-
wkra: gratulacje i nie daj się, dzielna bądż, a po kawałku (malutkim) sernika zjemy sobie jak za jakiś czas
właśnie ugotowałam sobie leczo (niestety zakupy nie powiodły się, ale kupiłam sobie mrożonkę i pomidory w puszcze) nie jest to danko najgorsze, ale w sumie coś za coś. a poza tym głodna jestem, to zjem.
i jeszcze poćwiczyć mam zamiar, niech się tylko trochę ochłodzi
pozdrawiam
-
Milas podziwiam, że chce Ci się ćwiczyć....ja od czasu rozpoczęcia sesji to jedyne ćwiczenia jakie uskuteczniam to łążenie na uczelnię na piechotę :) Wpadam tylko z szybkimi pozdrowieniami, ttrzymaj się...a ja wracam do książekhttp://vik.strefa.pl/emoty/ico/kon2.gif
-
Absolutnie polecam przepis na kalafior i ziemniaki po bombajsku, który znajdziesz w przepisach na dieta.pl Rewelacja. Znaczy, jeśli gotujesz dla jednej osoby, sugeruję zrobić z połowy składników. I tak będzie na dwa razy :-) I szybko się robi. I z ziemniaków można zrezygnować jak ma być mniej kaloryczne.
-
jejku tyle tu o jedzeniu, a ja taaaaaka jestem glodna :? jak znajde jakas salatke to dam znac napewno:) narazie same tak wymyslne... a ja jestem taaaaki leniuch
-
Hej!
wczoraja przetrwałam znowu na samych owocach i warzywkach!
Nawet byłam u rodziców i obiadu nie udałosię im we mnie wcisnąć. Pomidorka tylko :D
A jednak da się!
Dzisiaj też, zjadłam sobie tylko pare pistacji.
Kupiłam Spiruline i postanowiłam, że koniec na jakiś czas z samymi owocami i warzywami.
Zacznę pomału przechodzic na zdrowe odżywanie wg dr Dąbrowskiej.
Po jakimś czasie znowu na pare dni wrócę do warzywek i owoców: może na trochę dłużej niż teraz.
Postanowiłam tak sobie, bo dobrze mi teraz, nic się złego nie dzieje. Nie jestem wygłodzona , a nie chcę doprowadzić do przegłodzenia się a później rzucania się na jedzenie, lub ewentualnie: paranoi, że zacznę sobie te owoce i warzywka jeszcze bardziej ograniczać.
A może się tak stać, bo z dnia na dzień po skrajnym obżarstwie, przeszłam na dietę badz co badz dosyć restrykcyjną. Żołądek troche odpoczął i przyzwyczaił się do mniejszych ilości.
Chce teraz rozszerzyć sobie menu i nauczyc się jeśc normalnie.
I jakoś tak czuję, że to najlepszy moment będzie.
Pozdrawiam i spac ide, bo mnie strasznie ten tydzien wykończył
-
bardzo rozsadne podejscie milas, ja tez dorzucilam do dietki dzis tunczyka z cebulka, zjadlam i czuje sie tak blogo :)
a co to za dieta pani dr dabrowskiej?
-
witajcie :)
wkra :)
uwazaj i cwicz... pierwszy spadek wagi to nie chudniecie, tylko utrata wody z organizmu, potem jest faza, ze waga stoi troszke, a pozniej rusza... I TO JEST WLASNIE DOPIERO PRAWDZIWE ODCHUDZANIE ! :)
pozdrawiam zycze wytrwalosci :)
ja dzis zrobilam 14 dzien "6" i zjadlam 1011 kcal :P
-
Hej Dz0eiwczyny!
jumboshrimp:o dr Dąbrowskiej możesz więcej poczytać tu:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=58831
jak się na tą dietkę zdecydowałam to okazało się, ze Fleuve założyła o tej diecie wątek :)
Evelinesdzięki za dobre rady :D i jak zawsze proszę o jeszcze
a mi dziś nie powiem żeby było łatwo: tyle pyszności do spróbowania, że aż cięzko się opanować, no bo i poza warzywami i owocami duży wybór jedzonka jest :shock:
ale jakoś daję sobie radę:
9: 3 nektarynki
11.03: 2 kromki razowca+sałata+pomidor+cebula
podgryzłam też trochę sera pleśniwego
a teraz Pu-erh sobie popijam
pozdrawiam
-
Witam po obiedzie :D
Dodaje do dzisiejszego jedzonka:
13: garść migdałów+kawa
15: ziemniaki z sosem czosnkowyn + sałatka (sałata lodowa+papryka+ogórek)
17: 1/2 szklanki soku pomarańczowego
idę jeszcze do rodziców na kolację, pierogi z truskawkami: obiecałam sobie, że nie zjem więcej niż 4 :roll:
zważę się przy okazji :? zamelduję się po powrocie :wink:
-
Witaj Milas!!:)
Wpadłam gościnnie do Ciebie!:) Widzę ,że Ty też odwiedzasz rodziców...na pewno będziesz się dzielnie trzymać tych czterech pierogów !!!Trzymam kciuki ,żeby się udało!!!
A tak swoją drogą to rodzice są czasami niezłymi ,jedzeniowymi kusicielami ,prawda?. Ja chyba powiem jednak moim ,z e jestem na diecie ,bo aż się mama dziwi ,ze nie jem ciasta z truskawkami :lol:
Pozdrawiam cieplutko i melduj się co tam u Ciebie!!!!!:)
-
Taaa
No właśnie - rodzice...
Ja dziś byłam u nich na grillu na działce, no i - same wiecie :oops:
O diecie im nie powiem, bo by się zamartwiali o moje zdrowie (to cambridge - same prochy)
tzrymam za was kciki, sobota jest trudna, oj...
-
Hej Milas!
I jak tam dzisiaj?Ja chciałabym ,zeby sie weekend skonczyl ,bo weekend = pokusy= <1000 kcal :lol:
Pozdrawiam cieplutko:))
-
Hej Dziweczyny!
No niestety obie macie racje, jakiś ten weekend nie najlepszy!
A pierogów 4 się trzymałam :)
Ale później poszliśmy do znajomych na grilla :evil: :x
zjadłam:
gryza karczku,
gryza białej kiełbasy,
pół kromki chleba
kawałek ciasta z truskawkami
czyli w sumie prawie nic jak na taką okazję, ale niestety
wychlałam 3 piwa :x zła na siebie jestem jak cholera
nie bez powodu nie każą pić alkoholu na diecie, czuję się fatalnie, przeokropnie
w życiu mnie tak nie męczyło :!: to jest nawet gorsze niż zatrucie :!: :evil:
A dziś czeka mnie jescze obiad u rodziców :!:
nie mam pojęcia jak to przeżyję.
I ten obiad to będzie moje pierwsze i ostatnie jedzenie dzisiaj
postanowione
papa
-
Całkiem zapomniałam:
ważyłam się wczoraj u rodziców i
66 kg
i to w środku dnia i w ubraniu
tak się cieszę,ze zaraz sobie suwadzek zmienie
pozdrawiam serdecznie
-
Milas no to gratulacje :!: Super :!:
JA się tam nie ważę w środku dnia i to w ubraniu :wink: A po wczorajszej uczcie, wieczorem, w ubraniu ważyłam 61 kilo :shock:
-
Milasku, trzymaj się dzielnie! Ten weekend jakiś rzeczywiście ciężki. Mam jednak nadzieję, że pokusy za nami i juz będzie ok. Gratuluje bardzo tych 66!
-
Witam!!!
Ja też Ci gratuluję zrzucenia kolejnego kilograma. Pewnie to Cię bardziej zachęciło do dalszego odchudzanka, co? A jak po obiedzie u parentsów? czy dziś tez byłaś taka dzielna jak ostatnio? Pewnie tak, co?
Dzięki za odwiedziny u mnie :) odwiedzasz. Miło jak ktoś dodaje otuchy, w trudnych chwilach (czyt. załamaniach dietowych).
-
Milaskkkuuuu gratulacje! kilogram w dol!!! idziemy zab w zab! jeszcze tylko dolozyc troszke cwiczen i byloby idealnie... tylko u mnie ten len taki silny, dodatkowo wspierany wymowka o braku czasu, a przeciez te pol godziny zawsze by sie znalazlo grrrr
-
hEj Kochane!
Gorąco dziękuje za gratulacje.
Masz rację Agape: kolejny kilogram mniej daje kopa, że hej. Strach stracić to co się osiągnęło, a poza tym widzę, że jednak jakoś to idzie i skrzydełka rosną.
U rodziców jako tako było, tzn tradycyjny obiadek z deserem.
I tak jak sobie obiecałam to był mój jedyny posiłek.
Poza tym nie najlepiej się dziś czuję – chyba jakieś choróbsko (tfu tfu) się mnie czepia.
Pozdrawiam Was serdecznie
-
Nono! Herbatka z cytryną, jakaś aspiryna i pod kołdrę. Zjedz sobie jeszcze jakiegoś owocka, na osłodę wieczoru. ;-)
-
Dzięki Wkra!
Herbatke już piję :D
Niestety tak szybko się nie położę do łóżka, bo przepisuję 4 strony tłumaczenia na niemiecki.
taki gratis na weekend z pracy :shock:
-
Hej!
Milasku bardzo Ci dziękuję, że jako jedyna mnie wspierasz na moim forum. Pomogło. dziś wróciłam już do moich dietkowych nawyków. Po weekendzie mam nauczkę.
A Ty jak się czujesz? Choroba przeszła boczkiem? Mam nadzieję, że tak, a jak nie to życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!!!
-
Ech, te gratisy. Mam nadzieję, że poradziłaś sobie z tłumaczeniem szybko i miałaś spokój. Zdrowszaś? Jak dietowy początek tygodnia? :)
-
Hej Dziewczyny!
najpierw komunikat zdrowotny:
choróbsko przeszło jakoś, ale dziś strasznie skołowana jestem
spać mi się chce nieustannie
mimo mocnej kawy :?
a teraz jedzenie:
3 jabłka
garść słonych pałuszków
kromka razowca z masłem i koperkiem
a teraz czekam na kluski z truskawkami :D
i na tym chyba zakończę dzień dzisiejszy, bo zaraz idę do dentystki i chyba rwanie będzie :cry: :cry: :cry:
pozdrawiam i lecę zobaczyć co u Was
-
Hej Dziewczyny!
najpierw komunikat zdrowotny:
choróbsko przeszło jakoś, ale dziś strasznie skołowana jestem
spać mi się chce nieustannie
mimo mocnej kawy :?
a teraz jedzenie:
3 jabłka
garść słonych pałuszków
kromka razowca z masłem i koperkiem
a teraz czekam na kluski z truskawkami :D
i na tym chyba zakończę dzień dzisiejszy, bo zaraz idę do dentystki i chyba rwanie będzie :cry: :cry: :cry:
pozdrawiam i lecę zobaczyć co u Was
-
Uuu, serdecznie współczuję dentysty. Trzymaj się i niech ci to nastroju nie zepsuje!
-
Dzięki Wkra!
Już po jestem: wyrwała mi pół zęba :roll:
więc sobie pozwoliłam na serek waniliowy na kolację.
Poza tym poromawiałam sobie z dentystą, powiedziała mi że nieładnie sobie przytyłam.
I dobrze, przynajmniej mam dalszą motywację i nie dam sobie wmówić, że ważąc 66 przy 166cm jestem zabidzona. W sama porę w sumie mi to ktoś powiedział, bo rozluźniać się zaczełam i chba po mału osiadać na laurach przez te 2 kg mniej :?
Ale koniec zachwytów nad sobą, pełne sprężenie i dalej walcze.
Pozdrawiam serdecznie
i miłego wieczoru życzę
-
nie osiadaj na laurach milasku, jak zrzucimy 10kg to wtedy nagrodzimy sie dopiero czyms milunim, no moze jak 5kg zrzucimy to zasluzymy na jakis fajny weekend, albo co tam mozna wymyslic milego w nagrode:) teraz trzeba sie sprezyc tak maksymalnie, ja co chwile mam wpadki, taka leniwa jestem, nie chce mi sie cwiczyc, nie umie sie zmusic!!! potrzebuje kopa!!!
-
Właśnie, właśnie. Bez osiadania na laurach mi tutaj. To demotywuje. A Jeśli wychodzić z diety to z głową, ja przez to już dwukrotnie przybrałam na wadze. Więc pilnuj mi się i bądź dzielna. Jutro też jest dzień i pewnie będzie ładna pogoda.
-
Cześć Milasku!!I jak tam dzisiaj dietowanie? Mam nadzieje ,że Ci te laury minęły i dalej dzielnie dietujesz!!!!;)) Ja na razie nie mam powodów do takich rozluźnień ,ale wiem z poprzednich moich dietowych zmagań ,że są zabójcze ,bo to taki efekt kuli sniegowej np .."o schudłam ,to mogę zjeść np kurczaka pieczonego na patelni (takiego mojej mamy) ,a potem ciasto ,a potem...eeee...to dietę zacznę od poniedzialku" i tak się kończy!! Ale my jesteśmy zmotywowane kobietki i chudniemy ,że aż milo!!:) Prawda??:)
buźka! :D
-
Hej Milas,
Masz rację, najgorzej to sobie popuscic! Ja z zachwytu, ze zeszłam do 66 kg przy 182 cm wzrostu, zaczelam sobie folgowac. Mimo to waga stala w miejscu przez dluzszy czas. No i nie wiem kiedy nagle patrze, a tu juz prawie 70 :D
No i teraz warzywna 8)
Najgorsze to samozachwyt :D
FLEUVE
-
Hej Dziewczyny!
Motywacja wróciła :D
Dziś było tak:
2 banany
kawa
sok Bobo Fruit
jabłko
2 kromki chleba razowego + pomidor
no i niestety czeka mnie firmowe wyjście, na kolacyjke z delegacją :evil:
ale obiecuję, że na sałatce skończę :D
niestety ta imprezka oznacza, że ćwiczeń dziś nie będzie :(
pozdrawiam i lecę się szykować
-
Sugeruję zrobienie jutro dwóch serii, w ramach nadrabiania dzisiejszych zaległości! :-) Na kolacji się trzymaj, pomyśl o tym jakie uznanie zyskasz we własnych oczach, jeśli się powstrzymasz! ;-)
-
no to milas zadanie przed toba mega nie latwe, uwazaj tylko na te rozne sosiki do salatek, sa bardzo zludne, niby jesz salatke, a jak przeliczysz kalorie tego czym ja polalas, okazuje sie, ze moglas sobie jednak pozwolic na jakiegos kurczaczka z grila, powodzeniaaaaaaaa :D
-
Jak tam firmowe wyjście? Były grane jakieś przysmaki? ;-)
U mnie pierwszy dzień lata uhonorowany pieczywem włoskim z mozarellą :D
FLEUVE
-
Cześc Milas!!I jak tam po imprezie??kusili? hihi..wiem ,ze kuszą przy takich okazjach:)
Pozdrawiam!!
-
Hej Dziewczyny :D
Odpowiadam szybciutko, bo znowu z pracy piszę :oops:
Wczoraj jako tako było, tzn:
sałatka z tuńczykiem (bez żadnych sosów, tylko trochę oliwy)
i jedno piwo
a po powrocie do domu mały jogurcik
i tak sobie myśle, że wcale najgorzej nie było :)
szarlotka: oczywiście, że kusili, ale ja twarda jestem ostatni, no i przeciez kawał zęba mi usuneli, rana się pomału goi :twisted: i przez to słodyczy szczególnie jeść nie mogę :lol:
a dziśiaj pełna mobilizacja i powrót do diety, jak na razie na koncie mama:
jabłko
banan
kisielek
a teraz chrumam drugie jabłko
i przysęgłam sobie solenie, że dziś to już koniecznie poćwiczę
papa
-
Moje gratulacje! Świetnie się na kolacji trzymałaś! Ćwiczenia gorąco polecam, świetnie poprawiają nastrój ;-)
-
Witam, witam
I co jak było z tymi ćwiczonkami? Dałaś radę? Pewnie tak, co? Wierzę w Ciebie! A co do dietkowania to szczere gratulacje, że tak dobrze Ci idzie. Oby tak dalej, co? Co tu jeszcze pisać... czekamy na dalsze sukcesy
-
Hej Kochaniutkie!
Agape:dopiero wróciłam z pracy :( niestety
zjadłam 3 kromki chleba razowego+2 pomidory i ogórek
myję ząbki i lecę do dentysty
odezwę się wieczorkiem - jak wrócę