Wątek: Dieta bez mięsa + MM. czyli wagi utrzymanie

Fleuve- no chodziło głównie o całą posturę, ale nie przejmuj się .

O widze nowe zdjęcie Dzięki :*

Kurcze, to chyba bede musiala dac sie sfotografowac w kostiumie kapielowym

FLEUVE

Takie zdjęcie będzie bardzo mile widziane

Wiecie nie pisałam od rana, bo cierpiałam niemożebnie. No more becherovka !!!
Struta jestem i mam ochotę na trzydniówkę oczyszczającą, tylko, że raczej nie mogę, bo minus trzy kilo oznaczałoby, że zostałyby same kości
Na szczęście w jednej z mądrych książek, jakie ostatnio czytałam, piszą że oczyszczać się można długofalowo, jadąc na warzywach i owocach. I chyba tak zrobię...

FLEUVE

Kurcze, coś schrzaniłam w podpisie i mi sie ticker nie pokazuje

Fleuve- a będziesz liczyć kalorie przy tym odtruwaniu>??

Nan, myślę, że nie. Chociaz ja mam chyba wbudowany licznik w glowie. Tyle lat liczyłam kalorie, ze nawet nie liczac, wiem mniej wiecej ile i czego moge zjesc, potem jak podlicze to wychodzi, ze nie przekraczam 1000, ale tez nie schodzę poniżej 700.

Wydaje mi się, że na warzywach raczej nie powinnam przytyc, nawet gdybym sie zbytnio nie ograniczala, a nie mam takich faz i nigdy nie miałam, żeby na przykład zjeść 2 kilo bananów na raz

FLEUVE

Fleuve- myśle, że się do Ciebie przyłącze, jutro też robie dzionek warzywno- owocny :P, żeby wyrzucić z siebie nadmiar czekolady po maturze

Ja zacznę robić dni owocowe, gdy rozpocznie się sezon truskawkowy, potem czereśniowy, itd. Cały dzień na truskawkach! Tak, żebym nie mogła już na nie patrzeć. I żeby nie było mi szkoda, że się skończyły

uuuuuuuuu... ja też uwielbiam truskawki, w sezonie potrafię je jeść non stop i jeszcze nigdy mnie po nich nie wysypało

FLEUVE