-
Emilko, wróciłaś już czy dopiero jesteś w drodze? Mam nadzieję, że weekend zaliczysz na plus i że zajęcia były tak ciekawe jak to tylko możliwe. No i ciekawa jestem jak ci dietowo poszło?
-
Dziewczyny,
wróciłąm wczoraj wieczorem i niestety marzyłam tylko o kąpieli i spaniu. Tak też zrobiłąm.
Teraz staram się pracować, a później niemiecki i jeszzce aerobik.
Jak przeżyję to wylewniej odezwę się później, bo teraz chłopaki gonią mnie od komputera.
A tak na szybko:
było cudownie, studia są przesuperaśne, wykładowcy też,
a dieta nie bardzo ucierpiała
-
Emilko, ależ jestem z ciebie dumna! Strasznie się cieszę, że tak ci się spodobało, dzięki temu to będzie przyjemność, tylko sporo czasu zajmująca
Buziaki i miłego dnia. Do zgadania wieczorkiem!
-
Mam już dość
W pracy wariatkowo. Pewna pani się na nas wyrzywa. O nic nie można się zapytać, bo drze się jak wariatka. Płakać mi się chce. CO ja jej zrobiłąm?! Najchętniej poszłabym sobie do domu, albo o jakiś azyl ew. kwarantannę gdzieś prosiła.
Chore to wszystko, a ja mam tego dość. Mówie Wam, współpraca z Niemcami i wysłuchiwanie ich żali, przy tem co mam dzisiaj, to muzyka dla uszu i balsam na duszę.
Głowa mnie boli, żołądek mnie boli, a oczy zaczynają. I nie ma się gdzie schować.
-
Emilka oj jo joj...ciężko będzie dziś wytrzymac w pracy co???Staraj się nie słuchać tej wrednej baby...niech sobie gada co chce...
Dziś znów mały maratonik ...niemiecki...aerobik...będziesz pewnie wykończona więc trzymaj się dzielnie...wiem, że pokonasz ten dzień 
Buźka.
-
Emila, nie dawaj się. Baba się wyżywa bo musi nadrobić ten czas kiedy jej nie było, nie mówiąc już o tym, że ty, w przeciwieństwie do niej się rozwijasz, inwestujesz w siebie i jesteś świetną osobą!
Bądź dzielna, mam nadzieję, że jutro jej przejdzie. A do tego czasu staraj się nie słuchać. I odbij sobie na aerobiku.
-
Emila, rozumiem, że już po pracy i pewnie zbierasz się na niemiecki?
Powodzenia.
-
Dotarłam do domu, koniec zajęc na dzisiaj i mam dosłownie pare sekund
Studia są super, to jest to o czym marzyłam. Pierwszy raz spotykam się z mówionymi wykładami, w których od razu wiem o co chodzi, które sa pasjonujące i mają cokolwiek wspólnego z zyciem. Co nie dziwi skoro wcześniej studiowałam matematykę
Dosłownie bomba, wszysko od razu wpasowuje w prace. W sumie bardzo dobrze, że najpierw trochę popracowała, a dopiero teraz poszłam na te studia. Widzę tą praktyczną strona i potrafir znaleźć zastosowanie i umieszczenie w tej swojej pracowej rzeczywistości. Nie jest to dla mnie suchy wykład i tylko teoria. Normalnie zafascynowania jestem i mogła bym godzinami piać z zacgwytu, ale nie to miejsce i nie ten czas
całe szczęście na studiach nie ma czasu jeść w sobotę zjadłam 3 kanapki, jabłko i wypiłam 2 piwa
, a w niedziele 2 kanapki, jogurt, banana i jabłko.
Nie ma tragedii, żołądek skurczył się dokumentnie
Jumbo: dałam radę, na zajęciach siedziałam zafascynowana jak małe dziecko i nie myślałam o jedzeniu, a po byłam tak zmeczona, że nie chciało mi się jeść. Trochę się uspokoiłam i chyba zrozumiała, że nie samym jedzeniem człowiek żyje i jakoś można i bez trochę wytrzymać
Dagmara: ja o SB, czytałam tu na forum, i na internecie (czarna oliwka i na forum gazety.pl), przeczytałam tez książek, ale więcej szczerze powiedziawszy skorzystałam z forum;
kawy pic nie wolno przez kofeinę, i w jakiś sposób podnosi ona poziom insuliny;
ale ja piłam, tylko nie naczczo, tylko po zjedzeniu czegoś, usprawiedliwiłam się ty, że kofeina jest w większości wszystkich specyfików na odchudzanie, więc ja ją sobie w ten sposób wprowadzę, taniej będzie, a skutek ten sam; słodziłam co najwyżej słodzikiem, a teraz już ne słodzę wogóle;
dostała od Mirielki zebrane przepisy na I faze SB w ilości oszałąmiającej, jak chcesz to daj znać, a prześle natychmiast
Najmaluszku: było cięzko, ale jakoś rozpędem poszło. Gorzej chyba byłobym jakbym sobie dzień wolnego zrobiła. Najgorsze były nerwy przez kirowniczę, baba jest nie do zniesienia czasami. Robi aferę z niczego, a później narzeka jak jej ciężko. staram się jej nie słychac , a wzorów co do pracy szukac gdzie indziej.
Dzień udało mi się pokonać, i nawet męż, bo on już sobie śpi.
Zosiu:Chłopaki oczywiście zachowali się jak nalezy. Nocleg mamy na prawdziwej studenckiej stancji w dodatku męskiej. Obawiałam sie trochę całej tej sytuacji, ale przyzwyczajona jestem do facetów. Próbowano mnie speszyć, ale się nie dałam. I było całkiem przyjemnie, przegadaliśmy pól nocy, and piwskiem. Pewnie kiedyś, jak się już wiosna w końcu zrobi, pójdziemy w pole
(to tak z rzeszowskiego)
Zosiu, wiem, że ona musi się powyżywać po tym wszystkim, ale to strasznie boli, jak piszczy, wrzeszczy i nie chce słuchać, bo ma pilniejsze sprawy, przeciez w końcu jest moją kierowniczką i za to jej płacą.
Dziś kazała mi wysłac jeden dokument, chciałm sie upewnić, bo według mnie nie warto, a jeśli koniecznie trzeba to nie w formie narzuconej przez nią. No i usłyszałam kilka słow "prawdy" o sobie i, że "to polecenie i nie należy dyskutować". Wysłałam. No i że trafiło na R., to odpisał mi, że całkiem mu się to podoba, tylko nie ma pojęcia co my od niego chcemy. Bestia z niego.
I co ja mam mu teraz odpowiedzieć, że ja też nie wiem i nie rozumiem
Na aerobiku wyszlałam się niesamowicie, jak dla mnie mógłby potrwac jeszzce z godzinę. Niestety nie dało się.
Mailika napiszę Ci jutro, bo chyba muszę się już spać położyć.W tym tępie długo nie pociągnę. Mam nadzieję, że się nie obrazisz.
Strasznie bym chciał Was poodwiedzać, bo ciekawa jestem co u Was. Ale nie dam dziś rady. Chodzę co prawda jakk bym naładowana porządnie była, ale chyba już mi baterie pomału padają. Nadrobię wszystko jutro.Dzięki, że jesteście i pomiętacie o mnie
pozdrawiam i dobrej nocy życzę
do jutra
-
bardzo sie ciesze, ze pasjonuje cie kazde slowo wypowiadane przez wykladowcow! wlasnie to sie nazywa studiowanie, mowic o tym z taka pasja jak ty, tylko pozazdroscic
dietkowo super sie trzymalas, bardzo malutko zjadlas, ale to tylko z korzyscia dla dietki
zawsze mialas zajeta kazda minutke twojego zycia, a teraz to juz wogole, narzucilas sobie strasznie ostre tempo, wypoczywaj w kazdej wolnej chwili, zebys nie chodzila wymeczona! dbaj o siebie!!
-
Emila, żeby każdy student mówił o swojej edukacji z taką pasją!
Nawet nie wiesz jak się cieszę i oczywiście zgadzam się, że lepiej, że poznałaś realia, popracowałaś, a dopiero później poszłaś na studia. Z pewnością 10 razy lepiej wykorzystasz teraz tę wiedzę ! Chłopaków ode mnie pochwal i za piwo i za próby peszenia, chyba tak powinno być między znajomymi
Odnośnie pytania R. to ja bym odpisała natychmiast, że też nie masz pojęcia, że dostałaś polecenie służbowe i miałaś niedyskutować. A jeśli masz gotowe to co sama byś wysłała to jeszcze bym dodała, że tobie sensowniejsze się wydało wysłanie tego co dołączasz teraz, ale przecież nie ty decydujesz :> Kto jak kto ale R. by to zrozumiał 
No i tak jak ci napisałam wczoraj i jak mówi Jumbo, odpoczywaj kiedy możesz i nawet się nie zastanawiaj. Bo tempo życia narzuciłaś sobie strasznie ostre.
Nawet nie wiesz jak bardzo cię za to podziwiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki