-
Witaj Milasku!
O nienienie, zły nastrój trzeba pożegnać jeszcze zanim się pojawi!
ZŁEMU NASTROJOWI MÓWIMY STANOWCZE: NIE!
JESIENNEJ CHANDRZE MÓWIMY STANOWCZE: NIE!
PARÓWKOWYM SKRYTOŻERCOM MÓWIMY... a nie, to nie ta bajka :lol:
Nie smuć sie, nosek do góry!
Całuski!
http://www.vide.pl/static/images/510x510/15091.jpg
-
Dzięki!
Jesteście naprawdę przecudnie Kochane!
Próbuję się nie poddawać, ale jest srtasznie, żle i wogóle :cry:
Nawet mąż się nade mną lituje i dziś ma mnie na rower zabrać. :(
trzymajcie za mnie kciuki.
pozdrawiam
ps. jak się można domyslac, dietka jak mój humor - leży :(
nalezy się oczywiści wielka nagana
-
A ja Ciebie Emilko pochwalę, ze wybierasz sie na rower :D
-
Najlepiej zapomnij, że miałaś zły humor i pomyśl o czymś przyjemnym!
http://imagecache2.allposters.com/im...RT/MAX1965.jpg
-
Hej Kochaniutkie!
Dobrze dobrze, już zapominam i walczę o poprawę humoru, bo mnie zamęczycie :wink:
i dzięki Wam za to.
poza tym policzyłam kalorię i jak do tąd to mam ich około 400 na koncie, a to cieszy
mam nadzieję, że tego nie zmarnuję wieczorkiem (bo najgorzej to mi dietkę po powrocie do domu utrzymać)
Betsabe: cudnie wiedzieć, że nas ciągle tu odwiedzasz :D :D
-
Milasku. Jestem z ciebie dumna. Nie dawaj się i opowiadaj jak z tym rowerem!
Ja kradnę cenne chwile względnej wolności w pracy by cośkolwiek napisać / przeczytać tutaj.
-
Milasku :!: :!: :!:
Miłego humorku, dobrego dnia i trzymania dietki :!: :!: :!:
całuski Asia
-
http://www.jubi.buum.pl/i/g-kwiaty-b...aniczny-01.jpg
wysyłam niezapominajki - nie zapominaj o nas :D
poprawy nastroju życzę
buziaki
-
Hej Kochane!
jestem, jestem, tylko strasznie i okropnie zaganiana jestem :!:
walczę dzielnie: wczoraj było ok 1000kal :D i godzina na rowerzeD :D
dziś jak na razie też się trzymam i mam zamiar poćwiczyć
to na razie tyle, bo życie mnie strasznie goni :roll:
papa 8)
-
HEJ Milasku :!: :!: :!:
No nie miałam pojęcia, że ty ostatnio taka zasmucona chodzisz. ja także dołączam się do przedmówczyń i nakazuję Ci powrót dobrego humoru, trzymania dietki, nie załamywania rączek w razie wpadki ( :wink: ) i w ogóle słoneczka w sercu mimo, iż na dworzu deszcz i wiatr hula.
pozdrowionka
c.
-
Emilko, wyczytalam, ze trzymasz sie limitu 1000 kacl... wiec skad ten smutek?? powinnas sie cieszyc, ze jestes taka silna!!!
-
Hop hop Kochane!
To ja, tym razem z pracy :?
Jednak świat jest złośliwy i uwziął się na mnie:
chciała wczoraj poćwiczyć, ale coś mi się stało z filmikami na komputerze :(
nie dałam się i poćwiczyłam i tak :roll:
ale okazało się, że komputer mi zwarjował, i im bardziej chciałam mu dobrze zrobić,
tym on bardziej wariował :roll: :roll: :roll:
no i skończyło się na format c: :evil:
i dzisiejsze weekendowe już popołudnie upłynie mi na doprowadzaniu komputera do stanu używalności :x :evil:
co oznacza:
1. stracony kawałek weekendu
2. staciłam wszystkie maile od Was :evil:
3. nie mam pojecia kiedy bede mogła wejść na forum
RATUNKU :cry: :cry: :cry:
na razie tyle bo praca czeka
papa, pozdrawiam Was i pamiętajcie o mnie
-
No i udało się!
Wróciłąm :D
-
Bardzo się cieszę, że sie udało :!: :!: :!:
Dzień bez forum to dzień stracony :wink: :wink: :wink:
Pozdrawiam słonecznie z pochmurnych Gliwic....
-
J też się cieszę!
Ale tylko trochę. Nie mogę się pozbierać po śmierci naszego siatkarza.
Nie rozumiem takich rzeczy i nie chce rozumieć.
I pogodzić się nie mogę.
24 lata i żona, która po 2 miesiącach została wdową:(
no i to przypomniało mi wypadek sprzed niespełna roku w którym zgineli nasi świdniccy siatkarze
i jakoś mi tak wogóle źle dzisiaj
-
Milasku, ja także czasem zastanawiam się nad niesprawiedliwością świata. Czemu umierają Ci młodzi i zdolni? Czemu tragedie przydarzają się ludziom, którzy w żaden sposób nie zasłużyli sobie na nie?
Ale życie pędzi dalej i staram się zachowywać usmiech na twarzy - bo choć na świecie dzieją się okropne rzeczy, mnie to, co złe, na razie omija. Odpukać.
Całusy,
Anita
-
Hi Kochane!
w końcu jestem!
dietowo jestem z siebie zadowolona!
wczoraj było 1,5 godzinny na rowerku!
dziś pauza: dopiero wróciłąm do domciu, a wyszłam o 6.40 :shock:
jedzeniowo może być choć dopiero teraz zjadłam obiadek w ilości 1/3 normalnej porcji :P
i padam!
-
Emilko, tylko moge Ci pogratulowac i zyczyc podobnych dni.
Nawet jak padasz na nos ze zmeczenia, to mimo wszystko taki dzien jest udany!
-
Hej Kochaniutkie!
cięższa część tygodnia całe szczęście już za mną :D
przeżyłam. dietowo bywało różnie szczególnie wczoraj :oops:
ćwiczeniowo tez :oops: :oops:
ale biorę się za siebie :twisted: i walczę
dziś jedzeniowo było tak:
1/2 nektarynki
2 jabłka + kawa
jagurt pitny (250g)+4 wafle ryżowe
2 garście pomidorków koktajlowych
sok marchwiowy
3 kr chleba razowego + 2 plasteki polędwicy+2 plasterki mozarelli+ 2 pomidory i 1/2 papryki
i na tym mam zamiar skończyć :roll:
i jeszcze poćwiczyć
poza tym muszę sie Wam wyżalić: od 2 dni nie moge sobie z sobą poradzić!:?
śniło mi się, że mąż mnie z jakąś lalą zdradził
i cały czas prześladuje mnie tem widok
on z nią w objęciach a ja za nimi
wiem, że to tylko sen, ale źle mi z tym
a mąż tymczasem cały czas poza domem czytaj w pracy
dobra lece ponadrabiać zaległości u Was
-
Dawno mnie u Ciebie nie było!:)
U mnie dietetycznie tragicznie...ale założyłam nowy wątek, odcinam się od starych porażek i od jutra zmierzam wytrwac na diecie i zgubić to co nadrobiłam (a jest tego trochę niestety!):) Oto mój nowy adresik:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=60586
Snem się nie martw, ja tez czasem takie miewam...a ostatnio mój Ukochany obudził mnie z rana przerażony z pytaniem, czy go nigdy nie zdradziłam, bo własnie miał taki sen :shock: Przeraził się biedaczek chyba porządnie skoro az mi pobudkę zarządził... :wink: Ja zauważyłam, że taki sen zdarza mi się czasem jak mamy jakiś gorszy, nerwowy okres i częściej się kłócimy...to chyba odreagowanie niepokoju :roll:
Do jutra! Teraz będe tutaj regularnie codziennie i zamierzam dokładniej śledzić wszystkie watki, w których kiedyś regularnie bywałam. W grupie siła :wink: 8)
-
Hej Kochaniuchne!
niestety do wczorajszego bilansu musze dodać:
1 pieroga
serek Bakuś
no i brak ćwiczeń
za to dzisiaj:
1/2 nektarynki
2 jabłka
tochę winogron
4 wafle ryżowe
kawa
serek light ziarnisty
mały jogurt
2 kromki chleba + 2 pomidory
na razie tylę bo lecę męzykiowi obiadek robić
Yagnah: co racja to racja, ja tez bede do Ciebie zaglądać :D
na razie papa Dziewczynki
-
Jestem pełna podziwu, pieknie sobie radzisz. Ale ty chyba do 1000 to nie dobijasz???
Takie sny też mnie denerwują, na szczęście zdarzają się bardzo żadko... Buziaki!
-
Hej!
Foremciu: chyba dobijam, bo jogurty to strasznie dużo kalorii mają, np taki kubeczek to ok 150-200 kalotii :!: no i dzisiaj jeszcze spagetti wtrząchnełam :P ale nie martwię się za bardzo bo warto było i mąż ciągnie mnie na rower i chyba dam się namówić :D
pozdrawiam tymczasem i lecę do Was
-
Hej Dziewczyny!
Jeszcze żyję i mam się jako tako!
Dietkuję sobie całkiem całkiem, nie mam pojecia jak to się na kilogramy przekłada, bo wagi ciągle nie mam. :?
Ale dzis idę do babci na obiad :roll: to się zważę i niestety najem :evil:
Niestety musię się wam przyznać, że kompletnie i wogóle nie ćwiczę. Totalnie brak czasu, no i lenistwio. Ale umówiłam się z psiapsiułami i od października ruszamy na aerobik :D :D :D
Poza tym w wielkiej tajemnicy przed wszystkimi zamowiłam sobie w interniecie "Dieta South Beach" i miała djść do zeszłego wtorku i nic do dzisiaj. całe szczęście, że przelewu nie wybrałam, tylko za pobraniem. Kłamczuchy :!: :evil:
A wczoraj zażądziłam w domciu remont, no i trochę popracowaliśmy, az mam pryszcze ma rękach.
Po obiadku zaczełam się uczyć niemieckiego (tak, ytka sprawdzianik jutro :roll: ) i niestety o 20 byłam już w łóżku. Tak mnie głowa bolała, że aż niewyobrażalnie :!: Mówię Wam straszna sprawa. No i spać sobie powędrowałąm. A męzulo się śmieje, że to stres przed niemieckim (czyt. zle wspomnienia ze szkoły) i wymigiwanie się od klasówki. I że on to na pewno mi usprawiedliwienia nie napisze.
A teraz pozdrawiam Was gorąco i lecę się dalej uczyć jezyja wroga :wink:
A to tak na zachętę do dietowania w niedzielę:
http://bi.gazeta.pl/im/9/2729/z2729939N.jpg
-
Milasku :!:
Współczuję bólu główki i stresu....
Ucz się ucz....
Ja też staram się powtarzać (patrz odświeżyć angola.....), ale idzie mi to jak krew z nosa....
Chciałabym się wybrać na leżaczek w poniedziałek.....Ale nie jestem przygotowana produktowo....
To może od wtorku....
całuski Asia
-
Milasku.
Po długim okresie niebytności na forum prawie wcale, staram się wrócić. W pracy nie bardzo mam dostęp, a do domu wracam późno i mam inne rzeczy na głowie, ale postaram się zaglądać.
Trzymam kciuki za efekty i za aerobic. Ja też niedługo wracam do jogi po ponad miesiącu przerwy. Znaczy, od 1 jestem na urlopie, ale po nim idę wykupić karnet i do dzieła!
-
Cześć Milasku,
bidulko tak sie męczysz z tym niemieckim. Ja do tego języka mam wstręt wszelaki i podziwiam uczących się i na dodatek lubiących niemiecki. brrrrrrrrr
:evil:
co do wagi to zdawaj relacje
bo my czekamy
pozdrawiam
c. :wink:
-
Hej Hej Kochane!!
cieszę się ogromnie, że o mnie jeszcze pamiętacie :D
Wkra: ja też ledwo żyję, praca, dom, zajęcia "pozalekcyjne", jak nie mnie uczą to ja kogoś i tak w kółko; i też tu prawie nie zaglądam, ale zaparłąm się i co 2 dzień ćwiczę choć ociupinkę, a na aerobik pójdę choćbym miała w domu tylko spać :shock:
Carolll: dzięki za podziw, ale z tym niemieckim to mnie trochę wrobili :roll: i nie jest tak do końca, że ja go lubię, uczyłam się przez 7 lat w szkole i moj mozg i organizm mówi NIE (czy. po tylu latach nauki pustka w głowie); ale co zrobić, czas to zmienić, a jak to mówi moja psiapsióła najlepiej na naukę i miłość do języków działają faceci; i w moim przypadku trochę tak jest :twisted: ale zobaczymy co z tego będzie, znaczy z nauki oczywiście 8)
a wczoraj nic nie popisałam, bo jak wyszłam z domu o 6.40 to wróciłam dopiero po 21 :shock:
najpierw praca, później 4 godziny niemieckiego, a później jeszcze dentysta :x ale całe szczęście obyło się bez rwanka :D
ćwiczeń oczywiście 0 ale akurat całe szczęście padło na dzień bez ćwiczeń z założenia :)
dietowo: kalorycznie w porządku, ale niestety zdarzył się Snikersik :oops:
dziś za to jadę do koleżanki od razu po pracy, ale postaram się choć na sekundę zajrzeć wieczorkiem
ząb pobolewa po dłubaniu, więc bez szaleństw dietowych, tylko piję dużo
pozdrawiam i wracam do pracy :P
-
Milasku, jesteś niesamowicie dzielna. Ja co prawda nieczęsto wracam do domu prosto z pracy, ale po 4 godzinach robienia 'czegoś' już nic by mi się nie chciało. :)
-
Cześć Emilko, dzielna dziewczyno, żebym ja miala tyle zaparcia do angielskiego co ty do tego niemca brrrrrrrrrrrrr (wspomnienie pani z niemieckiego w liceum :evil: ).
Buziolki, dzielnie trzymasz dietke, pochwaly zasłuzone!
-
Milasku miłego dnia Ci życzę...oczywiście dietkowego! :)
http://sylenafci.republika.pl/sylena/puppies.jpg
-
A gdzie ty sie podziewasz? :)
-
Jestem, jestem!
wczoraj niestety posiedziałam przy długo u koleżanki i jak wróciłam to mnie mężulo prosto do łóżka zagonił :twisted:
dzieki za wszystkie peany, ale taka dzielna to ja chyba nie jestem; wlasnie siedze w pracy zamiast na angielskim!
ale przysięgam, że to nie z lenistwa tylko z czystej zlości.
bo pani mnie wnerwila ostatnio, wrzeszczy na mnie jakbym bog wie co robila;
ja do niej po pracy prosto lece, i jeszcze na nią czekam bo ona musi obiad skończyć, a po poł godzinie mnie wyprasza bo nastepna uczennica przyszla :evil: a umawialysmy sie na godzine i ja jej za ta godzine place;
a wiecie co ona w ciagu tej "godziny" robi ze mna - sprawdza prace domowa, którą mi zadała :? no i nic do przodu, a na moje pytania czego to i to jest źle mówi:"My to jeszcze bedziemy to omawiac" no i chyba bede musiala sobie ja zmienic, bo nie ze mną takie numery :x
ale to tak na marginesie było w celu wyrzucenia z siebie złości :roll: no a jak mi teraz lepiej to moge przejść do tematu głównego, czyli do dietki, która wczoraj legła w gruzach :oops: i cwiczonka zreszto też :oops:
ale za to dziś wzorowo:
1 nektarynka
2 jabłka
3 wafle ryżowe
mały kefir
papryka
:D
a teraz lece zobaczyc co u Was
pozdrawiam i papa
-
Oj Milasku, to niewiel się nauczysz a tych lekcjach...a i pewnie ci kiszki marsza grają jak sobie Pani obiadek przy Tobie robihttp://www.szczotka.republika.pl/rozne1/gun2.gif Zmień ją, zmień, w końcu to ona pracuje dla Ciebie, a nie odwrotniehttp://www.szczotka.republika.pl/rozne1/chair.gif
Miłęgo dnia, ja pędze trochę poćwiczyć i spaaaaćhttp://vik.strefa.pl/emoty/ico/ciao.gif
-
Dokładnie! Milasku, czemu masz płacić komuś, kto uczyć nie potrafi? Zmień ją jak najszybciej i koniecznie powiedz jej dlaczego!
A co zjadłaś na obiad? Bo to co napisałaś brzmi strasznie mało kalorycznie. Do której tak wytrzymałaś?
-
Witaj Emilka.
Długo mnie u Ciebie nie było:-( Wybaczysz??:-)
Niestety pani od angielskiego ewidentnie ma jakoś problem i napewno niewiele sie z nia nauczysz. Ja tez daje korepetycje i takie traktowanie uczniów jest nie fair. WW końcu tak jak mówiłaś płacisz za to....Moze poszukaj kogos innego.
Dietka dzis rewelacja ale czy troszke nie za mało zjadłas??To jakas pokuta po tym snikersie??
Ja też nie mam czasu na ćwiczonka.:-( I bardzo nad tym ubolewam.
A ząbek lepiej??
Pozdrowionka.
-
Hej Słoneczka :!:
Nie pokazałam się wczoraj, bo jak się można domyślać nabroiłam i to nieźle:
co tam owijać i mamić będę : nażarłam się jak prosiak i całe popołudnie przespałam :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
można się był tego spodziewlać po przedwczorajszym głodowaniu :evil:
Yagnah: zmieniam, zmieniam, masz święta racje
Wkra: na obiad było malutko, ale wczoraj nadrobiłam :wink: :x
Najmaluszku: jasne, że wybaczam, no cos Ty :D
a z dzisiejszego fronty walki:
trzymam się dzielnie
wczoraj dostałam jednak książkę o SB
więc zaczynam, ale od poniedziałku :roll:
a w weekendzik sobie przejścióweczkę zrobię
pozdrawiam Was Złotka gorąco i lecę do okulistki 8)
-
Czesc Milasku u mnie też ostatnio cieńko ze słabą wolą... Mam nadziej, że to sie zmieni... Postanowiłam spróbować SB, mam nadzieje że nie będzie to porwanie sie z motyka na słońce... Buziaki i miłego weekendu!http://republika.pl/blog_hy_694644/1...2368_1__1_.jpg
-
Emilko no to pieknie poszalałaś wczoraj! No cóż musze cie ochrzanić. I nie rób więcej głodówek bo widzisz do nieczgo dobrego to nie prowadzi :-) A teraz się już tym nie przejmuj bo było minęło. Normalka przy dietkowaniu. Każda z nas to przerabiała i będzie przerabiać.
A o SB tez mam książkę, kiedyś ją przestudiowałam jak przechodziłam na plażę ale wytrzymałam może 2 dni. Cięzka sprawa z ta plaża :-) Ale mamy tu na forum wiele pięknych przykładzików że się da . To w poniedziałek dołączasz do plażowiczek??
To jak wrócę 8 padźiernika to będziesz juz napewno o 1 kilosek jak nie więcej chudsza.
Pozdrowionka.
-
Dobry wieczorek Milasku :!:
Nie bój nic :!: Będzie dobrze :!: Do grona agentek SB zapraszam bardzo gorąco :!:
Mnie ta dieta bardzo odpowiada :!:
całuski Asia