Wątek: ewolucja

POZDRAWIAM CIEPLUTKO OD SOBOTY BEDE TESCIOWA - HIHI - JAKA BUZIOLKI.

Aneczko i jak Ci gratuluję oczywiście też nieoficjalnie....... bo oficjalnie pogratuluję po ogłoszniu oficjalnym hihi... ale super!! (ja tez na razie nieoficjalnie widze ciut mniej.. ale cichosza, to tak nieoficjalnie.. - nie wytrzymałam i dziś rano stanęłam zeby zobaczyć czy tort jednak nie zamieszał w moim plazowaniu.. i wiesz co... jakby nie! )

Aniu jeśli wystawisz Zuźke to ja ją biorę a co! rozrusza moich blokersów..... czyli grupkę ok 20 młodzieńców i panienek (średnia wieku 75 ), którzy dzień w dzień, od świtu do nocy przesiadują na ławce pod moją klatką, na murku i na rozkładanych krzesełkach każdy ma swoje miejsce...... Boziu, mieszkam w tym miejscu już prawie 4 m-ce, ale nadal mnie to śmieszy i dziwuje..... no ale z drugiej strony co mają w domach siedziec........

Trzymaj się Aniu - te dni tez się kiedyś skończą..... i nie myśl, ze za ok 20 dni znów się pojawią.. dziś o tym nie myśl

buziaki przesyłam z baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo gorącego Pomorza - znów się topię, ale znów to nie tłuszczyk.. szkoda!
pozdrawiam radośnie

a cola..... zimna cola...... no któż by się jej oparł, gdy i tak ma zgrzeszyc tortem..

Pozdrawiam Kaszaniu weekendowo
Sorki za zaniedbania - od poniedziłku myślę,że sie poprawię
Całuski
Grażyna

DZIEŃ 24

Śniadanie - jajka sadzone 2szt + chleb fitness pełnoziarnisty 2 kromki
II śniadanie - fasolka szparagowa
obiad - ziemniaki + kalafor
kolacja - 100 kg czereśni (NARESZCIE!!!)

Ostatni posiłek o 18tej.

cIĄGLE JESTEM JAK TEN JELONEK ZMĘCZONA. zACZĘŁAM SIĘ JUŻ MARTWIĆ, ŻE JESTEM CHORA (na raka oczywiście), ALE kASZAK MNIE OŚWIECIŁ, ŻE JUTRO MA PADAĆ.
Niestety zawsze tak reaguję na zmiany pogody .
Chętki mam dzisiaj jakieś większe żeby sobie podjeść, piwka popić, ale raz się rzekło, że twardym trza być więc jestem.
Byłam już wcześniej na forum. Odpisałam na wasze posty i zanim wysłałam to mój aniołek podszedł i maleńkim paluszkiem kompóter mi zresetował (niechcący to zdrobiłam!).
Wybiegłam z domu i biegłam, biegłam....biegłam...Przebiegłam chyba ze dwieście metrów i musiałam wrócić bo mi tchu zabrakło.
Postaram się jednak przyśpieszyć to rozstanie z papierosami.
Z ruszanka było dzisiaj:
klaskanko - 15 minut
bieganie - 200 metrów
ruszanko (w planach)

[

Witaj
jak zwykle wpadam po kolejną dawkę dobrego humorku, bo piszesz tak zabawnie, że uśmiecham się mimowolnie czytając Twój pamiętniczek
co do wyjazdu, to ja kieruję się w okolice Ustki i tam będę moczyła swój tyłek
aaaa i będę tam narażona na wielkie pokusy... chleb jest tam tak smaczny i pachnący, że nie ma człowieka na całym świecie, który mógłby się oprzeć
pozdrawiam i życzę miłego dnia

Kaszanno, mam nadzieję, że już zaczęłaś wypoczywać i czujesz się lepiej niż wczoraj. U nas w nocy i rano padało, a teraz jest takie przyjemne lekki powietrze.

No i wiesz, mam 24 lata na 100%. Może tylko sprawiam wrażenie takiej mądrej? Rzadko słyszę takie aż komplementy, jest mi bardzo miło. I mam nadzieję, że nie zepsuję tego wrażenia. ;]

Pogoda piękna, chłodna więc odżyłam. Poćwiczyłam i od razu lepiej się czuję.
Jutro oficjalne wżenie i trochę się boję. Wiem ile schudłam, ale jak jutro będzie tak oficjalnie to może akurat okazać się, że więcej!
Te nasze wagi są przecież nieobliczalne.
Dzisaj jeszcze czeka mnie prawie cała noc prasowania a potem już tylko wakacje!
Wyjątkowo nie boję się w tym roku wyjazdu, bo zasady jadą ze mną. Żadnych słodyczy i obrzerania się wieczorem. Przy każdej nadarzającej się okazji - ruszanko.
Chciałabym przez te dwa tygodnie schudnąć kilogram.

Schudałam w tym tygodniu 0,7 kg. Jestem bardzo zadowolona, bo chudnę

Witaj
ekspresowe pozdrowionka

ps
nie daj się petom i nocnym kuszeniom lodówkowym

Hej Aniu

gratulacje oficjalne waga spada - super
Aniu a te papieroski.............. nic nie powiem, ale jak wócisz z wakacji to będę Ci tu truła i truła.. bo koniecznie musisz rzucić! SZKODA ZDROWIA!!!

Aneczko a gdzie Ty wyjeżdżasz i na długo? bo forum bez Ciebie będzie jakieś takie.. smutne.. ale będziemy czekać na Twój powrót

buziaki
pozdrawiam gorąco z wreszcie chłodniejszego Pomorza