Emila, przyszlam Cie troche tickerem postraszyc :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: i zapytac co nowego (nie udzielam sie tu za bardzo, ale czytam zawsze na biezaco 8) )
Wersja do druku
Emila, przyszlam Cie troche tickerem postraszyc :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: i zapytac co nowego (nie udzielam sie tu za bardzo, ale czytam zawsze na biezaco 8) )
Niestety przechwaliłam komputer.
Miałam (mam nadzieję) jakiegoś fatalnego wirusa co mi wywala wszelkie antywirusy, ba nawet foldery z nimi. POza tym mój dostawca internetu pokazuje mi, że mam wirusa i mnie odłącza od sieci. Podłączy jak sie odwiruszę :wink: I mam jakieś takie dziwne podejrzenia :? :?
Staram sie dojść o co chodzi. Stawiam teraz system, blokuje.
Zobaczymy czy dziś się uda.
Gosia, faktycznie straszysz. U mnie nic się nie przesuwa. Bez komputera nie ma ćwiczeń. :(
Hmmm, dziwna sprawa :roll: :roll: Mam nadzieję Emilko, że skutecznie odwirusujesz kompa :wink: bo rzeczywiście ciężko bez niego chudnąć :lol: :lol:
Całuję :) :) :)
Emilka moja siostra właśnie siedzi nad odzyskaniem danych, które nagle nam znikneły z dysku.
Jakis wirus francowaty jest ...masakra ...
PowOdzenia!
Emilka, jak to bez komputera nie ma ćwiczeń :shock: ?
Wydawaloby sie ze powinno byc odwrotnie, nie ma komputera jest wiecej czasu na cwiczenie... :wink:
Mam nadzieje ze szybko do nas "wrócisz"...
Komputer jeszcze działa.
jestem, ale tylko na chwilę. Bo obiad trzeba zrobić.
A później idę mamę w szpitalu odwiedzić. :?
Gosia: na komputerze mam po prostu wszystkie filmy z ćwiczeniami ponagrywane.
Emilko ... dużo zdrówka dla Mamy!
Mam nadzieję, że to nic poważnego i że Mama już wkrótce będzie w domu!
Ściskam mocno :P
Komputer już i by chciał działać, ale pojawia mi się teraz jakieś cholerne okienko od usługi posłaniec. :evil: :evil: :evil:
Zwariuję normalnie.
Wczoraj dzień był pierogowy. Waga oczywiście oszalała. Zważę się jutro :roll:
Dziś roboty oczywiście masa.
A ja pospałam do 10, głowa mnie boli i do niczego jakoś jestem. :?
Ide walczyć z upiornym światem zakupów, gotowania, itp :wink:
Emilko, dużo uśmiechu i siły więc posyłam do walki ze światem :wink: :wink:
Mimo wszystko udanego dnia i bardzo proszę kawusia ode mnie :D
http://img241.imageshack.us/img241/6613/f5tt3.jpg
Emilko dasz radę ze wszystkim a wiesz czemu????Bo nie masz innego wyjścia?
Buźka.Bądź dzielna!
Pewnie, że dam radę. Już daję.
Niestety przy okazji zagotowałam się. Czy przy sobocie Was też mężowie doprowadzają do szewskiej pasji?
Mnie mój właśnie swoim zachowaniem i 2 słowami doprowadził do takiego stanu, że bym sobie go wymieniła.
Mniejsza o to. najważniejsze, że się nie rzucam na jedzenie. Słodyczy w domu nie mam (poza bardzo gorzką czekoladą 80%:roll:). I ochoty na nie też .
Jem sobie pomarańczę.
Udanego weekendu :D a mężowie/faceci/synowie - ten typ tak ma po prostu :roll:
http://kartki.onet.pl/_i/m/gory_s.jpg
***
Grazyna
Zdecydowanie ten weekend jest za krótki.
Już niedziela i mimo, że wstałam o 8 to mi jej nie sterczy.
Normy jednak poprawione i wysłane.
Zważyłam się i jest delikatnie mnie. Poprawię sobie tickerek. Tak na poprawę humoru.
Niestety wczorajsze rogaliki wyszły mi przepyszne. Wczoraj były zamiast kolacji, dzis zamiast śniadania. Całe szczęście zrobiłam malutkie i 3 to naprawdę nie dużo
:wink:
Mój mąż to wcale słów nie musi używać żeby mnie doprowadzić do szewskiej pasji :twisted: :twisted: :twisted: .....chociaż ostatnio coś dawno reklamówki nie pakowałam :shock:
pozdrawiam Emilko cieplutko
Kaszania
Kaszaniu a Ty jego pakujesz czy siebie? :roll:Cytat:
hociaż ostatnio coś dawno reklamówki nie pakowałam
Emilko, czy możesz mi podesłać swojego maila na priva? ... miałam z Allegro, ale nie mogę znaleźć :oops: :oops: :oops:
Brawo za spadek wagi, nawet jeśli nie duży, to na pewno bardzo cieszy :D :D
Fajnie!
Miłej niedzieli :) :)
Kasiu, już wysłałam i czekam :mrgreen:
:D :D :D
Niedługo wyślę, tylko zjem śniadanko :lol: :lol:
Emilko faceci a zwłaszcza mężowie potrafią wyprowadzić z równowagi ... według mnie opanowali tę sztukę do perfekcji:-)
Pyszności Ty pieczesz :-)
Trudny przepis?
Aniu, przepis masz tu:
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=4867&hl=rogale
Sama oceń. Dla mnie sa proste, tylko do wyrabiania cista lepiej męża zagonić :roll:
Kasia, dzięki. Sliczne. :D
I po niedzieli i po weekendzie :roll:
Ale są i pewne plusy. W tygodniu jakoś lepiej i stabilniej mi się dietuje. Udało mi się plan ustalić i trzymać się go.
Musze podobnie weekend przeprawić.
jakaś lekko zmęczona już jestem W związku z tym zalegnę chyba nad książką. :wink:
Emilka masz rację, że w tygodniu zdecydowanie łatwiej się dietkuje dlatego są i plusy kończącego się weekendu:-)
Ty mimo to chyba ładnie się pilnowałaś w weekend?
Ja też czuję zmęczenie ...książka to good idea:-)
Emilko, miłego i spokojnego poniedziałku życzę :)
Generalnie dzień do kitu.
Nic mi nie wyszło. Do lekarza sie nie zapisałam. I znowu muszę czekać do @, dni odliczać itd :evil:
W pracy nerwowo, albo to ja nerwowa byłam.
Godziny mi się pomyliły, zapracowałam się i na niemiecki nie poszłam. I tego akurat nie żałuję :twisted:
Całe szczęście Grażynka napisała co to dziś za paskudny dzień. Mam więc pełne wytłumaczenie.
Jedzeniowo bardzo skromnie. I nie zaszkodzi po weekendzie.
teraz dla relaksu popijam sobie kawę z odrobiną przyprawy Kamisa, o taką:
http://www.kamis.pl/images/stories/k...kawa_deser.png
Pyszna jest i zaczyna mi być dobrze. :D
W sekrecie wam powiem, ze zaczynam sobie nogawki przydeptywać. A to oznacza tylko jedno: mniej się mnie robi :mrgreen:
:D :D :D Emilko, chudniesz, chudniesz :wink: :lol: :D :D :D SUPER! :) :)
Też sobie swego czasu przydeptywałam i bardzo mnie to cieszyło :lol: :lol:
O, jaka fajna ta przyprawa, jakoś nie zwróciłam uwagi, że taka jest :wink:
Muszę kupić koniecznie :P
A co ma w składzie?
wow! i tak trzymaj, dla pocieszenia Ci powiem,ze za 10 minu t wychodzę / uciekam, bo jeszcze by sie coś do zrobienia znalazlo/ z pracy :twisted: a to dopiero początek tygodnia - od jutra ciekawiej, bo jestesmy w 3kę z 6osobowego składu :evil: damy radę :roll: ale na @ w najbliższym czasie chyba Ci nie odpiszę :oops:Cytat:
Zamieszczone przez milas
Buźka
***
Grażyna
Kasiu, w składzie jak piszą na stronie:
"Słodki cynamon, orzeźwiająca wanilia, orientalny kardamon, korzenne goździki"
Kupiłam, bo teraz w Biedronce jest w promocji.
:roll:
Grażynko, poczekam :D Tylko się nie zapracuj!
Mhhhm, bardzo smakowity i aromatyczny skład :P :P
Kupię na pewno, dziękuję Emilko :)
Mam też przyprawę ...rzeczywiście jest pyszna :-)
Zrobiłaś mi smaka i własnie popijam kawke z ta przyprawą :-)
Witaj Emilko :P :P
Jak dzisiaj się czujesz? Jaka u Ciebie pogoda? ... u mnie po prostu tragiczna :?
A przyprawę tę mam już na liście zakupów :wink:
Przyjemnego wtorkowego popołudnia :!: :D
Sie nie wyspałam, pryszczy mi nawyskakiwało. Ale jakoś dzień przezyłam.
W pracy A. mnie ścig, nakłamała wszystkich w moim poprzednim dziale, ze jestem do ich pełnej dyspozycji. Niby to z moim obecnym dyr uzgodniła.
Ale ja małpa jestem i się go wprost spytałam. Nieprawda :P
Głodna jestem niemiłosiernie i na domiar złego przypaliłam ostatniego gołąbka. :roll:
Muszę coś na szybko wymyślić, bo rzucę się na rogaliki :twisted:
Emilko, z tej A. to naprawdę chora osoba .... no comments :? :?
Szybko coś wymyśl, żeby rogaliki nie zaatakowały :wink:
Ja dzisiaj już bardzo grzeczna jestem :lol: :lol:
ło matko. Poczułam dreszcz poprzedniej pracy.
Wyobraźcie sobie, ze A. zadzwoniła da mnie po 17, na moją prywatną komórkę, opieprzyła i kazała sie jutro na 7 u niej stawić. :shock: :shock: :shock:
Jak ja sie cieszę, że to już za mną.:roll: :roll: :roll:
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Nie-moż-li-we :shock: :shock:
Wariatka jakaś :wink: :roll: :x
Jak to w ogóle możliwe, przecież nie jesteś już jej podwładną ...
Dzwonić do kogoś na prywatną komórkę w takiej sprawie, to szczyt chamstwa i bezczelności :evil:
golaaaabkiiiii :roll: :roll: :roll: :roll: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: To jest idea!!!!! :shock: :D :D :D
Ta praca poprzednia to jak jakis zly sen ...brrrrrr.........
Emilka jak dobrze, że masz już to za sobą ... W porę stamtąd uciekłaś ...szkoda, że jeszcze teraz musisz nerwy tracić przez głupią A. ... co za babsztyl ...
O kurcze Emilko, dawno nie wpadałam do Ciebie ale jeśli A. to Twoja była przełożona to super, że uciekłaś :wink: :) Wariatka jakaś totalna :?
Emilka jak mija dzień?
Mam pytanko odnośnie rogali. W przepisie napisane, że potrzebne są suche drożdże, jakie to są??? Są też mokre?
Dziewczyny odpowiem zbiorowo:
tak A. to wariatka i to co usłyszałam to potwierdza niestety nie nadaje sie do upubliczniania. Jedno wam powiem w życiu mnie gorzej nie obrażano. :?
Nie muszę dodawać, że dyr nie jest zachwycony, bo oczywiście o wszystkim mu powiedziałam.
Nie mam pojęcia kiedy się to skończy.
Ale już po pracy jestem i nie mam zamiaru o tym myśleć.
Na obiad najadłam się za to bobu. Zaraz kawa popiję i uciekam do rodziców.
:D
Aniu, drożdże takie:
http://www.bezgluten.pl/sklep/images/drozdze.jpg
A te inne to normalne to takie w kosteczce są.
Emilko, masz rację, po pracy o niej myśl :wink: a to, że A. jest psychiczna to nie ulega wątpliwości :twisted:
A ja wciąż nie wierzę, że można być takim człowiekiem...
Te drożdże instant są super! też ich używam, wygodne i długo ważne, dodaję je na przykład do ciasta na racuchy :)
Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru :) :)