Wątek: ewolucja

BUZIOLKI OD TESCIOWEJ ZE STAZEM 37 DNI W TYM NA ODLEGLOSC 8 DNI

rowerek stacjonarny - 6km
ćwiczenia na brzuch , kręgosłup i ręce - 40 minut

Papierosy - 3 szt

Nie ma Kaszaka, więc nie mogłam wyskoczyć do lasu i musiałam pojeździć w domu. To jest nienormalne żeby latem w taką piękną pogodę jeździć na rowerze stacjonarnym

Witaj Aniu

wpadam późno, nocą ciemną.. z życzeniami dobrej i spokojnej nocki mam nadzieję, ze nie boisz się spać bez Kaszaczka..

Aneczko super, ze tak ładnie ćwiczysz.. ja też dziś pobrzuszkowałam.. ale z 12 minutek.. no ale lepszy rydz niż nic jutro spróbuję wiecej
gorąco Cię pozdrawiam i trzymam kciuki za dietkowanko i rzucanko p. (nie piszę czego, zeby nie kusić ).

kolorowych snów

hej Kaszanno
wpadłam do twojego pamiętniczka i bardzo mnie zaciekawił Teraz nadrabiam zaległości i czytam go od początku -narazie jestem na trzeciej stronie
Podziwiam za rzucenie palenia mnie to jakoś nie wychodzi tym bardziej w połączeniu z dietą trzymam kciuki
agata

Witaj Aneczko!
Nie przejmuj się zastojem w dietce, tylko go dzielnie przetrzymaj! Ja wiem, wiem, to ciężkie jak cholera, ale do się zrobić, a potem to juz będzie tylko dobrze!
Jeżeli chodzi o fajeczki to sama niedawno zaczęłam palić po poltora roku niepalenia . Pamiętam dokłanie jak ciężkie jest rzucanie tego świństwa, ale jest to możliwe!! Dlatego trzymam za Ciebie kciuki!
Ja obiecałam sobie, że najpoźniej do końca września rzucę... zobaczymy jak to będzie

Nie strasz mnie, że po ciąży moj poziom testosteronu się podniesie, wiesz w co bym się zmieniła ? W goryla!!

A Kaszak zapewne też zmienił się od czasów wczesno poslubnych . No co zrobić tak to jest... wszyscy się zmieniamy

Buziaki, trzymam kciuki!

A teraz już dobrej nocki papa

Witaj Kaszaniu
Czytam i czytam.... i widze ze popelnilam niezla gafe Mam nadzieje ze mi wybaczysz...rozwiodlam Ciebie nieswiadomie naprawde cos pokrecilam i zle zrozumialam Sorrkiiiiiiiiiiiiiiii Ja sie rozwiodlam i nie cierpialam z tego powodu bo poprostu skonczylo sie i nie pasowalismy do siebie....ale Twoj Kaszaczek na zdjeciu wyglada tak sympatycznie a w kazdym zwiazku zadarzaja sie male spiecia....Wygladacie na super rodzinke i napewno tak jest A sama wiesz ze dzis znalezdz aniola trudno chociaz mi sie wydaje ze znalazlam Ale po drodze dostalam niezla szkole zycia... Teraz ciesze sie z tego co mam.... Bo przeciez wszystkiego tez nie mozna miec... Kaszaniu podziwiam Ciebie za to ze walczysz z nalogiem..ja do tego jescze chyba nie doroslam... A najglupsze jest to ze w wieku 21 lat zaczelam palic a wlasciwie uczylam sie na przymus... bo chcialam schudnac...Jej jaki czlowiek byl............ Do tej pory rodzinka przypomina mi jak to walczylam z moimi palacymi kolezankami
Kaszaniu zycze Ci zebys wygrala z nalogiem...i trzymam kciuki Dziekuje za zdjecie jestes super Kobietka Wowwwwwwww i chodzisz w bialych spodniach Ja niestety mam grube uda i musze jeszcze troszke poczekac
Buziaczki

Witaj KaszAniu
Twoją wewnętrzną królową ja sobie wyobrażam tak jak wyżej
popraw mnie, jeśli się mocno mylę
zostawiłam Ci wiadomość na priv, jeśli uznasz za stosowne zrób z niej użytek
a teraz z innej beczki... czytam co napisałaś o powodzie utraty pracy i oczy mi się otwierają coraz szerzej ... u mnie było dokładnie tak samo... osoba którą uznawałam za przyjaciółkę i dla której byłam zdolna zrobić wiele ( tę pracę nawiasem mówiąc to ja jej załatwiłam) ze strachu o własne stanowisko zrobiła mi coś takiego, że do dziś na to wspomnienie łzy mi się kręcą w oku...
ale podniosłam się, bo taki charakter odziedziczyłam po rodzicach, Tatuś dał mi siłę a moja nieodżałowana Mamunia optymizm...
pozdrawiam Cię bardzo, bardzo ciepło
i naprawdę w Ciebie wierzę

Hej Aniu

wpadam z pozdrowionkami i życzeniami miłego dnia
trzymaj się Słonko.. jak najdalej od p.. i jak najdłużej na rowerku

hejka
pozdrowienia wtorkowe

Kaszaniu!! Rzucaj, rzucaj to palenie!! Pamietam jak nam w szkole pokazywali filmy...czarne pluca...czarne i brudne...
Ty lepiej hop i na rowerek!
Nidgy nie palilam, wiec nie wiem, jak to jest, ale podobno trudno jest na poczatku tylko. A nasza Kaszania przeciez dzielna i silna, nie z takim potworami juz wygrywala!!! A wiec do roboty!