Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 62

Wątek: trudna jest walka z samym soba-zbyt silny przeciwnik ;)

  1. #51
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    heyah
    wiesz mogotko,ja mysle ze wogole sen jest najwazniejszy..czy sie odchudzamy czy nie,ale przy odchudzaniu pomaga szczególnie,ja zawsze jak staram się co nieco zrzucić to spie dluzej..bo po pierwsze kazde dietkowanie predzej czy pozniej meczy,a sen jest aqrat po to zeby wypoczac,do tego moze sobie spalic to co tam przez dzien zjadlysmy..wiec im wiecej znu tym wiecej trawi
    dlatego wczoraj nawet trafila mi sie 1,5h drzemka w ciagu dnia..ja która raczej w ciagu dnia nie spie
    no a z tą zmianąw wyglądzie nóg też mam podobnie
    centymetrów mi troszkę spadło..tak patrząc od początku zmagań to 4cm w biodrach
    a z cellulitem walcze..przede wszystkim kremami..no i o3wiśnie ten steper i jest ciut mniejszy..ale daleko jeszcze moim nogom do pięknej gładkości..której raczje never ever nie będzie grunt żeby chociaż był mniejszy
    miłego dnia
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  2. #52
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej migotko!
    jejku, ale fajnie czytac o twoich sukcesach, GRATULUJE kazdego cm i kilograma!!!
    u mnie internet dziala tak sobie, wiec i motywacja slaba jak na dietce nie bywam - co ubedzie kg to za chwile znowu sie pojawia... ale moze bedzie lepiej...
    buzka!
    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  3. #53
    Migotka_22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ehhhhh
    Przyjechal do mnie chlopiec moj, w zwiazku z czym przestalam miec czas na internet (dlatego daawno mnie tu nie bylo), a na dodatek zrobilo sie jakos tak "swiatecznie" i zaczelam sie systematycznie tuczyc Od piatku jestem na diecie dla wychudzonych - nie licze kcalorii, nie ograniczam sie,... juz przytylam kilogram, ale boje sie, ze na tym sie nie skonczy. Zero motywacji - nawet nie moge powiedziec, ze mam jakies genialne wyrzuty sumienia - one przyjda pozniej, jak znow mi zacznie zalezec.
    Troche to bez sensu - od 3 tygodni trulam mu o mojej diecie, o tym, jak jest fajnie i w ogole, a teraz pokazuje, jaki ze mnie kalmuk
    I codziennie mu oswiadczam, ze ogolnie to sie odchudzam, teraz to mam przerwe i zaczynam od jutra. Nie mialabym nic przeciwko przerwei w diecie, ale troche przesadzam i wiem, ze moge zaprzepascic to, co powolutku zaczelam osiagac

    Od jutra
    Buziaczki!!

  4. #54
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    migotko no to zaczniesz od jutra
    powoli systematycznie będziesz odrabiać straty
    będzie dobrze
    wierzę że Ci się uda
    i oby wyrzuty sumienia nie przyszły,bo one są najbardziej dołujące i najbardziej przeszkadzają w kolejnym podejściu..
    nie daj się im
    powodzenia
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  5. #55
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    heja!
    wpadam zyczyc udanego weekendu!!!
    buzka!
    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  6. #56
    Migotka_22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj dawno mnie tu nie było...
    W tym czasie mialam przeblyski dietetyczne jswiadomosci, ktore sprawialy, ze trzymalam diete, ale ogolnie raczej sie tuczylam - jedzenie w duzych ilosciach i o kazdej porze, piwko zbyt czesto i zbyt duzo, slodycze. Hulaj dusza, piekla nie ma. Mialam natomiast troche ruchu, ktory od kiedy jezdze na rowerze stal sie mila rozrywka a nie przykra przyjemnoscia.

    Nie czuje wyrzutow sumienia, ale mam zly humor i jestem bardzo klotlliwa-moze moje wyrzuty postanowily ominac swaidomosc..
    W przyszlym tygodniu prawdopodobnie wyjae nad wode... no trudno-czeka mnie duzo wstydu i Sama jestem sobie winna.

    Przytylam... nie wiem ile, prawdopodobnie ze 2 kilo, czyli wracamy do punktu wyjscia.
    Ale bardzo jestem zadowolona z tego, ze od 2 tygodni nie wymiotowalam, choc jem duzo.

    Ogolnie nadszedl czas na zrobienie czegos z moim zyciem... Wbrew nickowi mam 24 lata, od 4 lat stoje w miejscu, nie rozwijam sie, w wilu dziedzinach cofam sie niemilosiernie, panicznie postanawiam sie odchudzac, po czym jem kompulsywnie...
    Buduje sobie w ten sposob taki hibernator - cos chce przeczekac. A w glowie coraz czesciej leci piosenka "Zamiast" Edyty Geppert. Ale z ta roznica, ze na wszystko sama pracuje-los mi nie kieruje wiatru wprost w moje oczy...
    To tekst raczej na bloga, ktorego niestety nie prowadze... Dlatego znalazl sie tutaj. Zmierzam do tego, ze czas zaangazowac wszystkie sily w zmiane swoejgo zycia-stopniowa, rozwazna, racjonalna, czas przestac zadowalac sie namiastkami, meczacych mysli niosacych niezadowolenie z zycia nie bede juz topic w...jedzeniu. To trudny proces. Zmienic sie musi takze moje podejscie do odchudzania. musze przerwac ten przeklety krag-jestem gruba i niezadowolona ze swojego zycia, rozpaczliwie szukam odrobiny szczescia, wiem, ze to nie to, meczaca pustke zabijam jedzac i grajac w jakies glupoty, tyje...jestem gruba i... Uciekam, choc juz od dawna nie mam gdzie i nie mam przed kim.
    Od dawna nikt tu nie wpada (lacznie ze mna), wiec mam nadzieje, ze to pozorne rozminiecie sie z tematem nikogo nie wkurzy
    Pozorne, bo za czesto zapominamy o tym, ze odchudzanie i nadwaga nie sa izolowanymi problemami, lub tez pierwotnymi powodami naszego braku zadowolenia z zycia. Jajko czy kura
    Bede tu wpadac (bo przeciez znow sie zaczynam odchudzac), ale chyba lepszym rozwiazaniem bedzie zalozenie jakiegos bloga lub pamietnika szufladowego - potrzebuje dystansu do same jsiebie ,do moich problemow.Jestem tak strasznie zmeczona.

  7. #57
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej migotko!
    no to do roboty tracic kilogramy!!! i precz ze zlym humorem - zostaw go sobiena deszczowe jesienne dni!!! trzymaj sie i mam nadzieje, ze twoje samopoczucie jest absolutnie przejsciowe!!!
    uciekaj na rower, pobiegac, kup sobie jakis drobiazg...
    mysle o tobie cieplo!!!
    buzka!
    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  8. #58
    Migotka_22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Zabiegana MAgdo

    Troche mi sie ostatnio naknocilo w zyciu, ale juz juz biore sie do roboty Od dzisiaj.
    Eeeech tylko tego piwa bedzie mi brakowalo

    DZieki za wsparcie!
    Trzymaj sie

  9. #59
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    migotko

    głowa do góry..powolutku sobie wszystko poukładasz najważniejsze żeby wszystko poszło po Twojej myśli i bez pośpiechu - pośpiech w takim stanie zdecydowanie nie jest wskazany..małymi kroczkami, byle do przodu
    zmęczona możesz być..życie wcale nas nie rozpieszcza...ech jak ja doskonale Cię rozumiem..naprawdę,może tego na pierwszy rzut oka nie widać,ale naprawdę swoje załamania też przechodziłam..i jakoś udało mi się z tego wyjść..
    z odchudzaniem też nie jest prosta sprawa,ale mimo wszystko wierzę że Ci się uda..tylko też musi to być długotrwały proces..bo na pewno wiesz,że nie schudniemy od razu..a przecież każde kilo mniej cieszy ja widzę po sobie,że idzie mi to odchudzanie bardzo powoli..ale jednak w miarę do przodu..i nie załąmuję się kolejnymi porażkami..raczej ponadaje na siebie na forum,pożalę się że jest nie tak jakbym chciała i idę dalej..

    czego migotko Tobie też życzę z całego serca
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  10. #60
    haro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2005
    Posty
    47

    Domyślnie

    Dziewczyny

    Imprezka jest

    Bierzemy ze sobą dobry humorek, szcoteczkę do zębów i wpadamy....







    pozdrawiam Hyde

Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •