-
Hej Kochaniutkie moje!!!
Dzieki za wiare i wsparcie
dzisiaj niestety nie było tak cudnie jak planowałam, bo planowałam same owoce i warzywka, a niestety wypadł mi obiad służbowy
, tzn:
10-jabłko
13-kromka chleba+2plasterki polędwicy, chochla(mała) żurku, mizeria+zrazik
16-jagurt mały + 2 łyżki płatków
a teraz pije pu-erh
czuję się fatalnie bo jedzenie było stołówkowe a moj zołądek tego nie cierpi
a w planie ruchowo-ćwiczeniowym mam:
ćwiczenia + godzinkę rowerku
trzymajcie kciuki ci by mi się udało
papa
-
Ja planuję 45 min basenu zaraz po pracy. Będe trzymała kciuki pod warunkiem rewanżu
-
Wkraoczywiście, że będę trzymac kciuki w rewanżu
miłego pływania
-
Hej Kochane!!
Plan ćwiczeniowy wykonany:
- godzinka ćwiczeń
- 25 km na rowerze
padam, ale to chyba jedyny sposób żeby tak się prezentowac na łódce:
[/img]
-
nie wkleja mi się zdjęcie
pliz pomóżcie i napiszczie jak to się robi
-
Milas, gratuluje samozaparcia i tych ćwiczen.
Naprawde zazdroszcze tego wysilku, ale potem jaka jest duma z samej sie
bie!
Niestety tez nie potrafie wklejac zdjec. Zawsze musze prosic o pomoc męża
-
Hej Dziewczyny!
Betsabe: dzieki za dobre słowo
A co do zdjęć to dalej czekam na pomoc
Powiem Wam, że jednak cały świat przeciwko mnie:
Wczoraj ten obiad na siłe
Dziś immieniny babci
Środa: grill u znajomych – nie sposób nie iść bo wyjeżdzają na pół roku
Czwartek: impreza z delegacja
Piątek: następnych znajomych żegnamy
Niedziela: wyjazd na babcine urodziny
I powiedzcie mi jak ja mam to wytrzymać i się odchudzać??
Na ile przy takich złośliwościach losu starczy mi siły i zaparcia i konsekwencji
A gdzie czas na ćwiczenia!!
Normalnie się zdenerwowałam
Poratujcie. Co ja mam robić jak co chwilę moją dietkę i ćwiczenia w łeb bierze kolejna opkazj i impreza
Papa do po pracy
-
Nie marudź
Ja ostatnio się z nikim niemal nie spotykam, a jak już to za zwyczaj sama to organizuję !
-
Wkra Słonko ja nie narzekam. Tylko to tak strasznie ciężko trzymać dietkę na takich spotkaniach.
Każdy coś pod nos podtyka, a jeszcze w dodatku tłuste odsmażane, kaloryczne i niezdrowe.
Tylko to mi humor psuje . O ile u znajomych jak jesteśmy to się wyłgam od jedzenia, o tyle u babć niestety nie darady. Zapraszają na obiad, to nie da się uniknąć jedzenia, talerza pod nosem. Nie da rady przesiedzieć nad szklanką wody.
Poza tym te ciągłe komentarze: z jednej strony że znowu chyba lepiej wyglądam i powinnam się trochę pohamować, a z drugiej strony wypominanie i obrażanie się jak nie zjem kopy odsmażanych ziemniaków z odsmażanym kurczakiem ze skórką w panierce.
Uwierz mi, że to naprawdę jest trudna i męcząca sytuacja, bo niestety żadna z moich rodzin nie spotyka się po to żeby z sobą pobyć, zawsze spotkania są związane z jedzeniem, ba masą jedzenia
-
Hahaha
Wkra
Wlasnie Milasku, powinnas sie cieszyc, ze masz tyle okazji do zabawy i rozrywki. Tylko pozazdroscic.
Ja tez bym chetnie wieczorkiem wyskoczyla z mężem do pubu na piwko, ale niestety nie mam chetnych od opieki nad maluszkiem
.
Jesli zas chodzi o dietkowanie zawsze mozesz na imprezce ograniczyc sie do warzyw, owoców i innych niskoklaorycznych rzeczy.
Przeciez nie musisz jesc chipsów czy slodyczy, popros babcie na obiedzie o salatke z pomidorów i juz
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki