-
Hej milas.
Bardzo cie podziwiam, że masz tyle motywacji i chęci do ćwiczeń - zupełnie odwrotnie niż ja.
Życzę Ci dalszych sukcesów i gratuluję. Jak czytałam sobie Twoje posty, to natychmiast mi sie jakos lepiej zrobiło. Chyba się powoli zarażam Twoją wolą walki. Naprawdę wspaniale. :D
Pozdrawiam.
-
Witaj milas, super że potrafisz tak ćwiczyć, bo ja niestety dzis znowu nie ćwiczyłam.
Bardzo chętnie podam ci swój email i prosze o przesłanie ćwiczonek przedewszystkim na brzusio i pupkę i uda :D
Mój email
renjab@o2.pl
Z góry dziekuję
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę
-
Milasku ja też poprosze o cwiczonka bardzo ładnie !!!!!!! :lol: slonce81@o2.pl
-
Witam!!!
Dawno mnie tu u Ciebie nie było :( ale widze, że idzie Tobie bardzo dobrze! Tak trzymaj :!: Ciesze się, że chociaż komus idzie dobrze, bo u mnie przez ostatnie 3 dni było niezyt udanie. No ale jeżeli tak świetni Ci idzie, to czy nie czas zmienić by suwak? Pewnie jakies efekty widać, co? Napisz prędziutko. Pozdrawiam
-
Hej Kochaniutkie:!:
Ja na chwilkę i szybciutko, bo z pracy.
Dzięki Wam wszystki9m za pochwały, ale jakoś tak tato mnie nauczył od maleńkości, że bez ćwiczeń to z odchudzania nic nie będzie. Co najwyżej nieestetyczny flaczek ;)
A poza tym nie ma co kryć uwielbiam ćwiczyć, tym bardziej, że u mnie to szybciutko widać skutki. Mięśnie mi wyłażą: taka budowa.
Oczywiście wszystkim chętnym prześle zdjęcia jak tylko wrócę do domu.
Postaram się też trochę większą ilość niż wczoraj pościć w świat.
Agape: Słonko nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym zmienić suwaczek, ale niestety! Zważyłam się w niedzielę u rodziców i gdzieś pomiędzy 65 i 66kg. Cóż stara polska waga. Chyba będę musiał jakoś kupić sobie nową, może elektryczną?! Tylko nie wiem jak one isę sprawują i jak wybrać dobrą. Macie jakieś doświadczenia w tej dziedzinie?
Myślałam sobie, że już mi się imprezy skończyły:x ale niestety nie!
W czwartek znowu imieniny mi się szykuj niestety moje, co oznacza 2 imprezy: w pracy i w domu :(
W weekend: wyjazd na działkę do teściów :evil:
Uf ciężko będzie! Ale przecież się nie poddam
Nie mogę bo za 5 tygodni wakacje!
A jeszcze nie ustalone gdzie ruszamy:
Mazury (żeglowanie) czy góry (chodzenie)
Osobiście za górami jestem, bo:
- nie trzeba będzie non stop siedzieć w kostiumie
- pochodzić w górach można, co oznacza piękne chudnięcie
- na Mazurach to byliśmy już rok temu
- a góry to mam obiecane od 3 lat
Kurcze kończę, bo nie za to mi płacą!
Pozdrawiam i do popołudnia!
-
Hej Milasku :D
Dzieki za fotki. Fajnie jest jak teraz wiem, do kogo piszę :lol:
Mysle, ze jak bedziesz systematycznie cwiczyc, to nie powinny byc Ci straszne imieninki, czy tam podobne imprezki.
Zazdroszcze Ci Twoich planów wakacyjnych, zwlaszcza tych gór. Ja tez je uwielbiam.
Ale wybieramy sie nad morze (ze wzgledu na mojego maluszka). Rok temu tez bylismy nad Bałtykiem, tak wiec marzą mi sie nasze Tatry :lol: . Ale chyba jeszcze bede musiala troszke poczekac.
Emilka, ile Ty masz lat. Masz juz meza, tesciów, spodziewalam sie, ze zobacze na fotkach kogos starszego :wink:, a tu taka nastolatka :wink:
-
Hej Betsabe :!:
No rzeczywiście Tatry są fajniejsze na wakacje niż morze.
Ale Ty będziesz w tym roku zjawiskowo wyglądać w kostiumie 8)
A lat Słonko to ja ma już 26. :roll:
papa
-
Cześć Milasku!!
To Ty masz na imie Emilka??Jejku..jak ślicznie!!!!!to jest moje wymarzone imię dla córeczki ,jak w końcu kiedyś będzie!!to jedno z najśliczniejszych i najbardziej kobieckich imion:))przepięknie:))
A góry to dla odchudzacza świetna sprawa!!i masz rację ,w kostiumie nie trzeba sie jakoś afiszować na plaży (ja już drugi rok będę siedziala w koszulkach ,spodnicach itp ,bo w stroju za chiny nie wyjdę;))
a waga elektryczna oczywiście waży dokładniej niż sprężynowa i niestety z moich doświadczeń wynika ,że często się okazuje, że pokazuje więcej niż sprężynówka, choć nie zawsze. Jak jest porządna sprżynówka to się zbytnio nie różnią. I na taką wagę to stawać należy co najwyżej raz w tygodniu ,bo pokazuje wszystkie wahania ,a jak wiadomo w ciągu dnia nasza waga się zwiększa (jedzenie + woda ). Ja pamiętam moje schizy ,jak stawalam i myślę :o Boże ,jakim cudem przytylam w ciągu dnia 1,5 kg ;)
Ja mam taką z Ikei elektryczną ,fajna jest i jestem z niej zadowolona.Są też takie jakieś magiczne ;) ,ktore pokazują % tluszczu i wody w organizmie. Cna szalona ,ok 200 paru zlotych z tego co widzialam:(
Pozdrowionka i buziaki:))
-
Hej Kochane!
Całe szczęście kolejny dzień pracy za mną.
Szarlotka:dzięki, mi tez się podoba i nigdy nie przechodziłam koszmarów, że pół żeńskiej populacji gdziekolwiek byłam nazywa się tak jak ja :) chestna mnie tak nazwała: polonistka, a wtedy świeżo po lekturze Nad Niemnem;
dzięki za wyczerpującą odpowiedz o wagach; ta u moich rodziców to stara polska spręzynówka :( , i am nadzieję, że ona dodaje kg :wink: a te elektryczne stasznie drogie są niestety
a moje dzisiejsze menu to:
3 nektarynki
kawa
mały jogurt
6 paluszków z sezamem
buła z masłem sałatą i pomidoerm
pół małego Pysia
garść czereśni
pomidor+ser pleśniwy (uwielbiam wszelkie sery z pomidorem :oops: )
a teraz kapusta z pieczarkami (bez chleba za to)
mam nadzieję, że na tym skończę, bo jakoś tak tego sporo
oczywiście ćwiczenia będą jak najbardziej
pozdrawiam gorąco :D
-
Witaj milas
Dziekuję za emaila, ale niestety nie moge otworzyc, w jakim programie to działa? :cry:
Dzisiejsze meni wporządku, dobrze ze tych paluszków było tylko 6 a nie więcej :wink:
Ale narobiłaś mi straszną ochote na paluszki z sezamem, które bardzo lubie :wink:
Buziaczki
-
Hi Ateczka!
To są zwykłe jpgi i każdym programem do przegłądania zdjęć powinno się je otwierac.
-
milas dziekuję za te ćwiczonka, wiesz musiałam po prostu sciągnąć sobie jakis program do przeglądania zdjęć.
Bardzo sie cieszę, mam nadzieję że sie przydadzą, ze znajdę czas na mały ruch :wink:
-
jej, ale mialam duzo do czytania :) cale trzy strony odkad byla tutaj po raz ostatni :)
widze, ze przed toba same wyzwania, co chwile wyskoki do rodzinki, ja nie mam tutaj rodzinki, takze nie mam problemow... ale tobie ich troszke zazdroszcze, wiesz, nie pokus, ale wlasnie tych wypadow do rodzinki, juz nie pamietam jak to jest siedziec sobie przy stole z rodzicami i wujkami, ciociami i babcia i dziadkiem i nawijac o bzdetach, dobrze, ze jest ten internet :)
jejku ale sie rozpisalam nie na temat wogole :lol:
fajnie sie trzymasz z ta swoja dietka, ja do cwiczen nie potrafie sie zmusic, juz nie wiem jak mam sie motywowac, jesc zdrowo potrafie (czasami hahaha), ale zeby ruszyc troche sadelko to juz dla mnie cos niewykonalnego! :evil: buzka
-
Dzięki za ćwiczenia Milasku !
Barzdo są fajne (na razie tylko na visus) - zacznę za kilka dni... :oops: Ale szczerze przyznaję - motywacja do ćwiczeń - 0 :oops: :roll:
Też wolę góry - z podobnych jak ty powodów. Ale moje dzieciska wolą morze. Jak mają w górach marudzić to już lepiej nad morze i mieć spokój, prawda?
Pozdrawiam cieplutko
-
HEj Kochane :!:
Jak ja nienawidzę szybkiego życia:
z pracy prosto na angielski, z angielskiego biegiem do okulisty, szybciutko do domu, coś w biegu zjadłam, poźniej szybkie zakupy, poćwiczyłam, no i teraz czekając na gości siedzę przed komputerem!
A jeszcze czeka mnie robienie ciasta na jutro :evil:
A dzisiejsze jedzonko:
2 kawy
3 nektarynki
25 dkg czereśni
mały Pysio
2 kromki chleba z pastą z soczewicy i pomidor
a teraz popijam Pu-erh drugą z rzędu
jumboshrimp:kiedyś ćwiczyłaś, teraz wystarczy tylk zacząć i przypomnisz sobie jak bardzo to lubiłaś :D
meteorku:zdrówka życzę i pewnie, że spokój jest najważniejszy; a ja pewnie polubię morza i jeziora jak będę mogła się spokojnie w kostiumie pokazac :roll:
oki zmykam poczytać co u Was zanim mi się goście zwalą
a jutro też mam gości :evil: :x
-
Coś mało ci tego jedzenia wyszło, ale znam to, miewam podobnie. Mam nadzieje, że posiadówa wieczorna będzie udana. I jutrzejsza też :)
-
oooooooo milas, wlasnie pisalam posta u siebie, ze zjadlam jak to nazwalam paste z groszku, ale przeczytalam u ciebie i teraz juz mnie oswiecilo, ze to chodzi o paste z soczewicy!!! jestes wielka!!! :D
malunio dzis zjadlas, biedna nie mialas czasu wogole, ja tez tak biegam i tez mnie to wszystko denerwuje, jak musze jesc w aucie w drodze, bo inaczej nie mam kiedy... a to takie niezdrowe, do niedawna jeszcze wpadalam po drodze do jakiegos fast fooda... to sobie wyobraz grrrrrrrr wole o tym nie myslec... jak ci idzie angielski, serdecznie cie do siebie zapraszam, jesli tylko masz ochote sobie jezyk podszkolic :) u mnie zawsze pelno ludzi sie w wakacje przewija, moje mieszkanko i serducho zawsze otwarte na nowe duszyczki :) ale bym sie ucieszyla!!!
-
Hej Dziewczynki!
do wczorajszego menu muszę jeszcze dopisac:
3 cukierki :oops: :evil:
piwo :evil: :oops: :evil:
pistacje
:roll: nie jest dobrze, a dziś też nie najlepiej:
3 ciastka kruche :evil:
4 cukierki :evil: :evil: :evil:
2 nektarynki
kefirek mały
kawa
:( znowu ma dołą małżeńskiego :cry: nie mam pojęcia jak się z tego wyplątać
co niestety widać po tym co jem,
ale guzik nie dam się :twisted: twarda będę , zapomninam o tych cukierkach, ciastkach i innych uciechach; istnieje tylko moje dietetyczne i zdrowe jedzonko :D
a jutro też sobie kupię jakiś kremik na cellulita wrednego, bo obecny mi się kończy właśnie
jumboshrimp: dziękuję angielski corazlepiej; bez przerwy mamy jakieś wizyty w pracy z różnych krajów mówiące po angielsku i ich maltretuje :lol: a poza tym mam swojego ulubieńca na telefon :twisted: (pan z którym współpracować i czasmi doń dzwonię 8) )a poza tym bez przerwy smaruję maile:!:
a Ty słonko mnie nie kuś, bo Ci się zwalę na głowę w wakacje :lol: bo niestety moje wakacyjne plany nie idą po mojej myśli :(
pozdrawiam i wracam grzecznie do pracy
-
Milasku, a ile chcesz wydać na ten krem? Bo jeśli masz do dyspozycji ~60zł to bardzo ci polecam Dermedic CelluEnd 2. Jak dla mnie rewelacji, widzę, że pomaga. Popatrz w kilku aptekach, bo czasami można go kupić taniej, nawet od 40 zł. Mam nadzieję, że zakup poprawi ci nastrój i że jakoś opanujesz swoje problemy. A wyjazdy jakies planuj. Ja będę się starała wyjechać w następny weekend, bo już nie wyrabiam w warszawie. Jakaś odmiana dobrze nam wszystkim zrobi!
-
Hej Wkra!
O tak wyjaz to suuperowy pomysl, jedz i sie odstresuj!!!
Jadę chyba w ten weekend nad jeziorka na rowerze, co oznacza ok 100 km w 3 dni,
ale też teściów i ich sposób odżywiania! Ale stop koniec nie dołuję się!:)
Miałąm dermedica i jakoś mi nie pomagał za bardzo.
A teraz palnuję całą serię Eris sobie kupić - strasznie mi się zapach podoba i chwalą go na wizaz.pl. Albo zaszaleję i rozpieszzcę się totalnie i kupię i Erisa i Dermedica i Erisa bedę używać wieczorem, a Dermedica na szybko na dzień.
pozdrawiam
-
No to mi przykro, ale tak to jest, różne rzeczy na różne osoby działają. Na mnie z kolei eris nie działał jakoś specjalnie, choć rzeczywiście, seria bardzo chwalona, szczególnie serum. Jaką masz skórę na ciele? Bo jeśli wrażliwą, to odradzam z tej serii peeling. Pachnie świetnie, ale ma bardzo duże drobiny i ostre. Dla mnie kompletnie się nie nadaje.
A tych jezior i roweru strasznie ci zazdroszczę. Szczególnie pierwszego. Marzy mi się popływanie w naturalnym zbiorniku. Ale może się uda na któryś weekend.
Pilnuj tylko, żeby cię nie namówili na 'nielegalne' jedzenie! :)
-
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Wiecie co nie znosze swojego życia!
Może przesadzam, ale mam dziś imieniny i gości za półtorej godziny,
a mój tak zwany mąż siedzi w pracy (a planowo pracę kończy o 15).
Rozumiem, że praca jest ważma, ale pracę ma codziennie, a moje imieniy raz w roku.
Nie mówiąc juz o prezencie, ba nawet życzeń mi nie złożył.
I jeszcze z tą całą imprezą zostałam sama.
Możliwe, że wyolbrzymiam, ale jest mi cholernie, diabelnie przykro.
Pewnie to moja wina, pewnie ja coś nie tak robie.
A może dlatego, że gruba jestem :!:
przepraszam, ze Was męcze swoimi problemami ale musiałam to jakoś z siebie wyrzucić, bo mi serce pęka
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
Milas! W garść się weź i ciesz się z towarzystwa gości! Baw się, ciesz, na złość mężowi. A kiedyś, na spokojnie, pogadaj z nim, wytłumacz mu, że pamiętanie o okazjach jest dla ciebie ważne. Może nie zdaje sobie z tego sprawy? Różni ludzie różnie mają. A jeśli robi to świadomie, to ochrzań go z góry na dół. Ale nie pozwól żeby zepsuł ci humor w taki dzień!
No i wszystkiego, wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że będzie to udane spotkanie i znajomi zrekompensują ci zachowanie męża.
Trzymaj się i nie dawaj.
-
Cześć Milasku!!
A to mąż !!!hihi ,mam nadzieję ,że się na niego trochę podąsałaś ,bo facetów należy wychowywać hihi (tak jak Ania ->Kaszanna ; umyj wannę jego gąbką;) tak profilaktycznie ,za karę hehe :twisted: ) ale potem pogódźcie się oczywiście:))
i uszy do góry ,a tak w ogole to wszystkiego najlepszego z okazji imienin!! :) :)
Trzymaj się dzisiaj podczas tych gości ,a jak zgrzeszysz to się nie martw ,w koncu imieniny ma się raz w roku, nie?;)
buziaczki:)
-
heja! wlasnie robie sos do spagetti pierwszy raz w zyciu cos nie z puszki czy sloika hahaha, ale nawet taki ok, bede strasznie w szkole czosnkiem walila grrrr :oops: bo dalam ze 4 zabki
wrzucilam tam:
cebule cala, na oliwie zarumienilam
4 pomidory
4 zabki czosnku
i gotowe!!! smak dodaja przyprawy, wsypalam duzo bazylii (nie mialam swiezej) i oregano i troche tymianku i natki pietruszki, sol i pieprz, to moja inwencja tworcza, wspypalam tam wszystko co mialam w domu hahaha, niewiele tego ale ok, nie wiem co jeszcze tam wrzucic zeby pasowalo :D szczypie mnie cebula w oczy, ze ledwo widze co pisze
milas wpadaj do mnie kiedy tylko chcesz, jak wyjdziesz na ulice w nowym jorku odrazu ci sie humor poprawi :D a maz niech sie domysli, ze ma ci przyniesc bukiet kwiatow i dac buziaka, no i oczywiscie odczekac spokojnie kolejny tydzien (czas dla ciebie na powolne odbrazanie sie, zeby nie bylo, ze kwiaty wszystko zalatwia), ja juz nie moge sie doczekac, az moj ukochany pojedzie w koncu do polski na trzy tygodnie :) , oczywiscie nie bede sama :) jego kuzynka przylatuje i 10 dni pozniej moja mamuska, takze bedzie impreza, trzy baby i to na dodatek wszystkie na diecie hahaha, plus jedna wegetarianka.
-
Hejka!
W pełni Cię rozumiem, że jest Ci przykro, że najbliższa Ci osoba nie złożyła Ci życzeń. Może same życzenia nie są tak ważne, ale sama pamięć... No cóż tacy są faceci i to chyba trzeba im wybaczyć. Ale mimo wszystko unieś wysoko głowę do góry i nie daj sie handrze (chandrze?). Wiem, że jest łatwo mówić, a trudniej zastosować w życie, ale pozostało anm tylko pocieszanie naszej Kochanej Emilki! Spóźnione wszystkiego naj naj najlepszego!
-
Emilko, wszystkiego najlepszego z okazji imienin.
Zyczę Ci usmiechu na co dzien, wokół samych przyjaciół i wymarzonej figurki.
Wczoraj nie wchodzilam na forum, wiec przepraszam, ze zyczenia spoznione, ale szczere :lol:
-
No i jak było? Jak spotkanie? Jak się zachował w końcu mąż? Mam nadzieję, że humor już lepszy. Miłego dnia!
-
Dzięki Słonka:!:
Naprawę jesteście kochane.
Sercowo dalej kiepsko, dietowo też.
Ale posanowiłam, że koniec w tej chwili, koniec i juz siedzę i piję sobie wodę.
Pracować mi się nie chcę. Chcę do domu, położyć się i spać.
papa
wielkie dzięki za wszystko raz jeszcze
-
Ja mam w zasadzie tylko sercowo w porządku, gorzej z resztą. Ale i tak cię rozumiem. Mam nadzieję, że weekend wpłynie na ciebie pozytywnie. Gratuluję postanowień i trzymam kciuki za ich realizację. Będzie lepiej, no bo jak inaczej?
-
Hej Dziewczyny :!:
Wszystko na nic :evil:
Jak sie można domyślać, po przyjściu do domu dopakowałam się ciastkami, które zostały na stole po wczorajszej imprezie.
Postanowiłam się nie martwić, bo miałam dziś na rowerze w planie 40 km.
Ale kochani teściowie zadzwonili i powiedzieli, że skoro ich syn tak długo pracuje i zmęczony jest to oni nas samochodem zabiorą, ja na to że ni, a oni że ani słowa bo o ich synka dbać należy :x :evil: :x :evil: :x
Wściekam się jak jasna cholera!
I całe 2,5 dnia będę musiała jeśc jakieś świństwa których moja dieta nie przewiduję. A to oznacze przerwanie diety na te 2 dni :evil: :x
Niestety,żeby nie wpaść w jakąs deprechę i wyrzuty sumienia, muszę się z tym pogodzić :x
I spróbować jak najmniej jeść.
A na dietkę grzecznie wrócę w niedzielę wieczorem.
Ale powiem Wam, że nie mam już siły i nie wiem jak ją znajde po tym weekendzie. :roll:
Takie sytuacje odmotowywują mnie totalnie :!:
Mam tego dosyć. Ratujcie jakoś Kochane!
A w niedzielę po południu nappiszcie mi parę motywujących zdań!
papa trzymajcie kciuki
-
Milasku, nie przejmuj sie tak bardzo tym dietkowaniem.
Wypocznij sobie w ten weekend, zrelaksuj sie, nie mysl o tym, co i ile jesz, tylko spedz mile chwile ze swoim mężem :wink: .
A zaczniesz normalnie (tzn. dietetycznie) jesc od poniedzialku. Glowa do gory!!!
-
Milasku, Betsabe słusznie prawi. Skorzystaj z weekendu, odpocznij, odstresuj się, poćwicz trochę (pływanie!) i na spokojnie wróć do diety od poniedziałku. A do tego czasu po prostu ograniczaj ilość tego nie_dietowego jedzenia. I będzie dobrze.
Jeśli cię to pocieszy (choć pewnie nie) to ja po wczorajszej przerwie mam probem ze zmotywowania się do ćwiczeń. Jestem zmęczona, od godziny ziewam, wyłazi ze mnie cały ten wariacki tydzień. I wiem, że powinnam, ale nie wiem czy dam radę. Trzymaj się!
-
Milasku nie martw sie:] ja odkładam diete na tydzień(wczasy) i nie nazekam.Bedzie dobrze!;-) Trzym sie.
-
Milasku - doskonale rozumiem Twoje zmartwienia. Tak jak kiedyś już Ci napisałam twój mąż idealnie przypomina mi mojego Byłego ehhhh :?
Chciałam Ci tylko napisać, że jestem z Tobą - cokowliek będzie się działo - wal do mnei jak w dym !!!!
I pamietaj - skup sie na sobie, a wtedy moze mąż zrozumie, że za mało poświęca Ci uwagi, że coś sie dzieje nie tak....No taka moja rada :wink:
Buziaczkuję gorąco!!!!
-
Hej milasku!
Będzie dobrze, nie martw się - to w końcu tylko 2 dni. Od poniedziałku spokojnie wracaj na dietę, zresztą u teściów też można niektóre smakołyki ominąć :P
Ale taki ukochany duży synuś mamusi to może być problem :wink: :?
Ćwiczenia świetne ale dość wyczerpujące. Może jestem osłabiona po diecie i chorobie? Ale nie dam się :!:
-
Milasku - zapomniałabym....dziękuję Ci bardzo za ćwiczonka przesłane na skrzyneczkę, no i spóźnione, ale prosto z serduszka - życzonka imieninowe !!!!! :P
-
Hej Kochane :!:
Wielkie dzięki za wszystko. Nie napisze jak było w weekend
bo nie będę sobie i wam psuć dietowych chumorów.
W sekrecie tylko Wam napomknę, że istna katastrofa :x
A pełną parą ruszam od jutra, jabłbka już spakowane do pracy :D
I od jutra będe się grzecznie meldować 8)
I teraz ja poprosze o dużą dawkę Waszego optymizmu i zapału do odchudzania
Żabciu: dzięki za damsko-męskie porady, spróbuję i dam znać czy działa :roll:
a teraz papa bo lecę się kąpac
-
Milasku, najważniejsze, że chcesz dalej walczyć. Trzymam kciuki, nie dawaj się. Jutro zaczyna się nowy tydzień, dobra chwila na powrót do porządnej diety.
Uda się :)
-
Milasku w takim razie namaluję dla Ciebie wirtulanego kwiatka, który przyniesie Ci radość, miłość i wolę walki - o siebie, o swoje nowe (chudsze) ja... o lepsze jutro :wink:
http://www.greet2k.com/everyday/flow...ge/crzyart.gif