-
CO WYMYSLILAM...........
ZMIENIAM TEREN KOLO DOMU
PO RERMONTACH SASIADA WYGLADAL JAK KRAJOBRAZ KSIEZYCOWY
POZDRAWIAM WAS CIEPLUTKO
-
Łał Alex, widać efekty diety na fotkach - super!!! Gratuluje.
-

Alex, Ty lasko jedna, wow
muszę Ci się przyznać, że dziś przy porannej kawusi obejrzałam sobie Twoje foteczki i od razu przyszła mi ochota na ćwiczenia, więc to że leń poszedł sobie gdzie pieprz rośnie, to Twoja właśnie zasługa
pochwal swojego nadwornego Fotografa, ładne foteczki Ci zrobił
pozdrawiam cieplutko i życzę udanego dnia
ps
nic dziwnego, że tak ładnie chudniesz, ćwiczysz dzielnie, brawo
psII
śliczna koszulka, uwielbiam niebieski kolorek 
psIII
no to jeszcze jeden powód, żeby sobie taką piłkę kupić, nie dość że dobrze wpływa na kręgosłup, ćwiczy wszystkie partie mięśni, to jeszcze "bananka" na ustach wywołuje
-
Chleb.. no no, ale jak tyle ćwiczeń to się uzupełniło, 1180 nie tak dużo wcale
Pozdrawiam i powodzenia! Cieplutko sie trzymaj!:*
-
Dzisiaj:
Kalorie: 992
Ruchu nie było
Cały dzień przełaziłam z kąta w kąt, do tego Kamil działał mi dziś jakoś wyjątkowo na nerwy, dużo rozrabiał (musiałam pościągać kurki z gazówki coby nas w powietrze nie wystrzelił przypadkiem) a do tego jeszcze był marudny(chyba znowu jakieś ząbki się szykują
) Wieczorkiem jak już usnął zajełam sie depilowaniem brwi i miętoleniem wągrów -bllee
Teraz czekam aby dać mu mlecio, planuję kąpiel(przed mleciem nie ryzykuję
) i do wyrka.
Nie ćwiczyłam a tak mnie bolą dzis mięsnie jakbym jakiś przynajmniej maraton przebyła
Madziu, dziękuję, ale nie przesadzajmy, do szczupłości jeszcze daleka droga.......
I jeszcze mam nadwagę
Psotuś, no to czeka Cię nie lada zadanie. Życzę Ci aby wszystko wyszło tak jak to sobie zaplanowałaś
Foremko - staram się Ciebie dogonić
Bikuś, cieszę się, że dziś rano zostałam Twoją muzą
To znaczy, ze hantelki poszły w ruch
Fotografa pochwaliłam, chociaż mógł mnie lepiej ująć
Ćwiczenie nie leży w mojej naturze. Aż się boję co będzie jak kiedyś sobie odpuszczę
Ja tez lubię niebieski, ale akurat w tym odcieniu wyglądam fatalnie.
Dziarra, dziękuję. A no i witaj na moim wąteczku
I przepraszam za spóźnione powitanie
-
Wstałam dzisiaj jakaś przybita, ale powoli się rozkręcam. Chyba świadomość tego, że jutro przyjeżdża moja wytęskniona Połóweczka zaczyna dodawać mi skrzydeł.
Mam dużo do zrobienia w domku, bo leń, który ostatnio u mnie się zadomowił sprawił, ze wszystko robiłam po przysłowiowych łepkach
Chcę jednak, żeby w domciu było przyjemnie i pachnąco
, więc muszę porządnie wziąć się do roboty
Dziś raniutko waga pokazała 68,5 kg
, ale po wypiciu porannej kawki jakoś napęczniałam i znowu pokazuje ok. 69
. Mam nadzieję, że szybko się jednak ustawi w odpowiedniej pozycji
Pozdrawiam Was mocniutko i życzę udanej i słonecznej środy
(u mnie słoneczko niesmiało wychyliło się spoza chmur, których jednak dość sporo na ślicznym, błękitnym niebie)
-
SUPER ZDJECIA
SLICZNIE WYGLADASZ
TRZYMAJ TAK DALEJ
BUZIAKI DLA WNUKOW
A KUBUS CZEMU SIE SCHOWAL
-
A u nas jakos pochmurno, wietrznie brrrrrr...
Gratuluje 68,5 :] a 69 to z kawką... Nie ma sensu wazyc sie tak czesto ;]
Miłego dnia i przyjemnych przygotowan na powitanie połóweczki :]
-

Alex, brawo, pięknie Ci idzie
waga cudowna, muszę się na Ciebie mocno zapatrzeć
dziś też ćwiczyłam, trochę dywanowców, trochę hantelkowców i takich tam ogólnorozwojowych
buziaki wysyłam expresowe
-
Dzisiaj skończyłam liczyć kalorie na 555, potem jadłam arbuza (dość sporo) i 3 lub 4 plasterki szwardzwaldzkiej szyneczki. Myślę,że tysiączka nie przekroczyłam. To co na dzisiaj sobie zaplanowałam, to zrobiłam, gorzej z ćwiczonkami a raczej tragicznie. Kamilek poszedł dziś spać całą godzinę później a miałam zaplanowane prasowanko po jego uśnięciu, tak więc calkiem niedawno się z nim uporałam. Wyciągnęłam stepperek z kąta, popatrzyłam i stwierdziłam, ze juz za późno na wygibasy. Jest prawie pół do 11 (23) i o tej porze to zazwyczaj już się balsamuję. Trudno, chociaż żałuję, że nic nie spalę więcej
Na jutro zaplanowałam pichcenie, żeby troszkę "podtuczyć"
Połóweczkę. Nie będzie to nic wyszukanego, raczej domowe, tradycyjne jedzonko. To dla Niego będzie odmiana po kaszach, frytkach i makaronach przyrządzanych naprędce
Zrobię tradycyjną jarzynową sałatkę, młodą kapustkę i duszoną karkóweczkę. To na piątek a dalej na co bedzie miał ochotę
Może mnie nie być na forum do niedzieli, tzn. w niedzielę wieczorkiem już powinnam się pojawić. Nie wiem jeszcze o której jutro przyjedzie. Prawdopodobnie w nocy, ale jak się ułoży wszystko w pracy, to może być już wieczorkiem. Napewno będzie do niedzieli okupywał kompa
Na wszelki wypadek już teraz prosze Was abyście trzymały za mnie kciuki za niepodjadanie i trzymanie umiaru
Przesyłam buziaczki i moze jeszcze do Was dziś wpadnę, ale nie obiecuję, bo już z lekka padam na twarz
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki