Strona 104 z 549 PierwszyPierwszy ... 4 54 94 102 103 104 105 106 114 154 204 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,031 do 1,040 z 5484

Wątek: O tym jak chudnę

  1. #1031
    Guest

    Domyślnie

    milasku, jejku, ty tak czesto chorujesz, jestes naprawde przemeczona i bardzo oslabiona, idz lepiej do lekarza, bo ty zawsze sie troche zaleczysz, biegasz do pracy, caly czas zyjesz w stresie, popros lekarza o jakis lek na uodpornienie, wiem, ze echinacea czy cos takiego jest na uodpornienie, ale to raczej lek homeopatyczny o ile dobrze pamietam, a twoj system immunologiczy potrzebuje naprawde mocnego wsparcia, pomysl o tym.

    a maz... jak to facet... niektorzy z nich sa stworzeni do sprawiania nam przykrosci swoim egoizmem... nie mam slow milasku... wiem o czym mowisz

  2. #1032
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Cześć Dziewczyny

    Zosiu:
    nie mam pojęcia jak i co ise stało, ale Paweł podjął decyzję, że z chorą żoną w domu zostaje. I nawet nie był naburmuszony

    Jumbo:
    marzę o ty żeby pójść do lekarza. al ejestem w takiej przychodni zapisana, że trzeba 2 godziny przed otwarciem (czyli ok 6) iść i stać w kolejce na dworze i to tez niewiadono czy numerków starczy. Nie dam rady. Ostatnio jak miałam 39,6 i poszłam w dzień to mi odmówili przyjęcia. Muszę się zdecydowanie przepisać gdzie indziej
    Mąz jednak, jak pisałąm już Zosi, okazał się człowiekiem i nawet Wickiem mnie wysmarował na noc.


    Miało być lepiej a jest gorzej. Boli mnie wszystko. To chyba jednak ptasia grypa.
    Wczoraj w radiu mówili, że u Niemców jest u drobiu. I, że trzeba ręce myć i unikac kontaktu z zarażonym. A ja głupia 3 dni z Niemacmi chodziałm. Podawałąm im rękę, nasze kurtki obok siebie wisiały, nawet moich długopisów używali, i zostawili mi masę dokumentów ze swoimi podpisami. A oni tacy jakby chorzy już wtedy byli. O ja nieszczęśliwa. Ale daliśmy radę w czasie wojny, damy radę i teraz.
    A tak na poważnie, to dalej mówić nie mogę, nos mi rozsadza i głowa pęka.
    I dieta nie za bardzo idzie szczególni eprzez napoje: sok malinowy i mleko z miodem.

    pozdrawiam

  3. #1033
    haro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2005
    Posty
    47

    Domyślnie

    Emilko!
    Współczuję bardzo....Mnie ta przypadłość też często trafia.....Toteż znam ten ból.
    Poza tym ja strasznie dużo gadam i zazwyczaj na koniec tracę głos......A jak rozmawiam przez telefon to skrzecząc do słuchawki na początku od razu z około 10 razy sie przedstawiam, bo nikt mnie nie poznaje, potem odżegnuję się od przepicia alkoholowego, bo nikt nie traktuje mnie poważnie, a na koniec próbuję jakoś pomóc wyjaśnić problem, co i tak zazwyczaj klient zamyka tekstem:" zadzwonię za kilka dni, bo pani się bardzo męczy, a to...nie zając nie ucieknie..." A kiedy już kompletnie tracę głos - to nie odbieram telefonów, a z pracownikami porozumiewam się na karteczkach....

    Ale do rzeczy....
    Emilko polecam Ci len gotowany, przecedzony i na ciepło z mleczkiem łagodzi ból garda i przyspiesza leczenie,a na katar i obkurczanie przekrwionych śluzówek cerutin (4tabl x 3).
    Może też psikaj sobie tantum verte.....

    Życzę zdrówka i ściskam bardzo mocno
    Asia

  4. #1034
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Haro Kochana moja, Cerutin to mi "przpisałaś" już ostatnio i od tamtej chwili sumiennie się słycham i nim ratuję.
    Właśnie mi się mleko gotuje, ale len mam tylko mielony. Będę próbować jakoś sobie z mielonym poradzić.

    Wielkie dzięki i pozdrawiam mocno!

  5. #1035
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emila, ucałuj ode mnie Pawła. Może zgodził się z rozpędu, a potem głupio mu było przyznać. Ale jak popatrzył jak się czujesz, to zrozumiał, że to nie przelewki. Najważniejsze, że zachował się jak należało i za to wyrazy uznania bo przyznał się do błędu w ten sposób.

    I Emila, Haro dobrze mówi, ja nie pomyślałam o siemieniu lnianym ale oczywiście, spróbuj. I nie przejmuj się dietą jeśli chodzi o 'wspomagacze leczenia' przecież coś musisz robić! A pewie przy okazji jesz mniej. Więc olej dietę (znaczy limit, a nie sposób jedzenia) i zajmij się zdrowieniem.

    A do Niemców koniecznie trzeba zgłosić protest bo się panoszą i tę ptasią grypę rozsiewają. Ja też się podpiszę! :>

  6. #1036
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    ucałowałam i to nie raz. No i 2 talerze faworków dostał.

    Siemie lniane się parzy, mleko gotuje. Ratujecie mnie Dziewczyny.
    Na jutro muszę głos odzyskać, bo mam telekonferencję z Niemcami i będę zgłaszac zażalenia, powołam się oczywiście i na ciebie Zosiu Może jakieś odszkodowanko dostaniemy

    Na jedzenie uważam, ma picie nie i tak zjadłam już:
    2 jajka+2 plastry polędwicy+łyżka majonezu

    najgorzej matrwi mnie brak ćwiczeń, może jednak dam dziś radę i poćwiczę jogę, bo z całych dietowych założeń to mni tylk smarowanie zostało

    ściskam

  7. #1037
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emila, ty zostaw ćwiczenia. Może ewentualnie jogę ale nie zmuszaj się! Choroba to już wystarczające wygibasy dla organizmu. Dietę trzymaj w kwestiach jedzeniowych i będzie dobrze. Martwię się o ciebie. A inna sprawa, że moim zdaniem powinnaś pójść na tę telekonferencję, niech usłyszą jak mówisz i niech cię wyślą do domu! Miej spokojny i miły dzień i mam nadzieję, że już tylko zdrowieć będziesz. Buziaki

  8. #1038
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zaczynam dochodzić do siebie.
    Cerutin+mleko z lnem+mleko z miodem i czosnkiem (to od męża) zrobiły swoje.
    Poćwiczyła sobie nawet joge pół godziny.
    A potem leżałam godzinę przykryta wszystkim czym tylko się dało i trzęsłam się z zimna.
    I chyba najgorsze już mineło, bo wstałam, głowa się uspokoiła trochę.

    Zjadłam zupę jarzynową i kotleta z surówką z buraków.
    Piję na przemian sok malinowy i herbatę czerwoną.
    Staram się uczyć niemieckiego, ale na leząco nie wchodzi, niemieckiego to się jednak na bacznośc trzeba uczyć.
    Mam już dosyć chorowania. Nic zrobić nie można, marudna się robir i ogólnie fajnie nie jest.

    Zosiu: Dziękuję z całego serca, że się martwisz. Lepiej mi już trochę. Joga był, ale ciężko się ćwiczy z zatkanym nosem i bolącą głowa. Do pracy idę, na telekonferencję też. Przecież to telekonferencja z R., a on brzmi już od tygodnia tak jak ja teraz.

  9. #1039
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zmieniłąm tickerka, niestety na plus.
    Ważyłam się w czwarte, piątek i sobotę i waga pokazuje jednak 61
    Tamte 60 to po prostu nerwy, no i organizm upomniał się o swoje.
    Ale ja się tak nie dam będzie i 60

  10. #1040
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, widać twoja waga jak moja, pokazała jeden dzień mniej, a potem wróciła. Ale u mnie już chyba na stałe spadła teraz, w każdym razie dwa dni z rzędu pokazuje mniej. Jeśli jutro też tak będzie, to zmienię tickerek, u ciebie będzie podobnie
    Cieszę się strasznie, że choć trochę lepiej jest. Nie zapomnij R. wypomnieć, że to przez niego jestes taka chora. I miłego wieczoru.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •