-
UMÓW SIĘ!!! jedno spotkanie do niczego nie zobowiazuje,a przestaniesz na chwile myslec o Patryku i sie odprezysz
ja mam tak teraz,ze jestem ciagle gladana chociaz zjadlam juz obiad i jablko,moze dlatego,ze z silowni wrocilam...
przeczekam..
figuniu nie odwoluje kujona
a zdjecia niedlugo Ci przesle
dziubek tez tak mam,ze jak sie dobrze nie czuje sama ze soba,nie akceptuje sie,wyjatkowo mi zle z moim brzuszyskiem to humor zje**ny,jestem czasem przez opryskliwa dla innych i nie chce mi sie z nikim spotykac
olifcia,ja pomimo tego,ze sie nie glodze to mam bardzo slabe pazury..zawsze takie mialam,rozwajaja mi sie i wogole sa brzydkie,najlepiej jak je ladnie wypiluje i schowam pod warstwa delikatnego lakieru
-
tak...umów sie....
ale ja sie wstydzę 
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
prosil o numer telefonu, ale nie dałam. bo jeszcze zadzwoni...i co wtedy?
jeju, on powaznie sie chce umówić...
-
A ja bym sie nie umowila
Dopoki ktoras ze stron nie powie KONIEC to bym sie nie umowila. Gdyby sie okazalo, ze wyjechal tylko po to zeby zarobic pieniadze na wspolne zycie i wrocil. Jakbym mu spojrzala w oczy?! Jak ja bym sie czula gdyby moj chlopak umawial sie z innymi za moimi plecami? Chyba by mi serce peklo. Uwazam, ze tak sie nie robi.
To jest naturalnie Ani decyzja, ale ja bym czekala.
-
figuś...facet przystojny,
ma 35 lat...dla mnie w sam raz... 
juz po pierwszym zwiazku stwierdziłam, ze to byl jeszcze dzieciak i nastepnym razem zwiążę sie z mężczyzna, nie chłopcem...
no, ale napatoczył sie patrys... i jak widac chyba znów klapa...
i ten zachował sie nieodpowiedzialnie, jak rozkapryszony dzieciak....
najpierw sie napalił na italię..."Aniu, zabierz mnie ze soba"
juz mial wynajmowac mieszkanie, juz miał kupowac auto...oświadczył mi sie ...
a dwa miesiace potem zostawił...
dla czego?
dla pracy podobno lepszej...której jeszcze nie ma!
on nie musiał stad wyjeżdzać...
on po prostu chciał...
dziewczyny, on cały dzień milczy...tak bardzo teskni?
nawet głupiego sygnału mi nie puści!
nic.
czyzby nie miał czasu?
nie mówię, ze to on wyjechal i to jego obowiazek ciagle sie odzywac jako pierwszy.
ale ja prosiłam, płakałam, probowałam go zatrzymać...zrobiłam wszystko, zeby został....ale on powiedział, ze w tych czasach trzeba patrzec na siebie.
a on chce zarabiac pieniadze.
chce miec super auto, motor i zwiedzac swiat.
boję sie ze ja jestem gdzieś z boku, na końcu listy...
w czasie horroru który rozegrał sie w polsce 2 razy ze mną zerwał i wrócił...
usłyszalm nawet, ze
"obawia się, ze jestesmy razem do tej pory tylko dla tego ze wyjechalismy do włoch i bylismy w pewien sposób skazani na siebie i nie spotkalismy nikogo innego"
a to mi śmierdzi jego mamą.
i swietnie pasuje do całej układanki.
zmienil pomysł na życie z dnia na dzien.
to mógł byc tylko wpływ jego mamy.
a te słowa...to jestem pewna, ze prosto z jej ust. ze to ona mu tak do głowy nakładła.
poza tym patrykowi zdarzało sie puszczac przy mnie bąki, o bekaniu juz nawet nie mówię.
prosiłam, mówiłam, ze to brak szacunku!
a on na to:
"to co mam co chwile wychodzic z pokoju? a nie moge sie powstrzymywac, bo peknę!"
oprócz tego jest słodkim chłopakaiem, kochanym i zabawnym...
zebyscie nie pomyslały ze jestem ze świnia..
ale zdarzal mu się tez głosno na mnie krzyczeć, i były sprzeczki.
czy on mnie nadal kocha?
czy oszukuje mnie i samego siebie?
czy ja go jeszcze kocham?
czy to tylko przyzwyczajenie?
czym jest w końcu do cholery ta miłość?
ja nie dam chyba rady...
-
Eee, tyle starsi to mi sie nie podobaja 
Jesli uwazasz, ze to slowa jego mamy to tym bardziej nie powinnas sie moim zdaniem spotkac z innym gosciem. Bo gdy Patryk sie otrzasnie, odrzuci wszystko co wbijaja mu do glowy rodzice to wroci. Moze jest chwilowo otumaniony :P Chyba, ze naprawde sam tak mysli 
A poza tym ufasz temu facetowi z internetu?
Znasz jego intencje? Dlaczego sie umawia z dziewczyna 15 lat mlodsza? Ja bym byla ostrozna
-
figuś...nie otrzaśnie sie z amoku...nie otrzaśnie się... pamietaj, ze jego matka ma go teraz tam pod ręka i pewnie kładzie mu do głowy bez przerwy...
"jeszce poznasz nie jedna, jeszce za młody, jeszce powienienes szalec..."
jego matka jest dziwna....lubi ządzic i miec to co chce.
wszystkie dziwne urządzenia z tv- marketu ma...ale nei uzywa...to nie ważne. ważne ze ma.
zimą żyje na kredyt, bo robota kręci sie tylko latem.
ale musi jechac do egiptu koniecznie- bo kolezanka juz była.
dulszczyzna...
patryk nie raz przjezdzał do mnie z płaczem, bo mama zła i niedobra cos na niego nawrzeszczała...
ciekawe do kogo pobiegnie tym razem...
figus, co do intencji tego faceta...cóz...nie mozna z góry zakładac ze mnie zgwałci w ciemnym lesie.
oczywiście zanim bym sie umówiła pozwodziłabym go z miesiac czy dwa...
pomeilowalibysmy trochę...
a spotkanie oczywiście nie w cichym parku tylko w kawiarni czy restauracji...tam mnie przeciez nie zgwałci
no i poza tym..nie wiem czy sie odważę...
moj tata przez internet poznał swoja "dziewczynę"
-
moj jadłospisik:
5 kromek chrupkiego pieczywka
poł banana
brzoskwinia
jabłko
100g ryzu suchego
zważyłam 100g suchego ryżu. wyszło ok 1/2 szklanki.
ugotowałam w goracej wodzie
al dente
starłam do tego ładne jabłko ze skórka... i pocynamoniłam
pozarlam to w 2 porcjach
-
No nie wiem. Ja bym sie zle czula majac faceta i spotykajac sie z innym
Eee, teraz taka stronka niejubileuszowa to sobie ide, wracam jak bedzie dwusetna
Wybieram wlasnie paputa. Chyba bedzie nimfa oliwkowa
-
czesc 
ja tam wkuwam a tu tyle poscikow dochodzi 
a ja niewiem czy bym si enie umowila , przeciez z tym facetem wcale nie musi laczyc cie cos powaznego tylko np mozecie zawsze zostac przyjaciolmi , przynajmniej ebdziesz miala jeszcze jedna osobe ktora bedzie cie wspierac , no przeciez patryk ktory jest gdzies daleko i wyjechal ni emzoe zabronic ci spotykani sie z innymi ludzmi obojetnie czy to chlopak czy dziewczyna , i uwazam ze nie powinien miec oto pretensji , takie jest moje zdnai ei ja bym tak zrobila a pozatym ten paolo to wyglada na bardzo milego faceta
a przeciez jesli sie spotkani nie uda to co juz go wiecej nie spotkasz wiec nie ma sie co obawiac , ja kiedys poszlam tak na spotkanie do kawiarni i co prawda zwiazku z tgeo nie bylo ale do dzis jestesmy przyjaciolmi , on ma teraz tez dziewczyne ktora bardzo lubie , a moj krzys lubi tomka i czasem wychodzimy gdzies w 4 wiec to ni jest tak ze jak ktos z internetu to chce nie wiadomo co zrobic
raz sie zyje 
a papuzka to smutno mi sie zrobilo jak przeczytalam co sie stalo
ja sama niewie co bym zrobila gdyby mi jakis zwierzaczek umarl
al emam nadzieje ze nowa papuga bedzie rownie sympatyczna chociaz wiadomo ze starej nie zastapi
a ja dzis zjadlam 1450 ale w sumie to jestem zadowolona , bedzie wolno ale na trwale a spieszyc mie sie nie spieszy i nawet sobie 4 maluskie wafelki zjadlam a to dokladnie co wszamalam :
- kajzerka z szyneczka , pol buleckzi maslanej
- 2 jablka
- micha musli z mleckziem
- kolba kukurydzy , te 4 wafelki
- buleczk amleczna z maselkiem
naszcescie sie juz skonczyly 
no dobra lece dalej zakuwac :/
-
napisał
pierwszy napisał smsa 
jest w Dzierżoniowie ( jeździ tam z mamą po towar: kamienie, wiertła, farby)
jedzą własnie pizze w knajpie- zawsze zajezdzalismy tam na kolacje jak jeżdzilismy po towar.
pizze robia świetną.
kazał jeszcze pozdrowic moich rodziców i napisał ze mnie kocha. i tradycyjne: cmok cmok cmok!
eh...ale głuipa jestem. ciesze sie jak wariatka...
napisałm mu zeby mnie znalazł kiedys na gg to poklikamy, ze mi go brakuje i ze Bajka wieczorami wpatruje sie w drzwi...czeka na niego.
ach....beznadziejne to wszystko.
powinien mi ułatwic sprawę i zadzwonic. powiedziec, ze koniec....
on nie chce zyc we włoszech. a mi sie tu bardzo podoba. mam tu rodzinę...
oni niedługo sie zestarzeja...bedzie im potrzebna pomoc...
poza tym widze tu duze kozysci materialne.
a patryk tu nie chce wrócic.
on chce sie nachapac i rozkrecac jakis biznes w polsce...
powiedział, ze mnie ściagnie do anglii do pracy...
ale ja nie wiem czy chce pojechac...
jeju...jakie zamieszanie...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki