-
Zosiu, ja bardzo lubię szpinak, i ten mrożony i ten świeży :D
Co do owoców, to codziennie staram się zjeść przynajmniej jeden: najczęściej jest to kiwi albo jabłko - jabłka kocham :D
O, a przed chwilką dostałam smsa od Clubu Nokii, że w dniach 22.04-06.05 z kartą Clubu Nokia, którą mam, przysługuje zniżka 30 % na wszystkie spodnie w Reserved :D
Chyba się wybiorę do Reserved, to dość kusząca propozycja :wink: :D
-
Zosiu widzę, że humor już dopisuje. U mnie też poprawa nastroju, do tego perspektywa weekendu i piękne słońce , więc czego chcieć więcej.............
Co do szpinaku to też nie przepadam, ale za to mój K. uwielbia............Zresztą On jest jakiś dziwny, sam od siebie lubi zdrowe i nietuczące potrawy...........I nawet chleb je od niedawna tylko razowy , albo inny ciemny....................
Ja też zjem sobie zaraz jabłuszko, bo po I fazie SB już zapomniałam jak smakuje................
Zosiu życzę miłego weekendu i do "zobaczenia" w poniedziałek.
-
A ja dziś na lunch sałatkę zjadłam! Mnóstwo sałaty, trochę ogórka, nieco papryki i odrobina pomidora z fetą i oliwą. Liczę to na jakieś 300 kcal jak zwykle. Myślę, że więcej toto nie miało. A po lunchu poszłyśmy z Agatą na krótki 25 minutowy spacer więc wszystko się ułożyło. Teraz piję sobie zieloną jaśminową herbatę, jak zwykle po lunchu (dobrze mi to robi) i tryskam humorem. Pogoda piękna, do wyjścia z pracy, ostatniego w tym tygodniu ledwie 2 godziny 40 minut, minie szybko. A potem weekend!
Kasiu, ja jestem strasznym owocożercą ale to u mnie falami przychodzi. Ostatnio jakoś mniej jadłam. A dziś jak widzisz mam dzień świeżyzny i witamin :) Ja tę kartę klubu nokii też muszę sobie w końcu wyrobić. Od 6 lat mam ciągle nokie, a jakoś nigdy tego nie zrobiłam. A wczorajszy sweter właśnie z reserveda :)
Asiu, nawet nie wiesz jak się cieszę, że i tobie humor wrócił! Ale jak inaczej skoro weekend już prawie? :) Mój mąż też z chęcią jada zdrowo i nietłusto, choć miewa i napady strasznego jedzenia. Ciemnego pieczywa nie znosi, jak już to graham. Ale za to razowy makaron z cukinią i owszem ;-)
Smacznych owocków i miłego weekendu ci życzę. I do zobaczenia :)
-
Właśnie dostałam informację, że moje pieniądze za zderzak już doszły na konto docelowe więc wyślą go dzisiaj. W poniedziałek będzie u mnie. Uff! :) Ale się cieszę!
-
Zosiu,
cieszę, że masz kolejny udany dzień. Słonce robi swoje. Mam nadzieję, że dziś świeci i będzie świecić przez cały weekend.
Mam nadzieję, że w weekend sobie odpoczniesz. Kurcze i kino CIę czeka. Ja na razie moge tylko o tym pomażyć. Mam kupke filmów na półce i zero czasu na ogladanie.
Na szpinak reaguję podobnie jak Najmaluszek. Muszę w końcu coś sobie zrobić ze szpinakie, oczywiście Twojego przepisu i się przekonać.
Przekonałam się już do serów pleśniowych, oliwek, a ostatnio do soku pomidorowego. Chyba to jednak prawda, że co jakiś czas samki się człowiekowi zmianiają.
Zosiu, a w czym idziesz na to wesele. Bo do mnie dziś dotarło, że ja mam za tydzień tego typu wyjście i wpadam w przerażenie. Skończy się chyba na tym ubraniu w którym byłam na wrześniowym weselu. Tylko ono było na lato, czyli będę coś na wierzch jeszcze potrzebować.
:roll:
pozdrawiam
-
Emilko, jak dobrze że się odezwałaś! Już się bałam że cię wcięło gdzieś :) Masz rację, słońce za oknem i zbliżający się weekend (jeszcze tylko kwadrans!) poprawiają humor i ułatwiają bycie na diecie. Po pracy tylko skoczę po filet z kurczaka i na kolację go sobie z rozmarynem zgrillujemy :) A jutro spróbujemy sałatkę ze szpinaku świeżego z innego przepisu :)
Emilko, koniecznie zrób sobie coś ze szpinakiem. Albo przyjedź do mnie na obiad! Już ja cię do niego przekonam :)
Ja z kolei nadal nie lubię oliwek. Ostatnio w restauracji próbowałam takich, które dostaliśmy jako przystawka. I zielonych i czarnych. I jednak to nadal kompletnie nie mój styl. Ani oliwki ani kapary choć tych ostatnio dawno nie próbowałam. Mi odkąd jestem na diecie baardzo zmienił się smak. Bardzo się otworzyłam kulinarnie :)
-
Za 5 minut wychodzę z pracy. Jupiii!! Weekend! I słońce, i jasno, i ciepło, i grillowane jedzonko na kolację, i balkon można otworzyć!!! :)
-
zosiu,
tu uważaj z tym zapraszaniem. Bo normalnie kiedyś skorzystam :D
-
Witaj Zosiu :D
widzę ze weekend zapowiada Ci się super :) mój w pracy jutro + korki, tak więc żegnaj wolna soboto.. buu.. :roll: :wink: trudno, jeden + tego - mniej czasu wolnego = mniej zjem! hehe.. a w weekendy zawsze mi trudniej, to będzie łatwiej.. :wink:
szpinak.. jak Wy mozecie to jeść? hehe.. zresztą oliwki tez.. jakoś te dwa przysmaki nie dla mnie.. :wink: no ale moze i ja się kiedyś przekonam.. 8) kto wie..
gorąco pozdrawiam uśmiechnięcie :) i co najważniejsze - WIOSENNIE :D
-
Zosiu,
ja na krótko ży3ć udanego weekendu :)
żeby tylko była pogoda to będzie cudnie :)
ja zostaję w domu,i przyjeżdża do mnie M. być może pójdziemy na rowery nad wisłę :D
fajnie że w biurowcu masz coraz cieplej, przynajmniej nie będziesz tak często chorowac.. nowe ciuszki, faceci oglądający się za Tobą, nowy zderzak do wypucowanego czerwonego autka.. czegóż więcej chcieć :?: :D :lol:
no może kaski :D
czego Tobie i sobie życzę :D
uwielbiam optymizm bijący z Twoich postów :D
pozdrawiam weekendowo :!: