Oj PsotulkoZ ust mi to wyjęłaś....KTO WLASCIWIE CHODZI DO SZKOLY BARTUS CZY TY NAJGORSZA ZMORA JEST TO ,ZE RODZICE CHCA REALIZOWAC SWOJE NIEZREALIZOWANE MARZENIA PRZEZ DZIECI . POZWOL MU NA SAMODZIELNOSC . NIECH SAM UCZY SIE NA SWOICH BLEDACH.NIECH UCZY SIE SAMODZIELNOSCI.TY TYLKO Z NIM ROZMAWIAJ ,ROZMAWIAJ.STARAJ SIE GO MOTYWOWAC POZYTYWNIE .ZACHECAJ GO DO PRACY...........
Ja robiłam dokładnie tak samo w zerówce i w 1-szej klasie jak Kaszania....
Rwałam włosy z głowy, płakałam.....brałam tabletki na uspokojenie....
Przecież mój syn nie może być tępakiem![]()
![]()
![]()
Wszystko wynikało z ambicji...Chęci wykreowania go na naj.....I porównywania do innych dzieci...![]()
Teraz podchodzę z dużym dystansem....Też się przejmuję , ale nie aż tak....Staram się go nauczyć odpowiedziałności za swoje błędy....Średnio mi to wychodzi.....ale.....
Teraz też zdaża sie ,że mówi: pomóż mi (w znaczeniu zrób), bo ja tego nie potrafię....Tłumaczę mu, że nieszkodzi , że zrobisz to gorzej niż inne dzieci, ale zrób to z całych sił jak najlepiej potrafisz...Jak dostaniesz nawet złą ocenę, mama nie będzie smutna, bo wie ,że się bardzo starałęś.
I jeszcze jeden błąd wychowawczy u mnie.....To porównywanie....W sensie krytykowania Mateusza, a wyciągania cech Emilki jako lepsze....Nigdy , przenigdy tego nie robić....Boże jak to go musi boleć....
Tłumaczę D. To nasze dzieci, nie wymienimy na inne, kochajmy je takie jakimi są....I wspierajmy swoją miłością....Nie muszą spełniać naszych ambicji....Niech spełniają swoje....
Całuski Asia
Zakładki