Ci zameldowałam , na Twojej stronce co przez cały dzień zjadłam
    nie było tego dużo, nie jestem głodna , czuję się OK i JESTEM Z SIEBIE DUMNA
    dawno sie tak dobrze nie czułam


    Pozdrawiam i lecę się uczyć

  8. #48
    aska83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Edynburg
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm widze ze jutrzejszy dzionek sie zapowiada milutko ( no moze pomijajac cel spotkania - nauka ble :P )
    gratuluje udanego dietkowego dnia i zycze zeby jutrzejszy byl conajmniej tak udany

  9. #49
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Ja również gratuluję...
    Och jaki miły dzień i noc... Żebyście faktycznie się na nauce skupili a nie na czym innym
    Fajnie mieć takiego przyjaciela... Znaczy moich dwóch też są kochani tylko ja o moim odchudzaniu nikomu nic nie mówię...nawet najbliższej przyjaciółce z którą się znam od zerówki... jakoś nie lubię o tym mówić na wypadek gdyby nie wyszło...
    Pozdrowiasy i cmokasy!

  10. #50
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    [color=red]ZWYCIĘSTWO[/colot]
    wczoraj, jak Pan Bóg przykazał byłam na diecie
    aż mnie duma rozpiera. rezultat dzisiejszego porannego "wagowania"
    59

    a co do mówienia o moim odchudzaniu.............. jak pierwszy raz rozmawiałam z łukaszem o Ani z przed lat(chodziliśmy razem do jednej klasy LO i wcale sie nie znaliśmy ) czyli ważącej 74 a w wersji optymistycznej 68(klasa4 i przebłyski w ciągu tych 4 lat) to było dla mnie przeżycie niemal traumatyczne. Ja się poprostu wstydzę tamtej siebie ( bo najważniejsz jest nie to ile się waży, tylko czy człowiek siebie takim akceptuje. A ja nie cierpiałam mojego ciała. może dlatego, że całe życie byłam w miarę szczupła 59, a w LO przytyłam).
    to że moge z nim pogadać na ten temat, tylko mi pomaga, bo wiem ,że to moje odchudzanie ma sens i że jak będę miała kryzys to on mi jakoś pomoże


    pozdrowionka

    Ps. idę do pracy, muszę przyjąć i wyłożyć towar w mięsnym, ale najpierw otworzyć spożywkę pa pa

Strona 5 z 40 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •