Emilko to życzę udanych zakupków. Chcesz kupić coś konkretnego??
Pozdrawiam.
http://www7.stenaline.pl/upload/atta...683/zakupy.jpg
Wersja do druku
Emilko to życzę udanych zakupków. Chcesz kupić coś konkretnego??
Pozdrawiam.
http://www7.stenaline.pl/upload/atta...683/zakupy.jpg
Milasku, widzę znaczącą poprawę. Bardzo się cieszę. Jedzeniowo bardzo ładnie, aerobik zaliczony i w ogóle, brzmi dobrze. Życzę udanego buszowania po sklepach. Ja dziś po pracy do lekarza i do domu. W razie czego, miłego weekendu! :)
Hej!
U mnie wielka, biała zima?
A znowu miałąm jechać poz zakupy :shock:
Mamy trochę ekstra pieniążków i chciałam sobie kutrkę sprawić, bo stara fajna była
ale 4 lata temu :?
Plan dziś strasznie mam napięty, może to i dobrze bo dnia nie zmarnuję.
Jedzeniowo dziś:
:arrow: 2 parówki + tzataziki
Najmaluszku: zaopatrzyłam się głównie w kosetyki które mi się pokończyły: żel i krem wyszczuplający
Zosiu: rzeczywiście, poprawa jest; nawet rodzicom nie udało się mnie zmusić wczoraj do złamania się; nawet waga z rana była łaskawsza, bo pokazała 62.7 :twisted: ;
oczywiście duża w tym Twoja zasługa i przesyłąmych komputerowo fluidów; dzięki wielkie
i jeszcze raz zdrówka życzę
pozdrawiam i udanego weekendu
http://imagecache2.allposters.com/im...D03/106653.jpg
Emilko Ty ostatnio mkniesz jak błyskawica z ta dietą :shock: :)
Super, oby tak dalej!
Emilko, żądam zdjęcia ciebie w kurtce! :) I chciałam powiedzieć, że jesteś niesamowita z chudnięciem. Teraz pewnie już się nie uda ale obiecuję solennie, że po 7 stycznia zaczynam cię gonić. Nie ma że boli. Teraz to nawet lepiej, że nie chudnę bo by potem sukienka na mnie wisiała :)
Ps. Odpiszę na priva troszkę później. Idę pichcić kolację, a potem do wyrka. :)
yagnah!
Nie mam innego wyjścia. Albo mknę i widzę cel przed sobą, albo się cofam
Zosiu!
Jak tak to spotkamy się później, bo ja tez właśnie za kolację się wziełam.
Smacznego :!:
Fu, to niesprawiedliwe!
Opisałam się tu do Was wczesniej io właśnie zobaczyłam, że wcieło to wszystko :evil:
a przysięgam, że pisałam i napisnełam wyślij.
Piszę więc raz jeszcze:
byłam dzis w mieście wojewódzkim, kurtka kupiona;
podoba mi się i jeszcze w rozmiarze 38 jest!
ołaziliśmy się zmęczyliśmy i zgłodnieliśmy tragicznie;
zaciągnełam więc męzula na wegetariańskie jedzonko, dopisuje się więc:
:arrow: kotlety sojowe+kasza gryczana+surówki
a w domu jeszcze:
:arrow: baton Crunchy+kawa
:arrow: mandarynka
a teraz pichcę placki z jabłkami i ponieważ chodzą za mną już jakieś 2 miesiące to nie będę się katować i oszykiwać, tylko świadonie łamiąc SB, zjem sobie 4 malutki
a póżniej w nagrodę poćwiczę kilka 8 min
przecierpiałam 2 godzimy korkowania męzulowej siostrze matematyki do głowy
głowa mi w związku z tym pęka
na razie, bo placki skierczą :shock:
Emilko, notka trafiła w dobre ręce! Poćwiczyłaś? Gratuluję! Ja nawet myślałam o rowerku ale mam takie ataki kaszlu, że to chyba nienajlepszy pomysł. Jesteś wielka z tymi korkami!
Hej Kochane!
Wczoraj cały świat był przeciwko mnie z ćwizceniami:
włączam: głos jest, wizji brak
i mysla, że sobie odpouszczę :roll:
ale nie ma lekko: zinstalowałam jakiś noewy sterowni i wszyściutko pięknie chodzi, tylko że zeszło mi do 22 :?
ale poćwiczyłam: 8min abs+pośladki+rozciąganie;
placki zjedzone w normie
choinka ubrana :D
dzien ogólnie na plus
dziś :
:arrow: jajecznica z cebulą+pomidor
a w planach obiad u rodziców :?
pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę
O Emilko jak ja lubię jak mnie czasem taki fajny, zorganizowany dzień spotka :wink:
Niestety to nie dzisiaj...z rana miałam wstać około 9 i popędzić do centrum handlowego, po szpilki na sylwestra, które sobie wcześniej upatrzyłam...miałam też znaleźć jakąś czarną, ładna bluzkę...wstałam o 12.03( :shock: :shock: ), zjadłam śniadanie, wykąpałam się i zaległam w fotelu...i nijak ruszyć mi się stąd nie chce :wink: Dzień stracony jak nic...ale zaraz chociaż się podniosę, posprzątam trochę i siądę do nauki na wtorkowy egzamin.
Mi te ABSy to tak mniej więcej co drugi dzień wychodzą ale muszę się zmobilizowac, szczególnie jeśli chodzi o brzuch bo widze pierwsze, drobniuteńkie efekty :wink:
Z dietą od paru dni idzie mi ok ale neibawem wyjeżdzamy do rodziców na święta i tam już może nie być tak przykładnie :wink:
MIŁEJ NIEDZIELI :)