-
Zosiu
bardzo prosto mozesz dorzucić :D pyszna jest fasolka szparagowa z podsmażonymi na suchej patelni pestkami dyni, uwielbiam sałatke z pomidorów ze słonecznikiem, kolejnym fawotytem jest kurczaczek z makaronem sojowym i orzeszkami ziemnymi i ukochana surówka selerowa z orzechami włoskimi :roll: po prostu dodaj codziennie garstke pestek lub orzechów :wink:
:D :D G.
-
Dzień dobry, Zosiu?
Jak dzioneczek?
Zapowiada się piękny wiosenny dzień :P :D
Życzę miłego dnia 8)
-
Jak piękna pogoda za oknem! Żeby jeszcze tak nie śmieradziało. Zaliczyłam prawie półgodzinny spacer w ramach wycieczki do sklepu. Na koncie kalorii 306 w tym 100g mango (kupiłam w zeszłym tygodniu. pierwszy raz chyba jadłam tak po prostu, nie w sałatce ;) ) i pojemniczek surówki z selera z rodzynkami. Mniam. Obiad koło 13 jak zwykle no i zobaczę jak duży wyjdzie i od tego uzależnię podwieczorek przed wyjściem bądź jego brak. A po angielskim obiadokolacja z mężem :)
Grażynko ale czy takie pestki i orzeczy to nie sztuczne nabijanie kalorii? Muszę to przemyśleć :)
Kasiu, dzień piękny więc i humor dobry. Miłego nawzajem. Dziś zaczęłam wcześniej więc już o 16 stąd znikam!
-
Mango uwielbiam, pycha, mniam mniam :)
Tak po prostu, ale mi smaku Zosiu narobiłaś na to mango, chyba będę musiała kupić :wink:
O, i pomysł z selerem świetny - też kupię, tylko tą marchew ostatnio trę i trę, to teraz utrę sobie selera, doprawię jogurtem i będzie jak znalazł na obiad :D
Dodam jeszcze może ananasa, bo z selerem się świetnie komponuje.
Jest taka gotowa surówka w słoikach: seler z kawałkami ananasa, jest bardzo bardzo dobra, ma 43 kcal w 100 g i obecnie stoi w mojej lodówce.
Zastanawiam się, czy ją zjeść, bo to w sumie gotowiec, zawiera cukier, którego wolałabym jednak unikać.
Hmmm, zjeść czy nie zjeść: oto jest pytanie :?: :roll:
-
Kasiu, ja uwielbiam surówki z selera, właśnie z jogurtem i orzechami, rodzynkami lub ananasem. I jeszcze z cytryną :) Moim zdaniem spokojnie możesz zjeść, skoro ma tak mało kalorii to cukru nie może być w niej dużo, nie przesadzajmy. Inna sprawa, że się zastanawiam, wg. rozpiski tu na diecie sam seler ma 40 kcal / 100g, a tu z ananasem i cukrem 43?
Mango jak już mówiłam chyba pierwszy raz w życiu jadłam w ten sposób, za zwyczaj w jakiś daniach, sałatkach. I rzeczywiście - pyszne.
Uwielbiam robić ludziom smaka na zdrowe i pyszne rzeczy ;-)
-
Zosiu, taka kalorycznośc widnieje na etykiecie: 43 kcal w 100 g.
Poczytam w domu dokładnie i .... zjem :wink:
A za smaka dziękuję :lol:
-
No to mi też narobiłaś smaka , szczególnie na seler z rodzynkami i ananasem. No ale na SB rodzynki i ananas zabronione, więc będę musiała zaczekać.
Czytałam o niezbyt udanej weekendowej wizycie. Rozumiem Twoje odczucia doskonale, bo u mnie na wsi jest podobnie. Alkohol niestety leje się strumieniami i prawie wszyscy uważają, że jest to normalne. Ja już tam jeźdżę tyle lat, więc się przyzwyczaiłam, ale nie wyobrażam sobie takiego życia.
Zosieńko jak zwykle podziwiam Cię na konsekwencję w dietkowaniu. Ja po rozluźnieniu dietkowym , mam zwykle problemy , żeby wrócić na dietkę, ale Ty jesteś w tym mistrzynią.
Przesyłam słoneczne buziaczki
Asia
-
Asiu, normalnie mnie zawstydzasz. Teraz tak łatwo było mi się zebrać bo rozluźnienie nie było planowe i wcale go nie chciałam. Ale może i masz rację. Jestem konsekwentna do bólu czasami i pod niektórymi względami :)
Rodzynki i ananas zabronione ale Grażynka pisała o selerze z orzechami, który już jest dozwolony, może taki sobie zrób?
Druga część rodziny męża pije sporo ale okazjonalnie i jakoś łatwiej mi przejść nad tym do porządku dziennego. Poza tym mimo że mieszkają na wsi, są innymi ludźmi z inną mentalnością. Do ideałów im daleko ale jednak bliżej do jakiś moich standardów. Ale już po wizycie.
Kasiu, a z jakiej firmy jest ta surówka? Może upoluję ;-)
Nadal piję mniej niż przed weekendem ale litr już jest, a będzie więcej. Uciekam!
-
Zosiu
ziarenka tp naprawdę jeden ze zdrowszych sposobów na nabijanie kalorii, a te zdrowe tłuszcze i inne składniki :roll: żoładka sobie nie rozciagniesz - w ogóle nie powinnaś odnosić wrażenia,ze zjadasz wiecej :?
Dziękuje za priv
***
Grażyna
-
Grażynko, w sumie racja. Pomyślę i postaram się je włączyć, może na początek do 1100 podniosę? Muszę przemyśleć :) Oczywiście się polecam.
Na obiad zjadłam 100g kaszy gryczanej. Po prostu NIC nie było! Przed wyjściem więc zjem jeszcze danio z muesli bo narazie mam na liczniku 440 kcal bodajże. Ale zjedzone w miłym towarzystwie.
Gorzej, że słońce zasłoniły gęste chmury, a mnie coraz bardziej boli głowa.