-
Wiecie co? Ja wiem, że porady na takiej stronie jak tymbarkfit.pl są generowane automatycznie, z gotowych odpowiedzi i w ogóle.
Ale i tak śmieszne jest zobaczyć odpowiedź :
Według aktualnych norm wartość wskaźnika BMI dla kobiet powinna mieścić się w granicach 19-25. A więc oceniając obiektywnie waga, którą chcesz osiągnąć 68 kg jest wciąż za wysoka - gdy ją osiągniesz Twoje BMI będzie równe 25 czyli wciąż będzie zbyt wysokie. Przy Twoim wzroście maksymalna prawidłowa waga to 68.1 kg.
Hehe Generalnie to ja wiem, że przy moim wzroście to 68 jest górną granicą normy. Ale nie chcę sobie zakładać niewiadomo jak wybujałych celów. 68 jest wagą realną. A jak uda mi się schudnąć bardziej, to będę szczęśliwa. I tyle.
Ps.
Czytam sobie wyniki, generalnie wychodzi, że jem dobrze. Ale dowiedzieć się z takich porad można też rzeczy nietypowych. Np, że Ryby w sosie własnym to wspaniała podstawa szybkich i smacznych podstawek.
-
ja bym dała za truskawki prawie każdą cenę...w granicach rozsądku o3wiście..powiedzmy że do 8zł dziś pewnie znowu będzie kolejna porcja..o ile daddy coś kupi,bo ma możliwośc kupienia takich ładnych,dużych i słodziutkich mniammi..już mi ślinka leci..
-
Ty mi tu smaka nie rób! Ja truskawki dopiero w domu, tam smakują najlepiej. Bo i toważystwo dobre. A może nawet dziś nie będzie? Może jakieś inne owoce? Pożyjemy zobaczymy.
Dziś nie zdążyłam zjeść jabłka, na lunch więc, o 12, zjadłam kalafiora i trochę cielęciny duszonej z warzywami i winem. Najedzonam bardzo, a na resztę dnia jeszcze dużo jedzenia w planach. Bo ja nie wiem jak to robię. Przy założeniu, że tabele nie zaniżają wartości kalorycznych... Jem i jem, a kalorii niewiele. Nie żebym narzekała...
-
Wkra, wiesz, ze u mnie arbuz kosztuje juz nawet 1,9 zl/ kg Takie troszke brzydsze, bo takie ladniejsze to 3zl/kg
No ja nie wiem, jak wszystkim udaje sie zrobic ten test na tymbarku, ja dochodze w ankiecie do kroku bodajze 3 i wtedy pojawia sie ikonka "popraw" ( a ja nie chce niczego poprawiac, bo wszystkie dane sa OK), nie ma przycisku "dalej" i nie wiem, jak mam dalej kontynuowac ten test. Strasznie mnie to wkurza
-
Ech,
no w koncu znalazlam swoj błąd i zrobilam nareszcie ten test
Wkra, no ja jestem troszke nizsza od Ciebie, mam 162 cm
-
Własny błąd najtrudniej wyśledzić. No i jak? Co sądzisz o tym co ci napisali?
A twoja waga jest dla mnie i tak niewyobrażalnie mała. Ale to chyba temu, że chyba jedynie w dzieciństwie miałam podobną. Ja o takiej nawet nie marzę, nawet nie wyobrażam sobie siebie takiej chudej. Ale 58. To by było coś. Pytanie tylko co by zrobił mój narzeczony, bo on lubi duże kobiety
-
Kiedyś musiało się to stać. To była tylko kwestia czasu. No bo jak to tak okres się zaczyna, a ja mam mieć dobry humor? Po prostu mi się górna część ciała nie zgrała z dolną. Ale już wszystko w normie. Od dwóch godzin humor systematycznie się psuje. I już jest zły. Zakopać się pod kołdrą. Nawet nie mam ochoty jeść, taki mam kiepski nastrój. Na liczniku (to tak, żeby na temat było) mam 473 kcal. Jogurt leży i czeka na lepsze czasy bo nie mam na niego ochoty. A w pracy nuda. I same nieprzyjemności. Idę się chyba pokłucić z szefem. O zaległą zmianę w umowie. A co.
-
Wkra, i jak przebiegła rozmowa z szefem???
Mam nadzieje, ze humorek troche Ci sie poprawil i ze zjadlas cos wiecej.
Sama ostatnio stwierdzilas, ze jak zjadasz mniej niz 1000 kacl, to waga stoi w miejscu, tak wiec Wkra ruszaj do lodowki po cos na ząb, ale zdrowego i dietetycznego
-
Ech, Betsabe. Trwała dwie minuty w tym odebrany przez niego telefon. Stwierdził, że się tym zajmie i idzie zaraz porozmawiać o tym z Prezesem. Po czym do mojego wyjścia (pół godziny) siedział w swoim pokoju i pracował. Szanse szacuję tak : 50% nie zrobi nic, 25% zrobi i osiągnę jedną bądź obie z rzeczy o które prosiłam, 25% zrobi ale Prezes powie 'nie'. Zobaczymy. Co się nadenerwuję to moje.
Ale odkąd wyszłam z pracy humor się poprawia. Może nie do końca, szczególnie, że Mężczyznę strasznie boli głowa (i kto się mną zajmie?), ale nie jest źle.
Dojadłam wczorajsze danie po bombajsku jak tylko wróciłam, co dało jakieś 700 kcal. A teraz, póki nie jest późno jeszcze idę zjeść kanapkę z pumperniklem. Z owoców nici. Tak lało jak wracałam, że nie miałam ochoty iść po zakupy. Ale w okolice 1000 dobiję i mam nadzieję, że jutro będzie mnie znowu mniej.
Ps. Zrobiłam przegląd szafy. No i się zawiodłam. Do dobrego wyglądania w większości nienoszonych rzeczy jeszcze mi daleko. Choć w większości się zapinam, a to już zmiana. No nic. A wieczorkiem ćwiczenia. (Jak się kładę na brzuchu to mnie wszystkie jego mięśnie bolą!)
-
to znaczy że ćwiczysz
jak ja to zawsze mówię gdy mnie coś boli po dawce ruchu..
czuję że żyję
a może nie będzie tak źle z tym prezesem grunt to chociaż nutka optymizmu
oj chyba musze spadac z kompa bo nadciąga burza...albo tak tylko straszy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki