-
Aneczko życzę Ci miłego dnia
oczywiście dietkowego
ja dziś trochę jestm smutna, bo moja waga znów urosła, mimo, że starałam się w tym tygodniu.. wychodzi wcześniejsze obżarstwo.. przez to dziś nie mam apetytu.. jestem taka nijaka.. ale z drugiej strony znów czuję, ze chcę schudnąć! koniecznie! i że mi się uda...
Aniu dziś nowy dzień, przeżyjmy go jak najlepiej
buziaczki
-
Rowniez uwazam, ze powinnas sie teraz naprawde nie poddawac. W koncu kazdy kolejny kilogram w dol bedzie ci dawal coraz wiecej radosci, w koncu tez o to chodzi, zeby czuc sie lepiej. Z drugiej strony powtorze to co kiedys napisalam, ze z tymi Twoimi napadami na lodowke naprawde nie jest zle. Podziwiam Cie ze mialas odwage o tym napisac, to znaczy ze chcesz z tym walczyc. A lepiej jest zjesc odrobine wiecej nic cala gore slodyczy i zakonczyc na dobre dietkowanie. Takze glowa do gory. Ten dzien sie w koncu skonczy, bedzie dobrze. Trzeba sie nauczyc pokonywac nawet nieznosne bole. Da sie
-
Cześć
Poddawac sie oczywiście ani myśle, o czym niejednokrotnie juz pisałam, nie ze mną te numery , zły dzień wczoraj miałam, dzisiejszy jest najlepszym dowodem, zero pociagu do lodówki. Mój jadłospis z dzisiaj:
ś. 2 wafle ryżowe, 1 jajko, 2 ogórki gruntowe.
II ś. szklanaka maślanki, jabłko (200 gram).
o. 2 kubki chudego rosołku, 100 gram gotowanej piersi z kury, 2 wafle ryzowe.
p. 1,5 kubka maślanki, 4 wafelki ryzowe, jabłko (200 gram).
Pudełeczko tic taków cytrynowych.
Razem: 1176 kalorii
Dziewczyny bardzo dzięki za wasze odwiedzinki i cenne uwagi, mam zamiar powrócić do wszystkich zdrowych dietetycznych zwyczajów, specjalnie daleko od nich nie odeszłam ale jednak lekko poluzowałam niektóre i nie wyszło mi to na dobre, więc od dziś zero zawyżania limitu . Motywuje mnie m.in to, że zakupiłam sobie ładne spodnie, w które co prawda wchodze, ale w tali lekko mnie "piją ok -2kg i będa idealne .
Pozdrawiam
Pomzie
Boli mnie dziś okropnie grardziołko, kara za lody, co za duzo to niezdrowo .
-
Witaj !!!
No i prawidlowe podejscie Poddanie sie to chyba najgorsze wyjscie... Swiadczyloby o naszej niedoroslosci i glupocie Ja tez miewam zle dni, jestem poddenerwowana i z checia zaczelabym rzucac talerzami, ale to mija... :P
Widze, ze jednak zdecydowalas sie na zakupow nowych ciuszkow Gratuluje, spodnie na pewno swietnie leza, ale pogodz sie z tym, ze za jakis czas beda za duze HiHi Ja jade chyba na zkaupki w srode lub czwartek, ale nic pewnego... Licze jednak, ze wypali i wroce z nowa garderoba
Pozdrawiam
-
Z tym podejsciem do dietki musi sie udac! Ale bym chciala miec znowu taki zanik apetytu jak ty dzis mialas. Mialam taki lub gorszy przed egzaminami...ale do egzaminow cofnac sie nie chce..wiec woz albo przewoz..hihi....Jakos damy rade.
Tyle schudlas, wiec 2 kg to przyslowiowy pryszcz dla ciebie, Aniu!!!
Mam nadzieje, ze z gardelkiem juz lepiej...
-
Witaj Pomzie Przyznam, że pierwszy raz Ciebie odwiedzam i jestem pod wrażeniem Twojego wyniku Poczytałam trochę początek Twojego wątku i trafiłam na fragment, w którym robisz takie oczy i gratulujesz 16 zrzuconych kg innej forumowiczce...a teraz, prszę, samam masz nawet kilogram więcej Gratuluję i podziwiam
-
Aneczko widzę, ze ładnie po trudnym dniu wróciłaś na wzorowe dietkowe szlaki
super, a ja zgapiająco od Ciebie też coraz ładnie dietkuję, a co! pochwalę się
toczę często wewnętrzną walkę, ale zaczynam wygrywać.. choć wiem, ze duzo jeszcze do roboty mam w tym względzie...
Aniu goraco Cię pozdrawiam 3maj się bezkratkowo!
-
Hello
Mój jadłospis z dzisiaj:
ś. 2 chlebki chrupkie bez cukru + 1 wafel ryzowy z 50 gram wędliny z indyka + 1/2 jajka + 3 plasterki pomidora; 1/2 jabłka; kawa z łyżeczka cukru
II ś. 3 wafle ryzowe; 1/5 jabłka (250 gram)
o. 2 kubki chudziutkiej zupki pomidorowej z 2 łyżkami otrębów; 2 wafle ryżowe, mała miseczka sałatki z kapusty pekińskiej, pomidorka, ogórka i odrobiny oliwy
1/2 kefiru (200 ml)
p. 2 chlebki chrupkie + 50 gram wędliny z indyka i 1/2 jajka + jabłko (150 gram) i 200 ml kefiru 0%
pudełko tic taków
Zjadłam jeszcze jeden chrupki chlebek i ugryzłam zielonego ogórka
Razem: 1200 kalorii
Wiadomość dnia!! ważę 65 kg czyli schudłam kolejny kilosek
Yagnah - witaj w moim pamietniczku, no fakt - swego czasu gratulowałam Anikas wspaniałego wyniku i pamiętam, że wtedy wydawało mi się, że mnie od podobnego dzielą wieki prawdziwe, a tu proszę .
Chora jestem, czuje się tak źle że gorzej chyba nie można, mykam zmusić się do roweru (masochistka jestem prawdziwa bo ani myśle go sobie odpuszczać) i juz nie mogę się doczekać długiego, chłodnego prysznica , muszę sobie dzis piling kawowy zrobic bo ostatnio zaniedbałam. Jak dam radę to was jeszcze dziś poodwiedzam (jak na nos nie padnę ) a jak nie to rano nadrobię.
Na razie <pa> odchudzaczki, miłego wieczoru.
Pomzie
-
Witaj Pomzie !!!
Jestem pod wrazeniem !!! Chudniesz w oczkach ! Uwazaj na siebie Skarbie, z choroba nie ma zartow Milego pedalowania!!!
Buziaki :*:*
-
Wow!!! 65kg!! ale pedzisz z ta waga!! naprawde cie podziwiam! nic cie nie jest w stanie zatrzymac! super! ale nalezy ci sie to, bo ciezko pracujesz. no a juz z choroba sie wskrobywac na rowerek to naprawde graniczy z masochiszmem...hihi...Tylko nie przesadzaj, bo zdrowko jest najwazniejsze! Gratulacje!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki