Kaszaniu mam nadzieje, ze niedlugo wpadniesz na dlużej...bo strasznie smutno tu bez Ciebie![]()
Buziaczki![]()
![]()
Kaszaniu mam nadzieje, ze niedlugo wpadniesz na dlużej...bo strasznie smutno tu bez Ciebie![]()
Buziaczki![]()
![]()
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
hej Kaszaniu
dawno mnie nie było na forumiku, ale już wróciłam i zamierzam zostać na dłuzej:d
śle buziaczki :*
![]()
hej Kaszaniu
dawno mnie nie było na forumiku, ale już wróciłam i zamierzam zostać na dłuzej:d
śle buziaczki :*
![]()
Witaj Aniu![]()
zadałaś mi pytanie w moim pamiętniku, więc odpowiadam.
Rzeczywiście napisałam kiedyś, że nie polecam diety cambridge, chociaż w sumie nie żałuję, że od niej zaczęłam w czerwcu. Ta dieta jest dla zdesperowanych, a ja wtedy w czerwcu nie widziałam innego wyjścia dla siebie. Nie potrafiłam się zmobilizować do dietowego jedzenia, do liczenia kalorii i długiego czekania na efekty. Decyzję podjęłam szybko i z rozpoczęciem diety nie miałam problemów. Po 2-3 dniach miałam kryzys, było mi zimno i słabo, ale potem już było lepiej. Trudne było to, że smaki zupek zupełnie mi nie pasowały i pijąc to miałam odruch wymiotny. Za to napoje mi smakowały, tylko mocniej je rozcieńczałam niż każą, bo były za słodkie. Ale u innych osób było wprost przeciwnie. Po kilku dniach skontaktowałam się tu na forum z dziewczyną, która przysłała mi napoje, bo już nie mogła na nie patrzeć, a jej wysłałam zupki. I wszystko było fajnie. 18 dnia diety byłm z klasą na wycieczce w górach i wejście na szczyt okazało się katorgą - omal nie zasłabłam. Wtedy postanowiłam przejść na dietę mieszaną, a po kilku dniach na 800 kcal i kolejno na 1000.
Schudłam na cambridge ok. 6 kilo, a potem jeszcze 4. Jo jo nie miałam, ale bardzo się pilnowałam i ćwiczyłam, głównie na rowerku stacjonarnym. Nie miałam kłopotów z włosami, paznokciami itp.
To, że teraz przytyłam jest efektem obżarstwa, a nie cambridge. Zresztą przytyłam ok 2,5 kilo, a nie 10 czy więcej.
tu na forum jest pamiętnik Kasi Cz., czytałam go kiedyś i bardzo mi jej rady pomogły
na xxl-kach na tej diecie jest hybris i lercia
poczytaj i przemyśl, czy warto i czy dasz radę
po diecie zostały mi 2 napoje (capuccino i owoce leśne) i mogę ci je wysłać, bo na pewno ich nie wykorzystam
jest kilka spraw, o których dobrze jest wiedzieć przed rozpoczęciem diety: paskudny smak w ustach co rano, minimalna ilość kalorii, zakaz jedzenia czegokolwiek innego, absolutna konieczność wypijania co najmniej 3 litrów wody, herbatek i ew. kawy codziennie, no i koszty
i wszyscy tutaj będą ci mówić, że to nie jest zdrowe odchudzanie, bo rzeczywiście nie jest. Jest za to dość skuteczne jeśli tylko wytrzymasz
uff, się rozpisałam...
decyzję i tak podejmiesz sama - w każdym razie daj znać co postanowiłaś
od trzymania kciuków bolą mnie już ręce![]()
pozdrawiam bardzo
jej Kaszaniu chyba nie zamierzasz przejść na DC?? oprócz tych osób które iza wymieniła, spyjaj jeszcze u Ziutki (ziutkaa) co do jo-jo ma zupełnie inne doświadczenia
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Nie ma mnie bo rozpaczliwie szukamy domu dla tego dziecka.
[/img]http://img400.imageshack.us/img400/5035/pict00054uf.th.jpg[img]
[/img]http://img511.imageshack.us/img511/1251/pict00139cx.th.jpg[img][/img]
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kaszania skoro ja się już pojawiłam to tymbardziej musisz!!!! Ściskam Cię mocno i zyczę znalezienia domku dla tego maleństwa!!
Buzaki moje serduszko!!!!
Zakładki