-
Co do parówek nie wiem ile maja kalori wszedzie piszą o wieprzowych lub drobiowych.
Co do obrazków wejdź na http://ww2.dieta.pl/forum/viewtopic.php?p=138330#138330
może Ci to pomoże.
Madziu jak tam dieta . Ja w niedzielę byłam na komunii i tak strasznie zmarzłam ,że póżniej rozgrzewałam się obiadem . Strasznie dużo zjadłam ,ale wszystko było takie pyszne i ładnie podane ,aż sie prosiło żeby zjeść.
Wczoraj miałam dietkować ale też nie wyszło. Mam nadzieję ,że dziś będzie mniej kalorii bo inaczej te ostatnie dwa kilogramy wrócą.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia Ania
-
Dzięki Aniu, poczytałam co było w instrukcjach i na pewno z czasem się nauczę. Na razie pogrzebię sobie po stronach z obrazkami.
Wielkie brawa za przesunięcie wykresu. Moja dietka jakoś się trzyma, ale w weekend był luz, no i waga to od razu wyczuła.Wszystko wróci do normy.
Znowu pytanie : ile kalorii ma placek po węgiersku?
Dzisiejsze dotychczasowe menu to: 2 pomidory z solą, pieprzem i kefirem (resztę kefiru wypiłam, bo co tu z nim zrobić w pracy?) . Na razie to jakieś 250 kcl.
-
z tymi obrazkami to nie takie proste
-
Placek węgierski to dla mnie wielka niewiadoma-nawet nie wiem jak wygląda.
Ja z tego zimna podjadam sobie ale w miare dietkowo. Wczoraj wyliczyłam 1300 kalorii.
Może być .
Dzisiaj idę stać w kolejce za biletami na mecz , bo mój syn zrobił sie wielki kibic. Ale jak mąż z synem pójdą na mecz będę miała czas dla siebie. Wysmaruje się i zafoljuje . Już to pare razy zrobiłam i jest świetnie /myłam się też fusami z kawy/ .
Jeżeli jeszcze tego nie robisz to zrób koniecznie.
Z obrazkami dojdziesz do wprawy trzeba tylko troszke poćwiczyć.
Dietkuj a placek węgierski omijaj z daleka.
Ania
-
MAdzienko! Swietnie ci idzie! Gratuluje!
Placek wegierski? Niestety tez nie mam pojecia co to jest...
Buziaki
-
Strasznie zaniedbałam mój pamiętniczek. Jestem,dziewczyny kochane, jestem! Przez dwa dni byłam na szkoleniu, nie miałam dostętpu do internetu, później dzień urlopu, teraz weekend. Popuściłam sobie cugle, oj niestety 1,5 kg wróciło natychmiast, ale już jestem. Przywołałam się do porządku i rano zjadłam już ... ZUPKĘ KAPUŚCIANĄ ! Za kilka dni przyjeżdża moja odchudzona kuzynka , za jeszcze kilka dni mam imieninki i chciałabym przyjść do pracy pięknie wystrojona. W związku z tym przez parę dni będę jadła zupkę, żeby wszystko wróciło do normy.
-
Madziu, trzymam kciuki za udany poczatek. Mi tez 1 kg wrocil! Cholera, ciagle sie czlowiek musi pilnowac!! A co w tej zupce kapuscianej jest oprocz kapusty, Madziu? moze jak tez sobie taka powinnam zafundowac...
-
Składniki zupy:
5 świeżych pomidorów lub 1-3 puszek pomidorów lub mały słoik koncentratu
pomidorowego
2 papryki: zielona i czerwona
3 duże cebule
1 kapusta
1 seler naciowy
1 por
3 litry wody
sól i pieprz do smaku
można także dodać curry, bazylię, sproszkowaną paprykę, pietruszką, ostry sos,
np. sojowy
Warzywa poszatkować, zalać wodą i gotować 10 min na ostrym ogniu, następnie
dodać pomidory lub koncentrat i gotować na małym ogniu do chwili, gdy warzywa
będą miękkie.
Zupę można jeść w dowolnych ilościach. Nie daje ona energii, im więcej się jej
je, tym więcej spala się kalorii, jeśli długo przebywasz poza domem to radzimy
napełnić zupą termos i zajadać się nią do woli.
-
Oj widzę ,że nie tylko u mnie niedietkowo było
Ciesze się Madziu ,że wróciłaś do dietki. Ja jakoś na kapuścianke dalej patrzyc nie mogę, hm... ale moze warto sie przemóc
Udanego dzionka życzę
-
MAdziu, jak tam dietka? Gdzie sie zawieruszylas? mam nadzieje, ze wszystko gra i wcinasz grzecznie swoja zupke kapusciana! Zycze super milutkiego weekendu!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki