-
Pożegnać niechciane kilogramy...
Od dziś zaczynam się odchudzać tak na dobre.Do tej pory mimo,że zjadałam ok.1000kcal dziennie moja waga albo szła w górę albo stała w miejscu.Wiem jednak gdzie tkwi haczyk i chce to zmienic.Otoz moj problem to podjadanie miedzy glownymi posilkami.Nie jestem w stanie policzyc potem dokladnie ile kcal zjadlam, a wydaje sie ze tak niewiele...Dzis bylo to samo,ale czas to zmieni~!Bede codziennie zapisywac co,ile i kiedy zjadlam.
Dzis:
7.30-grahamka+pomidor+ogorek(ok.150)
potem podjadalam(ok.350)
12.10-marchew+skorki z jablka=ogorek+pomidor(100)
To daje razem ok.600kcal
Mam nadzieje,ze nic juz nie zjem,ale wiem tez ze na nadziei zwykle sie konczy!Dlatego ugotowalam sobie otreby z jablkiem(ok.120)
Codziennie jezdze na rowerze ok.1-1,5h.Bardzo duzo pije, wybieram niskokaloryczne i zdrowe produkty.Może się uda!!!!
-
no pewnie że Ci się uda ...
Nie dopuszczaj innej mozliwości choć nie mysl o skutkach po odchudzaniu bo podobno to peszy
Ja też jade na 1000 kcal od jakiegoś czasu i wydawało mi się na poczatku bardziej fajna .. bo teraz wskaźnik raczej sie nie zmienia wręcz stwierdziła bym nawet że przyzwyczaił się mój żołądeczek do takiej dawki ...
ćwicz dużo w wolnej chwili (Ale nie po jedzeniu ) zobaczysz efekty szybciej niż się spodziewasz .. a jeśli Ty nie zobaczysz to zrobią to inni
Będe zaglądac do Ciebie
Trzymaj się
pS. zAjzyj do mnie ("3 najważniejsze tygodnie")
-
no i w rezultacie zjadlam loda solo.Musialam bo rodzice inaczej nie dali by mi spokoju.A otrebow nie..No ale taki lod ma 0%tluszczu i tylko 88kcal.Mial smak jablka i byl pyszny!!!
-
No i mamy nowy dzonek Troszke zimny i deszcowy,ale nowy!!!
DZiś:
7.40-Mojej roboty musli(300)
0 12.30-zjem warzywa na patelnie(140)+surowke z kiszonej kapusty(60)
Szkoda,ze pada bo w takiej sytuacji nici z rowerka!!!
-
witaj w klubie
Ja tez ciągne na 1000 ,wczesniej byłam na DC
Tez jestem niezadowolona,że tak wolno rusza się waga,ale...rusza się ..mysle ,że po DC jakis 1 kilogramik tygodniowo,oby tak dalej.
Ponadto staraj się dużo ćwiczyć...Dobrze ze jezdzisz na rowerku,to super!!Ja jakoś wolę ćwiczonka z płytka.
Staram się jeść wszystko ale w małych ilościach...Dzisiaj mam dobry dzień mimo pogody...bo spadł kilogramik
Gdy spojrze na kilogram mięsa- to widze ,że to wcale nie tak mało jak na 1 tydzień...
Głowa do góry.. i nie podgryzaj..
-
nio własnie "nie podgrywzaj" :P
Może to dobry pomysł lubie jeździc an rowerze ale jakoś wolę pobiegać sobie ... hmm zastanowię się nad tym ...
Nie źle Ci idzie a nie kuszą Cię słodkości
-
na razie do słodyczy mnie nie ciagnie.A to naprawde dziwne,bo gdyby to ode mnie zalezalo to zylabym tylko nimi
W razie "napadu" mam kilka opcji:
jem (oczywiscie do wyboru):salatke owocowa(kroje jablko,kiwi,pomarancze i polewam jogurtem light),albo batoniki:ktorys z nestle(neskuik,cini mini,chocapic,cheerios)-maja po ok.100 kcal, lub knoppersa(ok.130), corny truskawkowy(120),lub po prostu chupa chupsa lize.W razie swiat robie sobie sernik na zimno lub tort jogurtowy-wlasnego przepisu.A to wszystko super lighti nie mam wyrzutow sumienia!!!
Trzymam za ciebie kciuki!!!
ps.ja w biegach wysiadam po 3 minutach.Brawo!!!! :P[/b]
-
[/b]Zjadlam dzis ok.1000kcal(oczywiscie podjadalam).Jutro ide na uczelnie(od 9.00-20.30) wiec powinno byc lepiej.Pewnie bede tak padnieta,ze nic nie napisze wiec swoj jadlospis ustale juz teraz.A we wtorek potwierdze
7.30-sniadanie:moje musssli:jogurt0%(100ml-46)+otreby pszenne(6 lyzek-60)+smietanka do kawy(z kawa oczywiscie-12)+80kcal-jablko=200kcal
12.30-obiad:grahamka(130)+ogorek+szczypiorek+jablko=200k cal
kolo17.00-owoce(200)=RAZEM ok.600kcal
-
ja też do Was...
Kochane dziewczynki. Żeby sie nie powtarzać - powiem krótko - rownież 1000 kcal No cóż, poprzednie 4 kg zrzuciłam przez tydzień, wiec to bylo takie "OCZYSZCZENIE ORGANIZMU " ... Ale teraz mam nadzieje kontnuować również z dużą skutecznością. Ostatni tydzień nauki szkolnej przede mną, ale do maturki jeszcze trochę... No nic, mam nadzieję że w między czasie znajde chwilę na ćwiczenia(zamiast jedzenia!!!)...
Powodzenia!!!
//Mi też się przyda...
:P
-
No i wczoraj sie udalo!!!!To nastawia mnie pozytywnie
Chociaż wczoraj rano wcale tak nie bylo:waga wsazywala o 1,5kg wiecej.No ale popoludniu poznalam powodkres.I tak dzis rano waga wrocila do normy.I jestem sczesliwa, bo mimi,ze nie schudlam, to tez nie przytylam
7.30-grahamka+pomidor+ogorek+szcypiorek(150)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki