-
a kuku teraz jestem tutaj
operator to fajny gość, na moją prośbę przniósł mój wątek na to forum. ostatnio nikt do mnie nie pisał więc wyszło że prowadzę pamiętnik i trochę mi to nie pasowało do "chcę schudnąć".
tutaj czuję się super :P
-
hej kaczus wierze że szybko zrzucisz )
trzymaj sie cieplutko )
ja sie zapisałam na aerobik i na basen - mam nadzieje ze pomoze
-
allunia jak to miło ze jeszcze o mnie pamiętasz też mam nadzieje ze szybko zrzucę co trzeba, zwłaszcza jak zacznę biegać. na razie jeszcze na to za zimno, ale już niedługo trzeba będzie rozpocząć sezon biegacza
nie było mnie ostatnio na forum bo musiałam sobie dokladnie przemyśleć to moje odchudzanie, zastanowić się po co, dla kogo..po prostu straciłam myśl przewodnią....dużo było tego myślenia ale wnioski już mam. stanowczo więcej ćwiczeń i wszelakich from ruchu a mniej zamartwiania się liczenim kalorii i wyrzutami sumienia po nadprogramowym cukierku powinno się sprawdzić
-
no, no, wcale nie jest mi łatwo. coś się "popsuło" uff....nie chce mi się ćwiczyć, nie zerwałam ze słodyczami...stanowczo za dużo myślę o diecie i kaloriach... to wszystko mni etylko dołuje, a przecież tego nie chcę...
muszę się wziąść za siebie, tylko co by tu zrobić żeby odzyskać dawną wiarę i motywację..
-
zrobiłam co tylko można żeby po raz kolejny zacząć odchudzanie.
1. byłam u fryzjera i mam super odlotowe włosy
2.wyrzuciłam do kosza wycinki z gazet o dietach bo tylko niepotrzebnie mnie denerwowały
3.mam pod ręką dwa zdjęcia, jedno z czasów 'chudych" a drugie z tych 'grubych" - dla motywacji
4. w domu panuje zakaz kupowania słodyczy przynajmniej przez najbliższe dni kiedy jeszcze nie panuję nad moją silną wolą
5. nastawiam się na pozytywne myślenie
6.szybciej nie znaczy lepiej
nie ma ściemy, od jutra odpalam :P będzie dobrze a na tych starych zdjęciach to niezła laska byłam
-
kaczus masz dobre postanowienia i wytrwaj jak najdłużej.. bo przeccież obie wiemy że warto..
jak sobie pomyślę co było rok temu ze mną że ważyłam prawie 90 kg mniej więcej na początku marca to jestem z siebie dumna.. i chcę jeszcze więcej.. ostatnio z dietą bywało różnie ale teraz jużwiem że się łatwo nie poddam.. nie chcę się poddawać.. chce się w lecie wreszcie czuć atrakcyjna chioć ostatnio kilku facetów za mną latało ale żaden taki w miarę fajny .. ale b ędzie lepiej.. wierzę w siebie wierzę że potrafie i tego też Ci życzę
-
allunia idzie ci rewelacyjnie :P pewnie czujesz się zupełnie inną osobą
widzę że teraz łamiesz męskie serca może w końcu przytrafi się jakiś w miarę fajny
-
STOP KOBIETO, OPAMIĘTAJ SIĘ
nie mogę ciągną tego mojego odchudznia w nieskończoność i być na tej niby-diecie...
stanowczo za dużo się nas sobą użalam a za mało działam
plan jest prosty : schudnąć do moich urodzin (27 ) a teoretycznie jest to mozliwe, nawet bardzo prawdopodobne bo urodzinki mam w październiku .... jednak jak praktyka pokazała , fakt że ma się dużo czasu zbytnio niczego nie zmienia i równie dobrze można ten czas zmarnować
będzie dobrze :P
dieta 1000-1200, ćwiczonka, więcej uśmiechu i pogody ducha
pozostało dokładnie 214 dni czyli jakieś 1,5 - 2 kg na miesiąc, łatwizna co
-
a Tobie jak idzie z wagą ?
chyab coraz lepiej nie?
ja się ładnei trzymam akle sie boję że jak pojadę do domu to zjem za dużo na święta i znowu bedzie katastrofa :P :P :P
-
allunia, już prawie zamknęłam ten wątek...jakoś się nie ciągnał...
jakiś czas temu założyłam nowy 9odnosnik poniżej) i zapraszam.
idzie mi owszem, całkiem dobrze trochę wolno waga mi spada, ale najważniejsze ze mam zapał i jestem uczciwa wobec siebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki