-
Półtorej godziny i do domu.
Przy okazji podjełam małe postanowienie: od jutra aż do świąt nie jem słodyczy w żadej postaci. Koniec z oszustwani typu serki, pianki i inne takie. Jedynie dowolona od czasu do czsu gorzka czekolada 90%.
-
źle mi.
Byłam u rodziców i tak mnie własna rodzona mama zdołowała, ze siedzę i płaczę.
-
Nie może być .....
Oj Emilko kochana - nie płacz ...
Przytulam i pocieszam.
-
no i co ja moge Ci Emilus powiedziec, jak ja sama czasem mam to samo i doskonale Cie rozumiem Z moja mama coprawda tylko telefonicznie, ale niemniej jednak nie zawsze jest rozowo
Mam nadzieje, ze juz Ci lepiej
-
Niby spałam, niby się wyspałam. Ale wstała z podpuchniętymi oczmi i makabrycznym bólem głowy
Jogurt naturalny zjedzony, a zaraz sobie herbatę zrobię.
Niestety lekko dziś nie będzie: praca do 15, angielski do 18, a po 18 przychodzi na nauczanie mężowska siostra i potrwa to do oporu".
Kasiu: dziękuję
Tagottko: trochę lepiej. I całe szczęście. Bo wczoraj niestety zajadłam stresa Ale było, mineło. Nie myślę, bo wyrzuty zaraz doprowadzą mnie do tego samego.
-
Emilko, masz rację, nie ma co się zadręczać, że się coś ponad plan zjadło.
Było, minęło
Dzisiaj nowy dzień, u mnie piękne słońce świeci a ciężki dzień będę miała jutro, kiedy szef będzie w biurze
Życzę Ci udanego dnia, choć widzę, że będzie pracowity :P
-
Zamast herbaty była kawa. Przynajmniej trochę głowa mi odpuściła.
Herbata będzie za moment.
Przykro mi jest dalej za wczorajsze, ale żyć jakoś trzeba Wiem, ze rodzice chca dobrzem, tylko czego w taki dziwny sposób.
Czy ja naprawdę przesadzam, czy nie moge być zmęczona, bać sie szefowej, chcieć odpocząć, czy musze być zawsze grzeczna, cicha i poprawna? Czy nie mogę sobie kupić 2 kg kapusty kiszonej, żeby odbyło się bez wyśmiewania mnie przy koleżankach, a później wypominania, ze uciekam Ehh, ...
Ale miałam się nie nakręcać!
Kasiu: umnie też świeci Od razu człowiek się inaczej czuje, prawda? Przetrwasz jutro, uwierz mi, ja mam codziennie cały komplet swoich szefów i żyję, marnie bo marnie, ale zawsze
-
Emilko, bardzo poprawiłaś mi nastrój
Dziękuję zwłaszcza, że mój szef jutro ma zamiar mnie wyciągnąć na jakiś dobry lunch, więc w biurze siedzieć nie będziemy a przynajmniej zjem coś smacznego i za darmo
-
Emilko przykro mi, że mama doprowadziła Cię do takiego stanu ... Rodzice z reguły chcą dobrze tylko czasem im nie wychodzi ... Mówią coś prosto z serca nie zdając sobie sprawy, że to pogarsza czasem sytuację a nie polepsza ... Było minęło ... Wiem, że to boli ... Może jak same będziemy matkami to wtedy zrozumiemy o co w tym chodzi
eMILKO głowa do góry ... Ty masz przynajmniej za oknem piękne słoneczko a ja co???Szaro i pochmurnie ...
Ściskam .
-
Kasiu: no widzisz. Tylko masz coś naprawdę przepysznego zjeść. Ale do wielkiej porcji (bo za darmo ) namawiać Cię nie będę. I koniecznie deser weż.
Aniu: mam nadzieję jedna, ze nigdy sie nie przekonany. Nie dlatego, ze nie będziemy miały dzieci, ale dlatego, ze będziemy fajnymi staruszkami
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki