Wątek: ewolucja

KaszAniu, wpadam z ekspresowymi buziakami
niedługo muszę jechać znowu do pracy, a jeszcze muszę szybki prysznic wziąć koniecznie, coś przegryźć żeby nie paść bo nie wiem kiedy wrócę, pewnie późno w nocy
miłego wodnika Ci życzę Słonko
papapa
spadam

Kaszaniu
ja na szczęście na basenie muszę ściągnąć okulary, więc niejako jestem odcięta od świata, a tym bardziej od spojrzeń okolicy, więc mi to nie przeszkadza wspaniale się czuję po basenie, więc polecam odkryłam ponownie basen w grudniu na aquaaerobiku, teraz dokładam do tego pływanie Aniu - nie ma co podziwiać - stale walczę,żeby mnie nie przybywało - najmniejsze odstępstwo się mści niestety momentalnie będę się musiała kontrolować do końca życia, bo nie chcę wyglądać jak matrona

Buziakix3
***
Grażyna

Kaszaniu 0,10? Nooo pięknie pięknie ! Ja tyle samo pewnie tylko z przesunięciem przecinka 1,0 ... w sumie ot sama nie wiem, bo na wagę nie tstaje do soboty conajmniej . Miłego poswiętowania

O prosze jak u Ciebie było grzecznie dietkowo na swieta... Ja zjadlam ciasta znacznie wiecej... za bardzo je lubie ;] Innych potraw sobie tez nie odmawilam, tym bardziej ze w poniedzialek to ja robilam obiad i oczywiscie zrobiłam to co lubie najbardziej... byla zapiekanka z makaronem i kalafiorem, kotlety z piersi z ananasem i serem, salatka grecka, dobire winko... no i pojadlam na maxa :] mniam...

Witaj KaszAniu
tak sobie pomyślałam, że może będę dziś ( a może nie tylko dziś ) wklejać na forum takie motywacje jak ta powyżej czy na Ciebie takie fotki też działają tak motywująco
gratuluję Ci Słoneczko takiego ładnego bilansiku poświątecznego, taki przyrost to żaden przyrost, brawo
ja zważę się dopiero w sobotę, ostatniego dnia @
buziaki wysyłam i życzę udanego dzionka

ps
cieszę się, że pogadałaś z mamą Piotrusia i że sobie coś tam wyjaśniłyście
może będą z tej kobiety jeszcze ludzie

Dostałam piekny list od jednej z moich mentorek z PROGRESteronu i postanowiłam go wkleić

Życie jest…
Życie jest darem… przyjmij go.
Życie jest przygodą… wyjdź jej naprzeciw.
Życie jest zagadką… rozwiąż ją.
Życie jest grą… podejmij ją.
Życie jest walką… staw jej czoło.
Życie jest pięknem… chwal je.
Życie jest rebusem… znajdź rozwiązanie.
Życie jest okazją… skorzystaj z niej.
Życie jest przykrością… zaznaj jej.
Życie jest pieśnią… zaśpiewaj ją.
Życie jest celem… osiągnij go.
Życie jest misją… wypełnij ją.
(Autor anonimowy)

Jak myślisz o swoim życiu, to jak o nim myślisz? Że jest walką czy że jest bajką…??
Życie jest jak ………………………………………………………………………….. (dokończ to zdanie teraz)

A gdybyś myślał/a, że życie jest tańcem? Zabawą? Wyborem? Cudowną niespodzianką? Oceanem obfitości, do którego możesz przyjść z łyżeczką, szklanką, kubłem, wanną lub… podjechać cysterną?


Grażyna

Kaszaniu,
pozdrawiam i mocno trzymam kciuki za sukcesy.

obraziłam się na Kaszaka tak mocno, że przez cały dzień odmawiałam przyjmowania pokarmów

świetny sposób na trzymanie diety w święta.

Mam nadzieję, że o ile obrażanie Ci już przeszło to dietkę dalej trzymasz.

Miłego środowego popołudnia

DZIEŃ 6/IV

Za nic w świecie nie powiem ile zjadłam dzisiaj kalorii, bo zapomniałam że liczę Ogólnie jadłam brzydko.....chyba. No i okazuje się, że mi woda sodowa po świętach uderzyła do głowy Normalnie nie przypomnę sobie co jadłam dzisiaj.

RUSZANKO:
spacer - 6 kilometrów

DLA SIEBIE:
zaległam z książką i odpoczywam.

Jestem zmęczona. Nie wiem czym, ale jestem. Muszę iść do lekarza i zbadać sobie tarczycę, bo to zmęczenie za długo już trwa. Nie mogę powiedzieć, że nie lubię odpoczywać ale ciągle mam jakieś zaległości. Zasypiam, a tu rodzina po całym zabieganym dniu przypomniała sobie o mnie i każdy czegoś się dopomina. Żądania Kaszaka są najbliższe memu sercu.....no może nie sercu
Do tego każdy chce dziś ze mną spać. Ależ ja jestem popularna

EMILKO - no właśnie taką dietę syncio z mamunią mi zafundowali. U teściowej to ja raczej nie tyję, bo ona jest bardzo czujna i policzy wszystko co zjadam. Ona uważa, że jej syn zmarnował sobie życie przez to, że ma grubą żonę.....

GAYGA - dzisiaj dla mnie życie to sen. Ojojoj jak mi się chce do łóżka
Na basenie nie zwracam uwagi na innych i paraduję z moim celulitem. Kłopoty są raczej natury technicznej. Kostium mam za mały, a ponieważ moja obecna waga jest przejściowa więc w nowy nie inwestuję.

BIKUŚ - wszystkie obrazki od Ciebie są bardzo ładne i zawsze trafione. Dziękuję, bo wiem ile czasu znajduje znalezienie właściwego, a Twoje nigdy nie są "z czappy".
Mama Piotrusia może kazać się fajną kobitką, a ja nie wzięłam pod uwagę jaki to ogromny stres zostawić tak malutkie dziecko z obcą osobą. Swoją drogą, na pewne rzeczy sobie jednak nie pozwolę

GOSIU/FOREMKO - mam wrażenie, że dzisiaj było mniej grzecznie niż w święta, ale szczerze mówiąc nie wiem Od jutra muszę znowu zapisywać, bo nie jestem w stanie inaczej kontrolować ilości tego co jem.
Już wiem co ugotuję na niedzielny obiad Szkoda tylko, że zaraz potem poniedziałkowe ważenie

MARTUŚ - może się okazać, że waga miło Cię zaskoczy. Szczerze mówiąc to moje poświętowanie jest duuuużo spokojniejsze i radośniejsze niż same święta.

Zapomniałam powiedzieć, że wczorajszy wodniczek był bardzo grzeczny. Dotrwałam do końca, ale nie całkiem zawdzięczam to wyłącznie śilnej woli.....kłódka na lodówce to był strzał w dziesiątkę

Zuza siedzi i zadręcza mnie ptaniami:
- mamo a wiesz komu mogłaby się stać krzywda gdybym weszła na drzewo i spadła?
- ?
- kotowi
-
- no tak, bo przecież mogłabym spaść na niego

Kaszaniu poprostu ja uwielbiam Ciebie czytać
Strasznie sie ciesze że jesteś znów na forum ja mało pisze ale staram sie czytać na bieżąco
Ładnie dietkujesz i efekty już widać....u mnie rożnie to bywa po rzuceniu fajek jest ciężko ale już napewno lepiej niż na początku Dziś mija 4 miesiące i już nie muszę ruszać cały czas buzią
Mila dziś dostała szału jak właczyłam depilator normalnie prawie go zaatakowała
Ogolnie miałabym parę pytań co do wychowania jej bo wiem że Gabza też była rozpieszczona i jakoś ją ogarnełaś
Mam nadzieje że sie spotkamy niedługo
Buziaczki

Kaszaniu,
przykro mi to pisać, ale twoja teściowa to albo kompletnie głupia i ślepa kobieta, albo szalenie zazdrosna o synka jest.
Zycie to marnują Ci co ani o Tobie ani o Kaszaczkach nie słyszeli

Dzielna bądz dalej i się nie dawaj, bo naprawdę przecudnie i konsekwentnie Ci idzie.

Miłego wieczoru.