Strona 160 z 549 PierwszyPierwszy ... 60 110 150 158 159 160 161 162 170 210 260 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,591 do 1,600 z 5484

Wątek: O tym jak chudnę

  1. #1591
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Najpierw jedzeniowo się wyspowiadam.
    W pracy zjadłam:
    serek piątnicy light + rzodkiewki
    serek homogenizowany
    2 trójkąciki serka topionego
    W domu:
    parówkę, 2 plaserki sera żółtego, pomidora i rzodkiewki
    kefir
    2 kostki czekolady 90% i kerif
    teraz chrupię pistacje i popijam Slim Figurę

    W pracy koszmar. Kierowniczka zaczyna czepiać się pracy mojego męża (on nie jest jej pracownikiem). Co by nie zrobił, to jest źle i ona każe mi go upominać. Chora sytuacja. Powinnam to nagrywac i pójść z tym do jakiegos prawnika.
    No i tym swoim głupim zachowanie popsuła mi piękny jubileusz w pracy: wyrodukowali włąśnie 100-ną owiewkę do śmigłowca, której to osobiście jakość zapewniam. Było spotkanie, przemówienia, podziękowania, zdjęcia i szampan. Niestety i ona tam była.

    Zosiu: sama jestem zaskoczona, tylko, że ja chleba nie jem wogóle, ani nic chlepo podobnego, żadnych chrupek, płatków, kaszy ryżu, makaronów. No i zero słodyczy. I naprawdę lekko zaczynam się czuć. I strasznie dużo piję. Niestety kawy też. Waga pewnie niedługo zacznie się wolniej cofać. No i cos tak mi się porobiło, że wogóle jeść mi sie nie chce. Tzn. burczy mi w brzuchu, ale nie chce mi się samej czynności jedzenia wykonywać. Trochę nie jestem tym zachwycona, bo jak się znam to po takim przegłodzeniu włącza mi się rzucanie na jedzenie. A tu wesele w perspektywie.

    Mirielciu:
    A gdzie Ty pracujesz, że macie ISO? Jak mogę spytać? I czym Ty się zajmujesz? A ISO rzeczywiście potrafi być niełatwe dla ludz, szczególnie jak się kierownicto ni eprzyłoży do skutecznego przekonania o słuszność. Poddawać się nie mam zamiaru. U nas jest prościej, bo to firma lotnicza, ISO to standard. No a certyfikat mamy parę ładnych lat.

    Meteorku: cieszę się że mogłam choć trochę pomóc. Wiem po sobie, ze połowa sukcesu, to przemyślenie sobie wszystkiego. Myślisz, że mi łatwo jest zaczynać po raz kolejny. Ostatnio miałam napady strasznego obrzarstwa wszystkim co się dało. Ale postanowiłam sobie, że koniec. Od teraz. nie od rana. I pomału, pomału i jakoś idzie. dziś trzeci dzień na SB i na razie nie zgrzeszyłam. Zostaje mi tylko dołączyć ćwiczenia. Ale daję sobie trochę czasu. Najpierw niech się organiż do diety przyzwyczai.

  2. #1592
    Awatar meteor
    meteor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-06-2005
    Mieszka w
    Górny Ślask
    Posty
    521

    Domyślnie

    serdecznie współczuję problemów w pracy
    tylko nie rozumiem: pracujesz razem z mężem w tym samym zakładzie?

    bardzo fajny jadłospis - tylko pistacje nie dla mnie, za bardzo je lubię i nie potrafię ograniczyć ilości
    cel nr 1:


  3. #1593
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, to co ty jesz skoro nie jesz płatków, chrupek, makaronów ani kasz? Wiem, że w pracy i tak nie masz możliwości ale poza nią? Bo ja kiedy jestem na diecie, muszę zjeść coś treściwego żeby do tego tysiaka dobić. I to czasem makaron, czasem ryż czy kasza, na śniadanie płatki z otrębami itd. Jak to u ciebie?

  4. #1594
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu: najadłam się o 18 śledzi (4 rolmopsy malutkie) i strasznie mi niedobrze. I to tak bardzo, że wogóle nie mogę o jedzeniu czytać, pisać, ani nawet myśleć. Odpowiem Ci jutro

    Meteorku:Tak pracujemy w jednym zakładzie. Nie trudno o to bo tam 3,5 tys ludzi pracuje. Ale nie współpracujemy. A w domu staramy się wogóle o pracy nie rozmawiać.

    Kochane idę spać, bo ledwo żyję przez te śledzie

  5. #1595
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Emilka mam nadzieję, że Ci te śledzie nie zaszkodziiły

    Wyśpij się a jutro oby po śledziach nie było śladu
    Buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  6. #1596
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, dziś już lepiej? Mam taką nadzieję! Oby w pracy dziś łatwo poszło, może kierownica znów stuknie się w głowe?

  7. #1597
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Uf, dalej mi ciężko na żołądku. Zjadłam trochę białego sera z pomidorem i wcale lepiej nie jest. W żołądnu zaległ sobie kamień. Pomaga picie szczególnie zielonej herbaty.

    Najmaluszku: wyspałam się i już nie jest tak tragicznie jak wczoraj. Ale dobrz też nie jest. Co mi do głowy strzeliło ze śledziami w maju

    Zosiu:jak się sama nie stuknie, to ja ją stukę żartuję oczywiście. Ale idę zaraz na rozmowę i moga mi nerwy puścić. A jak Ty dajesz dziś radę? Udało Ci się dotać do pracy?

    Zmykam do pracy, bo zamiesznie dziś straszne. Więcej z domu popiszę

  8. #1598
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, ja dotarłam, spóźniona ale jeszcze bez gigantycznych problemów. Zastanawiam się jednak co będzie po południu i jutro! Jakoś staram się wytrzymać w pracy i czekam tylko na przerwę na lunch

  9. #1599
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    No w końcu po pracy A lekko nie było. Pogoda jak w kalejdoskopie: raz sine chmury i pada, a za moment piękne słońce i upał.
    Wykończyło mnie to zupełnie. Wypiłam dwie kawy i jakoś nie bardzo to nawet odczułam.
    Żołądek po nospie trochę się uspokoił i opócz sera zjadłam jeszcze kefir i snaka serowego.
    Wypiłam dużo wody, herbaty i pół buteleczki soku pomidorowego.
    Teraz siędzę nad obiadem w postaci: kurczaka z mieszanką chińską. A na deser czega galaretka i 2 kostki gorzkiej czekolady. Za radą Deevore wszystkozważone i waży ok.280g.

    Zosiu:szefową rzeczywiście coś mocno strzeliło. Czyżbyś propokiem była? Nie dość, że poszłam porozmawiałąm i było normalnie. To jeszcze dotsliśmy dziś stempelki CZekaliśmy na nie ponad rok, bo właśnie wtedy skończyliśmy szkolenie żeby je dostać. Może to nawet jakiś dowód uznania albo zaufania Dojść do siebie nie mogę. A jeszcze piękny numer dostałam, bo 200

    Plan na popołudnie mam napięty: posprzątanie u królika, jakiś obiad na jutro, zapisanie się do fryzjera i małe zakupy.

  10. #1600
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, plany na popracy bardzo mi się podobają. Szczególnie umawianie do fryzjera A co to za stępelki? Jakie szkolenie? Cieszę się, że prorocze były me słowa. Nie będę tego daru nadużywać bo jeszcze się okaże, że się ta umiejętność wyczerpuje ;>

    Miłego popołudnia!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •