Wątek: Pomzie walczy - reaktywacja:-)

Zeczywiscie Kochana tek energii Ci nie brakuje ale ja tez czasem tak mam ze moge latac jak opetana , a czaem , ze bym lezala i sie nie ruszla z luzka , ostatanio bardziej te drugie , ale postanawiam sie poprawic :P ale w domu i tak siedziec trszeba i sie pouczyc ehhh ... tak wogole dziekuej za to , ze trzymalas za mnie kciuczki, poszlo mi calkiem niezle wiec co tam , moge byc domna z siebie :P jeszcze buziaki dla Ciebie =*

witam z Semianowic.. nio ja też sobie tutaj mieszkam : ) ale kofam czytac texsciki takie jak Twoje i patrzeć na Twój wskaźnik motywujesz buziole

Pomzie, to i tak dobrze, ze potrafisz sie zmusic do ruchu, jak ci sie nie chce. Bo mi jak sie nie chce, to juz koniec. Musze w koncu wziac sie do nauki, a najchetniej to bym tu siedziala i siedziala, tu jest strasznie milo i tu czuje sie nahbardziej bezpieczna, bo nicnie jem i nic mi sie nie chce No zrobcie cos paskudnego, zebym odeszla i poszla sie uczyc)))))))) Zartuje oczywiscie, i tak nie odejde

Hej dziękuje że trzymasz za mnie kciuki pomimo że nie dałam ostatnio rady nie wiem ja Ty to robisz ale trzymaj tak dalej bo mi sie nie udalo ale zaczynam znow mam nadziej ze poraz ostatni jeszce raz zycze wytrwalości i powodzonka mam nadzieje ze mi sie też uda

hej Aniu - ja dziś tak szybciutko zaglądam.. sprawdzam.. :P co widzę.. na dniach ma uciec 9 kilosek.. cieszę się ogromniaście gratuluję z góry pozdrawiam jeszcze goręcej i bardzo dużo uśmiechu życzę! I żeby juz u Ciebie nie padało, bo jak świeci słonko to jest nam radośniej i w serduszkach, a jak radość w serduszku to i na ustach i lepiej się dietkuje - nie ma co ukrywać No to powiedziała-co-wiedziała i zmykam
MIŁEGO DNIA ANECZKO! TRZYMAJ SIĘ DZIELNIE

witaj Pomzie:] neta jak narazie jeszcze nie mam ale wbilam do taty do pracy i czytam czytam co u ciebie i widze ze calkiem niezle 1000 kcal mozna sie spokojnie najesc w ciagu calego dnia, a jak jeste glodna to moze inaczej rozpaluj posilki? no a tym czasem spadam bo malo czasu a tyle ludzi do odwiedzenia pozdrawiam trzymja sie

Witaj Pomzie. Nie omieszkałam niezajrzeć do Twojego pamietniczka i zostawić po sobie jakiegos śladu.
Trzymam mooocno kciuki aby ten 9 kilosek szybko Cie opuścił a wraz z nim cała reszta.
Pozdrawiam Cię baaardzo cieplutko i wiosennie, bo u mnie za oknem baaardzo optymistycznie, choć trudno jest mi powiedzieć jak jest naprawde, bo mam jeszcze przed sobą godzinke pracy wiec świat obserwuje na razie przez okno.
Do przeczytania jutro

puk, puk, puk...
można???
witajcie!!!
pomzie cieszę się, że dobrze Ci idzie!!! będę trzymać kciuki (jak wszyscy zresztą ) i wpadać tu, żeby Cię chwalić jeśli dalej będzie tak dobrze Ci szło, albo ganić jeśli (oby to było niepotrzebne) opuścisz się w dietkowaniu!!!
u mnie całkiem nieźle, radze sobie coraz lepiej!!! chyba motywuje mnie wyjazd w góry w niedzielę!!!
wpadne tu niedługo więc melduj jak Ci idzie
pozdrawiam wszystkie słoneczka!!!

Hello dziewczeta, wchodze sobie do pamietniczka, a tu tyle motywujących i sympatycznych wpisów dziękuję wam bardzo .

Paulynko - kryzys pogodowy trwał na szczęście jeden dzień w woj. śląskim, dziś znowu pięknie, choc trochę wiosennego kapuśniaczku popadało to jest cieplutko.

kilogramyy - dzieki :P.

boojeczko - nie ma za co, i raz jeszcze serdecznie gratuluję :D.

avve - witam Siemianowiczankę

Biedroonka - ja właściwi sie nie tyle zmuszam co robię to już z przyzwyczajenia, od prawie m-ca nie było ani jednego dnia bez rowerka, co dziennie min 30. min. .

Lejla30 - nie przejmuj się, że teraz nie wypaliło, próbuj znowu, a nuż tym razem cos zaskoczy i wejdziesz w rytm dietkowania? ja też tak w ostatnich miesiącach miałam, że postanawiałam sie odchudzać i kończyło się moje postanowienie po kilku dniach - trzeba próbowac i wierzyć!! wierzyć że się uda .

Aneczko 1 kg powinien mi zgodnie z harmonogramem uciec jutro albo w piątek ale coś się wacha skubany , deszczyk niestety dziś sobie popadał ale ciepluki był więc ok .

BraqNiq - to był jeden z nielicznych przypadków kiedy byłam głodna po wyczerpaniu limitu, i faktycznie wzioło się z tego że o złych porach zjadłam posiłki, ale to rzadko mi się zdarza na szczęście.

Witaj Rybko - no ja tez mam nadzieję, że szybko pójdzie precz ale na razie coś się jak już napisałam powyżej wacha bezczelny .

Patka, wpadaj kiedy zechcesz, chwal, gań . Ja tez będę z uwaga śledzić twój pamiętniczek. Zazdroszczę wyjazdu w góry a gdzie dokładnie sie wybirasz jeśli można wiedzieć? .

Pozdrawiam Was kochane serdecznie, wiosennie i cieplutko, trzymajcie dzielnie dietki, bądźcie twarde, silne i zmotywowane .
Dobranoc.

p.s.
Dzionek był całkiem udany, znowu obyło się bez wpadek, niestety tylko na spacer znów nie wyszłam .

Witaj Pomzie
Miło tak wejść na swój wątek i widzieć tyle wpisów Aż chce się działać i nie grzeszyć
Nie przejmuj się, że nie byłaś na spacerze Skoro co najmniej 30 minut rowerkiem jeździsz, to jeszcze powychodzić zdąrzysz Eh... Ja nie mogę jakoś do ćwiczeń się zagonić Ale jutro siłownia Więc będę musiała wylewać pot przez godzinę
Trzymam kciuki!!!