wczoraj wieczór był bardzoooo ciężki do wytrzymania. w godzinę po kolacji poczułam ogromny głód, ale wiecie co??? dałam rade. Nie zjadłam nawet okruszka chleba, nawet kęsa czegokolwiek )) jestem z siebie bardzo dumna. zapanowałam wczoraj nad głodem, co zazwyczaj mi się nie udaje.
nie mogę sie doczekać kiedy wreszcie stracę choć jeden kg. chcę widzieć, że warto nie jeść!
dziś śniadanie już zjedzone. 4 małe paróweczki i 1 kromka chleba ciemnego. Jestem najedzona!!!! Jeszcze tydzień temu by mi tyle nie wystarczyło.
miłego dnia.
Zakładki