Wątek: trudna jest walka z samym soba-zbyt silny przeciwnik ;)

UWAŻAM, ŻE DA SIĘ POGODZIĆ ODCHUDZANIE Z NAUKĄ TRZEBA TYLKO CHCIEĆ. JA WŁAŚNIE WRÓCIŁAM Z PONAD 1,5H ROWERQ I CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE JeST DOPSZE A WRACAJĄC DO TEJ NAUKI, TO MYSLE, ŻE SOBIE PORADZISZ, TYLKO SAMA MUSISZ W TO UWIERZYĆ WCZORAJ PRZYJACIEL POWIEDZIAŁ MI: "DOSTAJESZ TO, W CO SAMA UWIERZYSZ" MYŚLĘ, ŻE MA RACJE ZOBACZYSZ BĘDZIE DOPSZE I ANPEWNO CI SIE UDA JAK UDAŁO SIĘ TO TAKIEMU LENIOWI, JAK MI TO TOBIE TESH SIE USA

hej Migotko!!!
Ja tam prorokuje, ze zle dobierasz produkty na te 1000kcal. Przeciez tyloma kaloriami mozna sie porzadnie najesc!!! Tym bardziej, ze teraz owoce ida. Np. ser biały z pomidorem albo ogórkiem, pierś z kurczaka, kefir z musli, zupa pomidorowa, warzywa na patelnie, sałatka grecka,... a tak sałatka owocowa z banaem, gruszką i ananasem to już w ogóle odlot!!!
co do roweru to mam nadzieje ze jak juz go bedziesz miec to bedziesz z niego korzystac duzo, duzo!
frytki i czekoladki to Belgia - to dopiero były pokusy! Ale Ciebie podziwiam, że schudłaś na Mc Donaldowej diecie!!! To dobiero reklama!
Mam nadzieje, ze jutro tzn dzisiaj wstalas z nowa energia do dietowania!!!!
Buzka!

Dzis zaczynam po raz n+1
Jakos to bedzie.
Wczoraj mialam dziwny dzionek - w nocy spalam 2 godziny, wiec przez caly dzien sie raczej snulam niz funkcjonowalam. Zjadlam bardzo duzo, ale nie wymiotowalam Dalam sobie wolne na zebranie energii, przekonanie sie, czy chce sie odchudzac. Dzisiaj przed sniadankiem zrobilam sobie dosc szybki 1,5 godzinny spacer, potem rzucilam sie na truskawki i musli,ale w pore sie opanowalam
Dzisiaj zjem jeszcze brokulki Mniami.
Szkoda, ze nie zostawilam sobie kredytu kalorycznego na lyzeczke cukru i mleko, wiec musze wypic niedoprawiona kawe. Swinstwo.

hehe, mi się lepiej odchudza, jak mam dużo nauki, bo nie myślę o jedzeniu

Migotko_22-nie wolno się poddawać>Ja też już zaczynałam chyba z tysiąc razy się odchudzać, mam wiele wpadek, ale nie poddaje się.Wstaje rano i mówię...DOŚĆ....BASTA.....!!!Co prawda po tygodniu znowu wpadka i tak w kółko......okropne to jest.


Bedzie dobrze....zobaczysz.jeszcze bedziemy kiedys szczupłe...

Ja dzis skusiłam się na loda.....a co nie należy się....

Buziaczki:*

Hmmmmmm

Tak sobie mysle... gdybysmy my sie starzaly tak, jak sie odchudzamy...

Poki co dobrze - wprawdzie 1150, ale do 1200 to jeszcze jest ok, prawda
JEszcze tylko z 40 minut (na wiecej nie mam dzis sily) na rowerku... jeszcze stacjonarnym niestety

No tak... Ostatecznie dobilam do 1324... Nie jest najlepiej, nie?? Nooo
Ale za to popedalowalam sobie 60 minut, potem jeszcze pogimnastykowalam z 10 (zaszalalam )...
Ogolnie jestem zadowolona z tego dnia, bo ostatnio bylo gorzej, co oznacza,ze idzie ku dobremu
Chcialam wypisac sobie zasady do przestrzegania, ale przypomnialam sobie, ze juz to robilam. (Boze, jakie to dla mnie typowe)
No ale niech bedzie:

1. Bialy chleb moge jesc tylko raz w tygodniu (max. 2 kromki)-poki co zrezygnowac nie umiem-jesli czegos nie zwalczysz, zalegalizuj to-przynajmniej bedziesz miec jakas kontrole
2.Musli lub platki 2 razy w tygodniu (a nie dwa razy na godzine, jak to bylo dzisiaj)i tylko z mlekiem 0,5%. Bez cukru
3.Absolutnie zadnych slodyczy - i tak ich nie lubie. Jem tylko po to,zeby zasabotowac odchudzanie. Nie wiem, jakie sa podloza tego mechanizmu.
4.Regularnosc - 4-5 posilkow do godziny 19, zadnego podjadania. Jesli bede chciala cos skubnac, najpierw musze przyjsc poczytac sobie te zasady
5.Bede sie wazyc w piatki rano-tylko i wylacznie. Sprawdzanie co 3 godziny, czy sie schudlo jest idiotyczne i musi zawsze prowadzic do wniosku, ze "no cholera nie!"
6.Przestane sodzic kawe.
7.Zaczne wszystko dokladnie wazyc i zapisywac, co zjadlam (teraz tez to robie,ale tak na oko")
8. Bede sie czesciej usmiechac
9.Jesli do piatku za 2 tygodnie ani razu nie przekrocze 1200 kcal i nie zlamie zadnej zasady, ide do jakiegos super fryzjera-zaszaleje
10. Pierwszy idealny miesiac (liczac niestety od dzisiaj) nagrodze kupnem jakiejs fajnej bluzeczki (jeszcze nie bedzie warto kupowac spodni-rozmiar)

Poki co starczy

Juppi

Udalo sie-pierwsze koty za ploty
Musli bylo dzisiaj To jest uzaleznienie...

Czy przestrzegalam zasad??
No nie do konca - skusilam sie na slodzona kawe, zjadlam smazonego kotleta z kurczaka... Zjadlam 1219 kcal (no raczej mniej niz wiecej), wiec jestem bardzo zadowolona Niestety nie bylo gimnastyki-lekka, ale bolesna kontuzyjka

I tak nie jest źle! A postanowienia masz super! Jak ich dotrzymasz napewno osiągniesz wymarzoną wagę!