Smutnaksiezniczko odwazna z ciebie babeczka, zeby sie zwierzyc chlopakowi..no,no...ja mojemu lubemu nigdy sie nie zwierzylam z mojego odchudzania. raz na jakis czas wspominam mu cos o tym ,ale staram sie nie za duzo , bo on tego nie rozumie. jemu podobam sie taka jaka jestem i nie rozumie ze mi nie jest dobrze z sama soba..dlatego sprytnie przemycam dietke 1000kcal i on nawet o tym nie wie, wiec nie marudzi my kobiety jestesmy podstepne
z humorkiem u mnie calkiem dobrze, ale jeszcze lepiej bedzie jak na moim wykresiku pojawi sie z przodu 5 mam nadzieje ze juz w maju
Zakładki