Strona 3 z 27 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 270

Wątek: optymistycznie! jestesmy piekne!

  1. #21
    Agatzien jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hallo!
    Przylaczam sie do Was, bo ja tez juz jestem zmeczona tym ciaglym dolowaniem siebie i innych...Ostatnio uslyczalam, ze moje papusnie poliki sa calkiem slodkie I to mnie pozytywnie nastawilo do swuata, coz mamy kilka kilogramow za duzo i co z tego!!! Wazne to co mamy wewnatrz, ze jestesmy usmiechniete i potrafimy sie cieszyc z kazdej drobnostki (z kazdego zrzuconego grama) Nie mozemy tracic tylu chwil...na smutek i nasze rozterki...zycie przeciez tak krotki jest i przeba je lapac garsciami...Musimy sie cieszyc sie z tego, ze jestesmy takie pulchniutkie, bo przeciez sie odchudzamy i juz nigdy nie bedziemy wygladac tak jak teraz Traktujmy to jak kolejne doswiadczenie
    Zacznij kochac, przestan szlochac,zycnij zyc przestan tyc

  2. #22
    kaczus jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    agatzien bardzo sie cieszę że do nas dołączyłaś bardzo mi się podoba to co napisałaś, zgadzam się z tobą w 100%
    przecież nie o to chodzi żeby się nie odchudzać jeśli mamy parę kilo za dużo i źle się z tym czujemy, le żeby robić to na wesoło
    ciągle pojawiają sie na forum posty nowych grubasków i nie ma wsród nich optymistycznych akcentów. wiekszość dziewczyn pisze o sobie: gruba, nieśczęsliwa,brzydka itp smutne jest to ze nie widzą swojego piękna
    tak jak piszesz można byc uśmiechniętym puszystym i gubić kiloski
    nie warto obsesyjnie mysleć o diecie, przeliczać ciągle kalorie i być niezadowolonym ze za wolno sie chudnie
    dziewczyny jesteśmy super babki a niebawem będziemy też super laski :P

  3. #23
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    A ja sie czuje w tym momencie podle...przed chwilką wrocilam i mam przeogromniaste wyrzuty sumienia...Przesadzialam...po tylu dniach diety zjadlam ze 3 kawalki sernika i pare kanapek...a teraz siedze i sie zameczam wyrzutami sumienia...Z drugiej srony jednak dobre jest to ze moze rano nie bede glodna i zjem mniej :P W sumie każdy kij ma 2 konce :P
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  4. #24
    Agatzien jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Juz na szczescie wyleczylam sie z placzu i narzekania, bo to tylko od nas zalezy ile bedziemy wazyc.W nas jest sila, wiara i nadzieja!!!Samaym sobie pokazujemy, ze silne z nas babki!!! A to, ze przy okazji ktos nam powie, ze super wygladamy to nas tylko dodatkowo motywuje! Musimy sobie uswiadomic, ze robimy to tylko dla siebie!!! Ja juz mam ten pierwszy krok za sobia. Mysle sobie jestem fajna i ladna, ale pozniej gdy nas soba popracuje bede jeszcze ladniejsza
    Super dziewczyny!!! Super posty, wkoncu jakies pozytywne
    A kilka kawalkow serniczka i kanapeczki to jeszcze nie tragedia, trzeba czasem pozwolic sobie na "maly skok w bok" i nie podawac sie, bo tylko slabe i niezaradne kobiety szybko sie poddaja. A my przeciez takie nie jestesmy, co nie??

    Buziole

  5. #25
    kaczus jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    smutnaksiezniczko agatzien ma rację, nie ma co przesadzać. serniczek i kanapki to nie przestępstwo. kochana nie zamartwiaj się, jeśli chcesz poczuć się lepiej to możesz dziś więcej pocwiczyć albo zjeść trochę mniej niż zwykle. tylko proszę cię, nie smuć się więcej
    rozumię cię bo ja też na początku miałam okropne wyrzuty sumienia jeśli zjadłam coś "poza programem". prowadziło to jedynie do rozdrażnienia, złego humoru itp..pamiętaj ze odchudzanie bez jojo to długa praca i nie przestawimy się od razu na zdrowe jedzenie bez słodyczy. tak juz jest
    przypomniej sobie ze jeszcze niedawno tak się cieszyłas ze zgubionych kilosków, czy warto skupiać się teraz na "małym grzeszku" nie niech zgubione kg nadal cie motywuja uśmiechnij się nie wiem czy to będzie jakimś pocieszeniem, ale ja wczoraj zjadłam 2 pierniczki i wcale nie mam wyrzutów sumienia.dzisiaj też planuje zjesć dwa są pyszne a najwyżej dłużej pocwiczę
    no właśnie agatzien - masz rację.my już jesteśmy ładne a będziemy jeszcze ładniejsze

  6. #26
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    grrrrrrrrrr.........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem na siebie masakrycznie zla...zostawic mnie z cynamonowymi ciasteczkami...skopcie mnie...nakrzyccie...zrownajcie z blotem...porownajcie z hipopotamem zrobcie cos zebym oid jutra wziela sie za siebie...prosze....
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  7. #27
    damrade jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Te ciasteczka trzeba było schować przed sobą gdzieś. W piwnicy choćby, bo to daleko i chodzić się nie chce Do hipopotama porównywać nie będę, bo to nie ma sensu. Ty też nie wpadaj w panikę. Zastanów się lepiej, co zrobić, by jutro te ciasteczka spalić

  8. #28
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    ja wczoraj ptrzegielam. przyszlam z pracy, strasznie zmeczona i zdenerwowana ze dzis tzreba ytle zroic. iii zanoslo mnei do lodowki. aa tam, cala czekolada. i co. i juz nie ma cholera.
    zawsze mowie mamie zeby nie przynosila bo jak zobacze to zjem. ona schowala glegoko, a ja i tak znalazlam.i amma mowi, zebym nie jadla, bo bede zalowac. nie wiem co mnei opetalo. nie sluchalam nawet
    boszzz... jakis amok mnei ogarnal.

    dzis sie przylapalam ze znow zle zaczynam dzien. nie dam sie. nie bedzie obzarstwa.
    dietra i na basen.
    przeciez jak sie zgrzeszy, nawet mocno, to lepiej odpokutowac wyrzutami sumienia i sie poprawic niz trwac w grzechu.

    ugotuje zupe z soczewicy.

  9. #29
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Damrade] juz wiem jak...pojde na spacer...zjem mnij i wiecej pocwicze wieczorem. No i najważniejsze...OPRE SIE SŁODYCZOM : D: D O tak abede
    Dziekuje :*
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  10. #30
    kaczus jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczyny
    ja juz sie chyba przestawilam na inny tryb bo nie moge patrzec na czekolade, tzn moge na nia patrzec ale nikt mnie nie namowi do jej zjedzenia nie wiem jak moglam (jeszcze niedawno) zjesc za jednym razem cala tabliczke
    moze kochane zajmijcie sie czyms, zeby nie myslec o slodyczach....kiedys przeczytalam ze ktos po kolacji wychodzi na spacer zeby nie dojadac...chyba warto wyprobowac
    jedno jest pewne, przez te wpadki nie warto rezygnowac z diety
    jesli juz musimy zjesc cos slodkiego to niech to bedzie mala porcja a wtedy nic sie nie stanie
    jestem z wami, trzymam kciuki (za siebie tez)

Strona 3 z 27 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •