-
milasku, jejku, ty tak czesto chorujesz, jestes naprawde przemeczona i bardzo oslabiona, idz lepiej do lekarza, bo ty zawsze sie troche zaleczysz, biegasz do pracy, caly czas zyjesz w stresie, popros lekarza o jakis lek na uodpornienie, wiem, ze echinacea czy cos takiego jest na uodpornienie, ale to raczej lek homeopatyczny o ile dobrze pamietam, a twoj system immunologiczy potrzebuje naprawde mocnego wsparcia, pomysl o tym.
a maz... jak to facet... niektorzy z nich sa stworzeni do sprawiania nam przykrosci swoim egoizmem... nie mam slow milasku... wiem o czym mowisz
-
Cześć Dziewczyny
Zosiu: nie mam pojęcia jak i co ise stało, ale Paweł podjął decyzję, że z chorą żoną w domu zostaje. I nawet nie był naburmuszony 
Jumbo: marzę o ty żeby pójść do lekarza. al ejestem w takiej przychodni zapisana, że trzeba 2 godziny przed otwarciem (czyli ok 6) iść i stać w kolejce na dworze i to tez niewiadono czy numerków starczy. Nie dam rady. Ostatnio jak miałam 39,6 i poszłam w dzień to mi odmówili przyjęcia. Muszę się zdecydowanie przepisać gdzie indziej
Mąz jednak, jak pisałąm już Zosi, okazał się człowiekiem i nawet Wickiem mnie wysmarował na noc.
Miało być lepiej a jest gorzej. Boli mnie wszystko. To chyba jednak ptasia grypa.
Wczoraj w radiu mówili, że u Niemców jest u drobiu. I, że trzeba ręce myć i unikac kontaktu z zarażonym. A ja głupia 3 dni z Niemacmi chodziałm. Podawałąm im rękę, nasze kurtki obok siebie wisiały, nawet moich długopisów używali, i zostawili mi masę dokumentów ze swoimi podpisami. A oni tacy jakby chorzy już wtedy byli. O ja nieszczęśliwa.
Ale daliśmy radę w czasie wojny, damy radę i teraz.
A tak na poważnie, to dalej mówić nie mogę, nos mi rozsadza i głowa pęka.
I dieta nie za bardzo idzie szczególni eprzez napoje: sok malinowy i mleko z miodem.
pozdrawiam
-
Emilko!
Współczuję bardzo....Mnie ta przypadłość też często trafia.....Toteż znam ten ból.
Poza tym ja strasznie dużo gadam i zazwyczaj na koniec tracę głos......A jak rozmawiam przez telefon to skrzecząc do słuchawki na początku od razu z około 10 razy sie przedstawiam, bo nikt mnie nie poznaje, potem odżegnuję się od przepicia alkoholowego, bo nikt nie traktuje mnie poważnie, a na koniec próbuję jakoś pomóc wyjaśnić problem, co i tak zazwyczaj klient zamyka tekstem:" zadzwonię za kilka dni, bo pani się bardzo męczy, a to...nie zając nie ucieknie..." A kiedy już kompletnie tracę głos - to nie odbieram telefonów, a z pracownikami porozumiewam się na karteczkach....
Ale do rzeczy....
Emilko polecam Ci len gotowany, przecedzony i na ciepło z mleczkiem łagodzi ból garda i przyspiesza leczenie,a na katar i obkurczanie przekrwionych śluzówek cerutin (4tabl x 3).
Może też psikaj sobie tantum verte.....
Życzę zdrówka i ściskam bardzo mocno
Asia
-
Haro Kochana moja, Cerutin to mi "przpisałaś" już ostatnio
i od tamtej chwili sumiennie się słycham i nim ratuję.
Właśnie mi się mleko gotuje, ale len mam tylko mielony. Będę próbować jakoś sobie z mielonym poradzić.
Wielkie dzięki i pozdrawiam mocno!
-
Emila, ucałuj ode mnie Pawła. Może zgodził się z rozpędu, a potem głupio mu było przyznać. Ale jak popatrzył jak się czujesz, to zrozumiał, że to nie przelewki. Najważniejsze, że zachował się jak należało i za to wyrazy uznania bo przyznał się do błędu w ten sposób.
I Emila, Haro dobrze mówi, ja nie pomyślałam o siemieniu lnianym ale oczywiście, spróbuj. I nie przejmuj się dietą jeśli chodzi o 'wspomagacze leczenia' przecież coś musisz robić! A pewie przy okazji jesz mniej. Więc olej dietę (znaczy limit, a nie sposób jedzenia) i zajmij się zdrowieniem.
A do Niemców koniecznie trzeba zgłosić protest bo się panoszą i tę ptasią grypę rozsiewają. Ja też się podpiszę! :>
-
Zosiu,
ucałowałam i to nie raz. No i 2 talerze faworków dostał.
Siemie lniane się parzy, mleko gotuje. Ratujecie mnie Dziewczyny.
Na jutro muszę głos odzyskać, bo mam telekonferencję z Niemcami i będę zgłaszac zażalenia, powołam się oczywiście i na ciebie Zosiu
Może jakieś odszkodowanko dostaniemy
Na jedzenie uważam, ma picie nie i tak zjadłam już:
2 jajka+2 plastry polędwicy+łyżka majonezu
najgorzej matrwi mnie brak ćwiczeń, może jednak dam dziś radę i poćwiczę jogę, bo z całych dietowych założeń to mni tylk smarowanie zostało
ściskam
-
Emila, ty zostaw ćwiczenia. Może ewentualnie jogę ale nie zmuszaj się! Choroba to już wystarczające wygibasy dla organizmu. Dietę trzymaj w kwestiach jedzeniowych i będzie dobrze. Martwię się o ciebie. A inna sprawa, że moim zdaniem powinnaś pójść na tę telekonferencję, niech usłyszą jak mówisz i niech cię wyślą do domu! Miej spokojny i miły dzień i mam nadzieję, że już tylko zdrowieć będziesz. Buziaki
-
Zaczynam dochodzić do siebie.
Cerutin+mleko z lnem+mleko z miodem i czosnkiem (to od męża) zrobiły swoje.
Poćwiczyła sobie nawet joge pół godziny.
A potem leżałam godzinę przykryta wszystkim czym tylko się dało i trzęsłam się z zimna.
I chyba najgorsze już mineło, bo wstałam, głowa się uspokoiła trochę.
Zjadłam zupę jarzynową i kotleta z surówką z buraków.
Piję na przemian sok malinowy i herbatę czerwoną.
Staram się uczyć niemieckiego, ale na leząco nie wchodzi, niemieckiego to się jednak na bacznośc trzeba uczyć.
Mam już dosyć chorowania. Nic zrobić nie można, marudna się robir i ogólnie fajnie nie jest. 
Zosiu: Dziękuję z całego serca, że się martwisz. Lepiej mi już trochę. Joga był, ale ciężko się ćwiczy z zatkanym nosem i bolącą głowa. Do pracy idę, na telekonferencję też. Przecież to telekonferencja z R., a on brzmi już od tygodnia tak jak ja teraz.
-
Zmieniłąm tickerka, niestety na plus.
Ważyłam się w czwarte, piątek i sobotę i waga pokazuje jednak 61
Tamte 60 to po prostu nerwy, no i organizm upomniał się o swoje.
Ale ja się tak nie dam będzie i 60
-
Emilko, widać twoja waga jak moja, pokazała jeden dzień mniej, a potem wróciła. Ale u mnie już chyba na stałe spadła teraz, w każdym razie dwa dni z rzędu pokazuje mniej. Jeśli jutro też tak będzie, to zmienię tickerek, u ciebie będzie podobnie 
Cieszę się strasznie, że choć trochę lepiej jest. Nie zapomnij R. wypomnieć, że to przez niego jestes taka chora. I miłego wieczoru.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki