Zosienko!!!!
GRATULACJE!!!!!
Super walka, super nagroda!!!
Oby tak dalej!
Zosienko!!!!
GRATULACJE!!!!!
Super walka, super nagroda!!!
Oby tak dalej!
Księżniczko oj naładowałam,dziś zaserwuje sobie sporo ruchu![]()
Wkra miłego dnia![]()
![]()
![]()
![]()
Witajcie dziewczyny w ten poniedziałkowy późny ranek!
Pogoda za oknem rzeczywiście się poprawia, bo rano to była taka... październikowa. Szaro, buro i 13 stopni max.
Ale co tam. Głowa mnie boli od wczoraj, dziś już dwie kawy wypiłam, i chyba dzięki nim tylko działam. Niestety, nienjalepiej, kiepsko widzę bo ból głowy mi na oczy schodzi. Ale ja tak miewam, taki urok. ;/
Na śniadanie zjadłam bułkę razową z żółtym serem light i ketchupem. Pycha.Zaraz się ponapycham marchewkami, mam ze sobą jeszcze jogobellę light no i jakiś lunch w pracy będzie. Z głodu więc nie umrę.
Mam też ze zobą materiały do zlecenia, które będę się starała uskuteczniać w wolnych chwilach. Niestety, obaj szefowie wrócili z urlopów i może być dużo pracy. No ale ciężko wymagać, że będę olewać etatową pracę dla zlecenia.
Muszę się wam pochwalić, że waga rano znów pokazała poniżej 70. Dziś co prawda (dziwne) 69,9, ale różnice rzędu 10 deko to raczej niespecjalny problem.
A drugi powód do zadowolenia zjawił się u mnie w domu wczoraj wczesnym popołudniem.
Moja mama ma taką przyjaciółkę, która nie przywiązuje się zbytnio do przedmiotów. No i czasami jak się jej znudzi coś z ubrania czy butów, to daje to komuś kto się z tego ucieszy. Widziałam się z nią ostatnio i zostałam zapytana czy nie chcę butów. Odpowiedziałam, że oczywiście. I wiecie co?
Dostałam od niej trzy pary ślicznych butów! Wszystkie na szpilce, od 5 do 7 cm, z czubem. Dwa razy klapki, raz z paseczkiem. Jedne złamana biel, drugie czarna imitacja skóry węża i jedne zamszowe z wyciętymi wzorami kwiatowymi. No po prostu cuda! Te z wzorami, czarne, najniższe, mam właśnie na nogach i choć od dłuższego czasu nie chodzę w butach na obcasach, jest mi bardzo wygodnie! A przecież 5 cm to wcale nie malutki obcas (choć tak się czuję), na dodatek, to pierwsze moje szpilki, a wcale się nie przewracam!
No i jestem przeszczęśliwa. Dostałam od niej jeszcze dwie śliczne bluzeczki. No cód miód!
No to lecę do pracy!
Widzę humorek Ci dopisuje,nowe butki - popatrz jaką to sprawia przyjemność![]()
![]()
![]()
O Zosia ale Ci fajnie, taka dostawa ciuszków i moich ukochanych buuutów jednego dnia, ja też chcę![]()
Ja uwielbiam buty, mogłabym je kupowac tonami, gdybym tylko miała na tyle par miejsce w kawalerce i kasę![]()
Ja teraz siedzę sobie i dziubię przy nowej stronie internetowej, tym razem dla mnie, taka mini oferta dla chętnych na stronkę [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] nie wiem czy w ogóle znajdą się jacyś chętni, na niezbyt skomplikowane stronki w HTML'u...nic to, warto przynajmniej spróbować![]()
Waga dziś wróciła mi do przedobżartościowej wagi, czyli pokazała 56.6 kg![]()
Mam nadzieję, że dziś też będzie super dietkowy dzień![]()
Yagnah właśnie się u ciebie wpisałam i już widziałam, że waga znów w normie. Strasznie się cieszę
Masz rację, że taka dostawa to rewelacyjna rzecz. Ja mam tam, że czasami dostaję od kogoś jakieś ubranka (ta właśnie przyjaciółka, albo moja mama) czy buty. Od jakiegoś czasu mam krucho z kasą więc staram się nie wydawać na nowe, a tak dla mnie nowe ubranie, a bez kosztów. No i muszę powiedzieć, że choć minimalnie za małe są te wszystkie buty (pół numeru), to i tak wygodne. Dziś założyłam pierwsze. Muszę nieco podkulać palce, więc pewnie nie będę w nich chodziła dzień w dzień, ale co tam. No i od pół roku marzyłam o butach na szpilce właśnie, bo strasznie mi się zaczęły podobać, a tu taka niespodzianka. Sama pewnie nie odważyłabym się kupić.
Wróciłam przed chwilą z lunchu. Wzięte przeze mnie marchewki okazały się nie dobre, a na dodatek jakoś kiepsko się czuję. Zamierzałam więc zjeść porządny obiad. Ale zeszłam na dół i zobaczyłam - tłuste kopytka, naleśniki z serem i różne takie i pomyślałam sobie, że ani mi to smakować bardzo nie będzie, ani się tym nie najem bardziej niż czymś dietetycznym, bo przecież nie zmieszczę tego dużo w sobie. No i zjadłam w końcu sałatkę z fetą. Za 200 kcal, bo fety niewiele a sos jedynie pokropiony oliwą, głównie woda tam była. I teraz się zastanawiam co poza jogurtem zjeść, bo mi wyjdzie w sumie niewiele ponad 500 kcal, a w domu będę dziś nie szybko.
Ps. Yagnah, a masz jakieś doświadczenie już w robieniu stron? Jak skończysz tę 'reklamową' stronę, to podaj adres. Tak się składa, że mój Mężczyzna się tym zajmuje zawodowo więc mam nieco doświadczenia.![]()
czesc droga wkro!
dopiero na swoim forum zauwazylam ze Twoj paseczek sie przesuwa i do przesuniecia ma jush na prawde neiwiele
przybieglam wiec z gratulacjamimam do zrzucenia teraz tyle samo co Ty
mama nadzieje ze dobijemy do celu w tym samym czasie by razem triumfowac
3maj sie![]()
Gigii, ja w przeciwieństwie do ciebie, po dotarcia do końca paska zakładam następny, by chudnąć dalej. To 68 to cel tymczasowy. Co nie zmienia faktu, że do jego osiągnięcia zostało niewiele, tak jak tobie. Więc chętnie będę triumfować w towarzystwie![]()
Zosieńko ja również dołaczam do gratulacji![]()
Strasznie niesie taka dobra wiadomośc + nowe butki = świetny humor = zapał do dietki jeszcze większy prawda? A ciuszki - znam - mam 2 siostry+Mamę - wszystkie o podobnych figurach - zawsze robiłyśmy takie okresowe zamiany - wydatek żaden, a radocha wielka z czegoś nowego![]()
Pozdrawiam poniedziałkowo
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki