Wątek: "z pamiętnika młodej zielarki..."

wy tak o szkole ciągle to ja temat zmienię

coś mnie dziś bardzo uraziło
koleżanka powiedziała w żracie ze mam pupę 3x taką jak ona
tak hmm... niefajnie mi się zrobiło

ehh...
za to na kursie tańca wypomniałam mojemu partnerowi (qmplu )
że mi powiedział ostatnio że jestem gruba...
a on na to :" cooo? przecież ty masz zajebistą figurę"
taaa..... --------> tylko że on miał dziś dobry humor....
wkórza mnie takie gadanie STRASZNIE!!!!!

chcę być chuda!


aha i po tym moim wypadzie w góry przytyłam 1 kg Bosko

to moj brat (mlodszy 8lat) nazwał mnie kobyła.. na początku myślałam że udusze..
ale pozniej doszlam do wniosku ze nawet brat sie poznał na mnie ;(
rozpacz! ;(

mi też tak ciągle mówią... ale ja im przytrę nosa jeszcze

Asinka, mówiłam, mówiłam? :P po co się ważyłaś? :P

no, ja już po śniadanku...mam dzisiaj 3 matmy błogo...

tez chyba przestane sie wazyc.. tylko doluje czlowieka..

Zawsze jak mam dni obżarstwa to się nie ważę...Żeby przypadkiem się nie pograżyć w otchłani rozpaczy... Heehe teraz gdy już się odchudzam to stwierdziłam ze będę sie ważyć co 2 tygodnie

Ja na szczescie nie mam tego problemu, bo wagi w domu nie mam To i lepiej moze :P A waze sie albo u babci, albo u mamy w pracy. Pozniej taka radosc, ze az tyle schudlam

ja się nie ważyłam od daaawna :P postanowiłam, że się zważę tydzień przed świętami

dopiero?? do swiat to ja zdaze juz utyc.. :/

Święta za 5 tygodni ja się waże co niedzielę

i za 4 tygodnie matury próbne..