-
Emilko, bardzo smakowite menu :P
Nie przeszkadzam więc i SPOKOJNEGO dnia życzę
-
Ale mi się chce do domu
Nakrzyczana zostałam, ze odkładam kartkę Wchodziłą A., a ja właśnie w tym momencie odłożyłąm kartkę i zostałam zjeb...., że ona tak nie może, że ja jej komfort pracy psuję i że to nie był pierwszy raz
Albo ja już jestem nienormalna, albo inni powariowali.
-
Emilko, to oni są jakimiś debilami, nie mogę się wprost powstrzymać
Pracujesz w jakimś domu wariatów Emilko
Jej, ale mi ciśnienie skoczyło, jak to przeczytałam, no ja bym się już chyba dawno pobiła z tą panią A.
Przecież ona się kwalifikuje do leczenia w zakładzie zakmniętym
Trzymaj się kochana Emilko!
-
Kasiu, też tak myślę Wkleję Ci kiedyś dla lepszego obrazu jej zdjecie. Wydrukujesz sobie, narysujesz tarczę i sama wiesz co dalej
A tak na poważnie, to ja już od dawna powtarzam, że tu przydały by się dogłębne badania i diagnozy
-
A nie można jakoś anonimowo nasłać jakiejś inspekcji czy czegoś takiego? no sama nie wiem, przecież to mobbing w najczystszej formie
-
Ależ głupia ta baba...może to jakaś sfrustrowana stara panna????? (Nie obrażając przemiłych starych panien na tym forum...).
Ja bym taką francę chyba udusiła gołymi rękami...brrrrr...
Ale Ty się nie dawaj ...
A wagę olej...z góry na dół...schowaj...zamknij...
-
a wydawało mi się ze ja tylko mam 'szczescie' do takich ludzi w pracy...
-
Padam ze zmęczenia. Najchętniej to bym się po prostu najadła dużo jakiegoś ciasta i spac poszła.
ale nie tym razem. Jem sobie swój super SBkowy bigosik i czekam na korka. Ferie niby są, ale ostatnio nic sierotka nie mówiła, ze nie przyjdzie, ani że przyjdzie. I nadąż za takim
Mąż na szkoleniu trzydniowym i oczywiście od razu kłopoty natury technicznej i to od razu prądowej. Całe szczęście to tylko żarówka
Kasiu: tez miałam taki pomysł, ale o mobbing niestety anonimowo nie można Były już u nas w zakładzie takie sprawy, z mojej A. mężem między innymi, i zawsze kończy się to jednakowo: mimo iż ukarany, kierownik zostaje na miejscu, a pracownicy się wymieniają. Poza tym muszę też trochę i o mężu myśleć , bo on niestety w tej samej firmie pracuje.
Aniu: A. ma męża i nawet córkę, ale głupia jak mało kto. Dziś, po ostatnich przebojach starała się być dystyngowana i miła. Sił jej starczyło na półtorej godziny
Gosia: witaj w klubie zatem
O i w mięczyczasie minęła godzina mojego korka, idę zatem po zakupy, bez komórki oczywiście.
-
Ech, no tak, jeśli mąż pracuje w tej samej firmie, to rozumiem Emilko, że nie bardzo masz, jak protestować
I ten korek nie przyszedł w końcu? masz cierpliwość.
-
Kasiu: nie ma pojęcia czy przyszedł bo poszłam sobie po zakupy. Ale rodzice nie dzwonili z awanturą czyli chyba nie przyszedł
Zjadłam parę orzeszków, poćwiczyła kick-boxing, niestety tylko 20 minut z planowanych 40. Nie dałam rady normalnie. Biorę się przygotowania do sobotniego egzaminu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki