A ja króciutko ..
Zwariowanych, emocjonujących Świąt, pełnych radosnych niespodzianek, uśmiechów, uścisków i dobroci wszelakiej
Aniu: niestety tylko na chęciach się skończyło. Padłam i nie wstała, tzn. wstałam dziś rano Ale dziś już nie popuszczę.
Mirielko: dziękuję
Pierwsza taka wigilia od dawna. Wygląda na to, że z wszystkim spokojnie się wyrobię. A było w poprzednie lata już wszystko: i lekarz, i pogotowie i powódz i zanoszenie ciasta prosto z piekarnika. A teraz pierniki już z polewą, strucle polukrowane, posprzątane, jajka tylko nafaszerować, sałatkę wymiezsać z majonezem, no i sos tatarki przyprawić.
Mąż odkurza a ja szykuję sie do ćwiczeń, później kąpiel, balsamowanie, maseczki i o 16 zaczynamy pierwszą z naszych dwóch wilgili.
Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem
Wesoła nowina:
Że Panna Czysta, że Panna Czysta
Porodziła syna !
Chrystus się rodzi, nas oswobodzi !
Anieli grają, króle witają,
Pasterze śpiewają, bydlęta klękają-
Cuda, cuda ogłaszają!
Maryja Panna, Maryja Panna
Dzieciątko piastuje;
I Józef stary, i Józef stary
Ono pielęgnuje.
Chrystus się rodzi...
Emilko, cudownego przeżywania śWIąT BOżEGO NARODZENIA!!!
CHOINKA CUDNA! :P
Wigilia przecudna, ciepła, podwójna Oczywiście za dużo jedzenia, no ale jak moż nie spróbować rzeczy na które czeka sie przez cały rok
Cześć Milasku .
Wszystkiego dobrego i dzięki za życzenia u mnie
Szukałam w googlach co to jest pannetone . Utknęłam w punkcie , że to chyba większe ciastko podobne do drożdżówki i dalej nie doszukałam się , ale znalazłam inną ważną wiadomość , więc się podzielę .
Jak gotować makaron al dente ?
Gotuj makaron na spaghetti az bedzie nie za mieki. Ma byc al dente, czyli
musisz czuc go w zebach. Najlepsza jest proba sciany. Wyjmij jedej makaron i
walnij go o sciane ( najlepiej kafelkowa ). Jak sie odklei trzeba jeszcze
podgotowac. Jak nie odpadnie to znaczy, ze dobry.
Napisał : Feliks
EMILKO, WSPANIAłEGO PIERWSZEGO DNIA śWIąTECZNEGO żYCZę, TAK CUDOWNEGO JAK WCZORAJSZY I POZDRAWIAM GORąCO
Emilko, dziękuję raz jeszcze za pyszną kawusię i życzę Ci dużo spokoju, wypoczynku i poświątecznego relaksu! :P
Miłego dnia!!! :P
No i po świętach. Trochę niestety, trochę dobrze. Jedzenia było za dużo, ale poza tym przemiło... Ale, ze nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, to udało mi się pare rzeczy przemyślec...
Jadłam, sobie i jadłam nawet jak głodna nie byłam
I doszło do mnie, że jak siebie nie lubie, to się tym jedzeniem karzę. Jem jakbym mówiła "a masz", "a dołożę ci jeszcze"... I dokładam, i sobie osobiście, i na talerz niestety.
Jem bez opamiętania trochę, jak mi coś nie wyjdzie, jak o czymś zapomne, jak do mnie dojdzie, że nawaliłam, a nawet za to że mi dieta nie wyszła...
Daję sobie baty, klapsy jedzeniem
A ładnie dietuję i ćwiczę jak jest mi dobrze i lubię siebie po prostu.
Nie jest to wesołe i pocieszające, ale samo uświadomienie trochę daje. Mam nadzieję że łatwiej mi teraz będzie nad dietą panować.
Właśnie skończyłam kawę z kardamonem. Tak na trawienie, niech się coś ruszy w żołądku.
W domu niestety mam dużo jedzenia, ciasta i słodyczy w szczególności...
Ale całe szczęście mam tez pieczone mieso, warzywka, surowki, pasztet z ryby. I dużo woli i sił do walki
Super! Najważniejsze, że masz siłę i ochotę walczyć dalej! :PZamieszczone przez milas
I masz rację: uświadomienie sobie pewnych spraw, to bardzo dużo, to jakiś punkt wyjścia do poprawiania, zmieniania
Zakładki