-
Z forum szybko wrócisz do pionu i wkrótce sobie przypomnisz, że życie bez słodyczy też może być piękne
Trzymam kciuki za silną wolę i życzę znalezienia choć chwili dla siebie w tym życiowym zamęcie.

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Zosiu, literówek brak, bo mi moj nowy firefox niczym word podkreśla błędy
Dieta musie sie udać, nie ma inaczej. Wiosna idzie, będzie lepiej
Jak ja sie cieszę, ze wróciłaś
Zabójczo normalnie.
Lece, bo przerwa sie zbliża. Zgłodnieć nie zdąrzyłąm, ale z rozsądku zjem sobie kalarepkę
Miłęgo dnia
-
Zosiu,
obiecuje, ze waze 74,5 a moze juz i nawet 75kg
Z mezem nie gadamy tymczasowo, ale jak syn przyjdzie ze szkoly to moze uda mu sie zrobic mi zdjecie.. Sama zobaczysz jak sie rozroslam...
Najgorzej do zadek i udzielce... No, ale teraz i tak nie ma mowy o diecie, wiec co zrobie.. Nic.. Moge tylko uwazac...
A slodycze? Duzo dziewczyn zrobilo sobie takie tickerki bez-slodyczowe (ja tez, patrz nizej
) i tak jakos sobie odliczamy i latwiej idzie nie jedzenie tych cukierasow...
Sciskam cie serdecznie..
-
Danio na drugie śniadanio.
A zaraz idę na pocztę, to się przewietrzę i pochwycę jakieś promyki słoneczne 
Kasiu, Masz rację. Jeszcze tylko trochę popluję sobie w brodę. Nie ma jednak bata, teraz będzie bez wpadek i conajmniej do wagi z listopada muszę wrócić! Bo przy tych 64 kg już wyglądałam naprawdę znośnie!
Rejazz, ile razy ja to innym powtarzałam! Ale człowiek mądry po szkodzie
Tak czy siak dzięki za kciuki 
Emilko, dobra dobra, po pijaku to się robi takie literówki, że firefox nie śmie się odezwać!
Smacznej kalarepki!
Hana, moja przyjacióła jest w 8 miesiącu teraz (pamiętacie? Ta co ślub w czerwcu brała z mężem, którego poznała 3 miesiące wcześniej!) i na bierząco oglądam zmiany ciążowe
Cukierki mi nie straszne. Gorzej z czekoladą, batonikami i ciastami. Jedynie :> Ale damy radę!
No, to uciekam!
-
Zosiu, udanego łapania słonecznych promyków, złap i za mnie
Przy 64 kg wyglądałaś SUPER! a nie 'znośnie'
-
Zosiu,
damy radę niewątpliwie
Jesz rozsądnie, ćwiczyć zaczełaś, masz nas. Skazana na chudniecie jesteś
I przy 64 wyglądałaś rewelacyjnie, a nie znośnie.
Czy u Ciebie też tak śłicznie za oknem jak u mnie? Marzy mi sie spacerek zamiast pracy
-
Chyba nigdy nie może być za dobrze. Pogoda jest piękna, to głowa mnie boli, od rana. Kawa nie pomogła, spacer też nie, aż przykro. No ale nicto. Za jakąś godzinę pewnie jeszcze raz wyskoczę, tym razem żeby coś zjeść.
Kasiu, złapałam i ślę po łączu. Tak mocno świeci, że aż oczy bolą! No i dzięki 
Emilko, piszę się na to i mam nadzieję, że masz rację! Za oknem pięknie. Spacer mi się marzy i to chętnie wspólny bo już prawie nie pamiętam jak wyglądasz! Ale nie mam pojęcia kiedy miałoby się to udać ;(
-
Zosiu,
strasznie lubię to wiosenne powietrze. Otwieram nałogowo okno. Żebym miała siedzieć pod kołdrą to świeże powietrze musi być.
W niedziele o 6 rano otworzyła i przy takim otwartym pospałam sobie jeszcze do 10. Prawie jak wakacje
I już mi się chce weekendu.
Na spacer się piszę. I jako że ja mam teraz więcej czasu, to jeśli znjdziesz trochę wolnego to pisz, będę się dostosowywać.
Miłej jogi
-
Zosiu, zapraszam do siebie na 127 str. jak chcesz zobaczyc mojego bejbika...
-
Ależ mnie wymęczyli! Na jodze robiliśmy ćwiczenia na kręgosłup, a dokładniej 'otwieraliśmy go' poprzez skręty. A jako, że zostałam bez pary to prowadzący mi 'pomagał'. Okazało się, że (prawie nie umarłam) jestem w stanie dojść do maksimum, przy tym ćwiczeniu. Do takiego książkowego maksimum! A na koniec 10 minut wiszenia (do góry nogami) na linach i drugie 10 min świecy.
Obawiam się w związku z tym, że jutro będę umierać 
Wg licznika na naszej stronie, spaliłam 432 kcal! Czy to nie przesada? W półtorej godziny?
Na kolację zjadłam jeszcze tylko jogurt, choć pewnie powinnam dać spokój. Tym samym mam 1200 kcal zjedzonych. Całkiem nieźle!
Emilko, mi mąż nie pozwala bo mu zimno. Ale jak tylko wychodzi to balkony na oścież!
I tylko jeszcze powiem, że też bym chciała w sobotę móc spać do 10, choćby i minusowa temperatura była!
Odnośnie spaceru, to czy mam rozumieć, że dałabyś radę przyjechać? !!! Super!! Tylko obawiam się, że tak czy siak już po świętach.
Hana, właśnie oglądam. Mmmmmm!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki