-
Agnes widzę ze jest dobrze
Zazdroszczę zapału... ja jakoś od niedawna dopiero biorę się za parę spraw w moim życiu i wiecie co... uda mi się. Teraz wierze głęboko, że tak będzie. Jedz truskawki sa naprawdę pyszne. A jak tam waga... już wiesz jak tam postępy. Ok na teraz tyle. Trzymam kciuki za znalezienie pracy i mieszkania
-
basterka dzięki za "kciuki", Tobie też się uda, na pewno! ja się przekonałam ,że jak już się zacznie, to nie jest aż tak strasznie...
co do moich postępów, to z powodu okresu odmawiam kategorycznie wszelkiego ważenia/mierzenia... po co mam się rozczarować
moje ostatnie dzisiejsze interview to był jeden wielki niewypał; okazało się (tak jak przeczuwałam), że chodzi o akwizycję. no więc oczywiście zwątpiłam i uciekłam stamtąd....porażka
ale nic to, i tak idzie mi nieźle jak na pierwszy poważny dzień poszukiwań
hmmm a tak wracając do diety- dzisiaj nie miałam jak i kiedy zrobić normalnego obiadu, więc od rana żyję o kanapkach i jogurtach. wynik to jak na razie 851 kcal. wprawdzie już późno,ale zafunduję sobie jeszcze jakąś kolacyjkę i akurat będzie tysiąc
-
Pewnie, że jak na pierwszy dzień to masz całkiem niezłe rezultaty... Zresztą naprawdę czasem trzeba nieźle pochodzić by cos załatwić, z pracą też tak jest
Oczywiście wybaczam niewiedzę... tak mamy w tym czasie, ta nieszczęsna woda.
Pewnie, że moglaś zjeść wczoraj kolacyjkę. 150 kcal to całkiem sporo do zjedzenia jak na taką godzinkę wieczorną. Ja jadłam ostatni posiłek (obiad) o 17.30 - pyszne spagetti z sosem bolonage (sos z mięskiem mielonym z indyka, papryka, cebula, świeże oregano, groszek konserwowy) ale powiem szczerze, że kalorie obliczyłam tak na "oko" bo nie mam pojęcia (a nie chciało mi się liczyć szczegółów) ile ten soso ma kalorii.
A jak tam ćwiczenia - Agnes ćwiczyśz? co? Ja już dojrzewam do ćwiczonek, dzis miałam straszną ochote na ćwiczenie poranne ale niestety czas mnie naglił, za dużo chciałam rano zrobić ale ...
Miłego dnia... wszystkim
-
basterka, ćwiczę, wprawdzie nie codziennie, ale ćwiczę. jak mam taki dzień jak wczoraj, że od rana biegałam po mieście, to odpuszczam sobie ćwiczenia bo i tak tą bieganiną spalam więcej
dziś byłam jeszcze raz w tej firmie co wczoraj rano; babka mi pokazywała co i jak się robi. no i jestem umówiona na 27-go na pierwszy dzień!! praktycnie mam już tę pracę ale przez te półtora tygodnia jeszcze się porozglądam, nie zaszkodzi przecież
wieczorem idziemy obejrzeć jakieś tam mieszkanko...
dziś na śniadanie:
kawa z cukrem
2 kromki chrupkiego z wędliną
jogurt naturalny, ale posłodzony (nie mogłam się oprzeć )
razem: 270 kcal
-
jakie prześliczne miszkanko wczoraj widzieliśmy
jest o prawie stówę tańsze od tego które teraz wynajmujemy; jest jasne, odnowione- panele na podłogach, świeżo wymalowane ściany, śliczna łazieneczka; do tego ma duże okno w kuchni, firanki, mebelki, ogromna szafa wnękowa, mało tego, są nawet gadżety w rodzaju żelazka, pościeli i talerzy!!!!!! nie jest za wielkie, ale jak dla nas idealne!!
no ale oczywiście nie można mieć wszystkiego- ma dwa mankamenty. po pierwsze, jest spooory kawał do najbliższego przystanku (teraz mi to nie przeszkadza, ale zimą..?) a po drugie, nie ma internetu
dziś oglądamy kolejne, ale postanowiliśmy, że jeśli nam się nie spodoba, to bierzemy tamto wczorajsze i nie szukamy więcej... jednak jego zalety przeważają nad wadami...
muszę dokończyć wczorajszą spowiedź dietową. a więc na obiad zjadłam:
porcję kaszy gryczanej
porcję gulaszu
brokuły
i wtedy było coś około 650kcal ale zamiast kolacji dogodziłam sobie hmmm...likierem kokosowym aż się boję teraz te kalorie policzyć
dziś na śniadanie:
kawa z mlekiem
1 kromka chrupkiego z szynką
takie moje spostrzeżenie: niedługo miną mi 2 tygodnie diety i muszę przyznać, że ją polubiłam! podoba mi się, że mam kontrolę nad tym co w siebie wtłaczam :P przywykłam też do tego codziennego zliczania kalorii
-
Odległość od przystanku to rzeczywiście minus, ale brak internetu można zmienić. Od czego neostrada? Sprawdź jak z kablówkami!
Nie mam pojęcia ile kcal ma likier kokosowy, ale mam nadzieję, że równoważy się to z otrzymanym dobrym humorem. Ja mam podobnie jeśli chodzi o dietę. Polubiłam ją, czuję się komfortowo i cieszą mnie efekty. Oby tak dalej!
-
eh, podliczyłam ten likier i się okazało że razem wyszło za wczorajszy dzień 957 kcal
wkra, masz rację z tym netem; mój misiek właśnie też mówił że trzeba pokombinować z tą kablówką
dziś na obiad:
pierś kurczaka smażona
brokuły
fasolka szparagowa
po obiedzie truskawki; nie wiem ile, ale z pół kilo jak nic.
razem jak dotąd: 692 kcal. mam więc trzysta wolnych na kolację, bardzo ładnie zwłaszcza że jeszcze chyba kilo truskawek zostało.
jutro jadę na weekend do domu, zobaczę co tam słychać...stęskniłam się już nieźle tylko przeraża mnie wizja spędzenia sześciu godzin w gorącym, dusznym pociągu....!!
-
A widzisz, czyli mówiłam, że warto! Dziś ładnie, choć nie wiem jak możesz zjeść na raz tyle truskawek. Mi się od razu robi wielki brzuch i 200gram to max na jeden raz.
Z netem to wiem, że mam rację, bo w poprzednim mieszkaniu, które wynajmowaliśmy, instalowaliśmy neostradę sami. To teraz nie problem. Choć oczywiście lepiej kablówka. Powodzenia
-
widzieliśmy dzisiaj kolejne mieszkanie i chyba właśnie na nie się zdecydujemy wprawdzie tamto wczorajsze było bardziej odnowione i nieco tańsze, ale to jest większe (2-pokojowe) i przede wszystkim w świetnej lokalizacji! tak samo jest jasna kuchnia; łazienka jest większa, większy przedpokój, jeden malutki pokoik i jeden duży. ten duży pokój wymaga odmalowania, ale z tego względu właściciel chce nam przez 2 miesiące obniżyc opłatę o połowę i mamy sami pomalować..przynajmniej będzie kolor taki, jaki chcemy a tuż za domem jest świetny park, idealny spacerowo
to tyle, jeśli chodzi o zachwyty
dzisiejsza kolacja:
3 kromki chrupkiego z serkiem topionym
szklanka soku pomidorowego
i wstąpiliśmy do knajpy, gdzie zadowoliłam się jedną żubrówką z sokiem... tak więc wynik na dziś to 1063 kcal.
uciekam spać...dobranoc wszystkim!
-
Aż strach pomyśleć co by było, jakbyście obejrzeli trzy kolejne mieszkania! Trafilibyście na jakąś wille za grosze może. Dwa pokoje idealne. W małym sypialnia, w dużym pokój dzienno pracowy. Chyba że któreś z was potrzebuje mieć swój i tylko swój kawałek przestrzeni, wtedy duży pokój i samotnia.
Za dzisiejszą dietę masz wilkiego plusa. Bardzo ładnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki