-
Emilko nie bardzo wiem co napisać, bo Kasia napisała już wszytko co mi w sercu gra.
Jak nikt wiem jak to ciężko nie uprasować koszul, posprzątać i służyć cały dzień. Ja wiem, że mamy wbudawany w głowę mechanizm, który nam każe to robić, ale proszę mi tu uroczyście przyżeknąć, że dzisiaj nie będziesz. Nie obrażaj się na męża tylko mu wytłumacz, że Ty czasempotrzebujesz spędzić wekend w domu wtulona w jego futerko na klacie
. Powiedz, że chodzisz z nim na imprezy, bo go kochasz, ale on też musi musi pokazać Ci, że Cię kocha zostając z Tobą w domu. Powiedz mu to wszystko....i nie oczekuj, ż Cię rozumie za pierwszym razem. Powiedz mu więc to samo za tydzień, dwa tygodnie, trzy tygodnie, a potem zbieraj owoce swojej cierpliwości
Na pocieszenie powiem, że po trzech miesiącach ptarzania, że jestem ważna i się nie zgadzam, Kaszak nie przyznał mi racji ale:
- wczoraj zadbał o mnie jak nigdy
(normalnie jakbym zupełnie obcego faceta miała w łóżku)
- dzisiaj rano wstał, zamknął drzwi od sypialni żebym jeszcze pospała
- wyprowadził psa na spacer
- zrobił dzieciom śniadanie
(ja cały czas spałam tzn. udawałam, ale bałam się ruszyć żeby czar nie prysnął
)
- obiecał dzieciom, że pojedziemy do Pizza Hut i na lodowisko
(u nas to ja mam cygańską duszę, a on lubi sobie w domku posiedzieć)
Ja mam świadomość, że jeszcze będzie regres, ale pierwszy krok w dobrym kierunku został zrobiony.
Emilko walcz o swoje, może nawet nie walcz tylko sobie swoje bierz
Cudnej soboty Ci kochanie życzę i całym serduchem jestem dzisiaj z Tobą.
Buziam baaaardzo
Kaszania
-
Emilko, tak! Kaszania dobrze prawi
słuchaj nas, doświadczonych kobiet
Mam nadzieję, że dzisiaj już będziesz miała lepszy nastrój, życzę Ci udanego dnia
I kawusią częstują na miły początek dnia :P
-
Słucham się
Nie pojechałam na działkę popracować (porządki po rozbiórce domu i przed budową nowego). Chociaż wszyscy pojechali, i mąż i jego rodzice i siostra z chłopakiem. Ode mnie pewnie oczekiwali tego samego.
Nie sprzątam, nie prasuję, nie odkurzam...
Za to siedzę i jem naleśnika z dżemem i popijam kawką.
W planach wyprawa po buty.
-
I pięknie!!!
I o to chodzi, brawo!!!
Masz ochotę iść po buty, idziesz! Słuchaj własnych potrzeb, a nie tylko potrzeb innych
To co, że tego od Ciebie oczekiwali? Nie miałaś chęci jechać i już. Nie możesz ciągle robić tylko tego, czego od Ciebie oczekują inni, pamiętaj :P
Naleśnik z dżemem? uwielbiam :P :P :P
-
Brawo Emilko
im prędzej nauczysz się zdrowego egoizmu - wiem co mówię, bo jak za późno zaczniesz sie dopominac o swoje, to może sie to skończyc jak u mnie - wymianą na nowszy model, który jeszcze ślepo wykonuje wszystkie zachcianki męża
a może w ramach oderwania wybierzesz sie z nami
a tak w ogóle to myślami już jestem tutaj
szczegóły wkrótce

Miłego weekendu
***
Grazyna
-
Oj, będę ja się was słuchać.
Buty mam, poćwiczona jestem (całe 50 minut), najedzona warzywek, kupiłam sobie kilka innych fajnych rzeczy (sok jabłkowy świeży po 49 gr za 250mm, mleczko sojowe bez cukru, gazetkę). Pospacerowałam, odpoczęłam...
W domu nieposprzątana, obiadu nie ma, naczynia niepomyte.
I mi to wcale nie przeszkadza. I jakoś mi tak lepiej!
-
Raporcik będzie jescze>
Jedzenie:
2 naleśniki pp + dżem
kawa z mleczkiem
sok świeży z jabłek
baton sojowy + jogurt naturalny
banan
makaron sojowy + pieczarki + cukinia
garść orzeszków ziemnych
Ćwiczenia:
20 minut dość intensywnego aerobiku (Turbo Jam)
30 minut ćwiczeń pt core stability (powolne ćwiczenia z podnoszeniami nóg rąk, takie utrzymywanie stabilizacji, nie powiem - mięśnie czuję).
-
Emilko, jestem z Ciebie dumna
Gary nieważne, bałagan nieważny: WAŻNE, ŻE TY JESTEŚ ZADOWOLONA!!!
Uff, cieszę się, jak nie wiem, co
-
Emilko dobrze dziś zrobiłaś ... Poczytałam sobie wszystko i popieram dzisiejszy sposób na spędzienie czasu ... Nie można ciąge gonić za obowiązkami i takie tam ... Zgadzam się w pełni z Kasią ...
Ładniutko poćwiczyłaś ... c óż to za ćwiczonka jakiś chyba super turbo zestaw 
Buźka.
-
Zimno
nie mam mowy o otwieraniu okna na noc. Zasmarkana jestem i jakieś bolące paskudztwo wyskoczyło mi na ustach. Mam nadzieje, że to nie opryszczka. Bo to taki trochę wstyd dostać pierwszej opryszczki dzień przed 28-mi urodzinami
Idę zrobię sobie jakieś śniadanie i przede wszystkim ciepłej herbaty. A później siadam do tłumaczenia.
Aniu: co to za ćwiczenia, to już się niedługo dowiesz.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki