Kaszaniu dziekuje za ciepłe słowa na moim watku - bardzo jest mi teraz to potrzebne! Bede zaglądać do Ciebie , dzisiaj pisze tak troszke malutko, bo mnie strasznie szefuś gania wrrrrr![]()
Kaszaniu dziekuje za ciepłe słowa na moim watku - bardzo jest mi teraz to potrzebne! Bede zaglądać do Ciebie , dzisiaj pisze tak troszke malutko, bo mnie strasznie szefuś gania wrrrrr![]()
Hej Kaszaniu1
Dobrze, że u Ciebie już lepiej![]()
a że ja to wszystko dałam rade przeczytać, to Twoja zasługa:
Ciebie sie lepiej czyta, niz najlepsza powieść i wciąga jak jana chlerka
a zawzięta to też trochę jestem
pozdrawiam i sił do walki zyczę![]()
Witaj Aniu
ja dziś tak szybko już zaglądam, bo późno jest, ale cosik noska od forum nie mogę oderwaćale czas iść spać!
wpadam więc zyczyć miłego wtorku
a praca - tak tak ,zmieniłam Anuś pracę i od razu gdy odeszłam ze starej pracy poczulam ulgęobecna (w biurze rach.) mocno mnie stresuje (czy sobie poradzę itd..), ale jestem dobrej mysli.. jeden minus ma ta praca..... no ale nie będę marudzic Ci tutaj..
buziaczki Anuś!!dobranocka
KASZANIUJESZCZE CIUT ,CIUT I BEDZIE SETKA
![]()
![]()
ANIU MIŁEGO DZIONECZKA CI ŻYCZĘ SKARBIE!!!!!!!!
Dziekuję za śliczne foteczki, rodzinke masz zaje... fajną. Dzieciorki są po prostu the best, a Ty tak jak myślałam sympatyczna i lekko zadziorna
. Dzięki za smski!
No i jak dostałaś tą robotę? Nie wiesz którą, no jako kaskader? Chyba, że Ty na kierowcę rajdowego robiłaś dośwadczenie??
. Bo ja jak mnie któs pyta o wypadek to ja mówię, że to tak celowo było, bo szukali do pracy kaskaderów z doświadczeniem zawodowym
, no i musiałam parę razy przynajmniej dachować i wylądować na drzewie
. Niestety nie dostałam tej robity, więc już chrzanię
.
Pamiętaj nigdy więcej kaskaderki!!!!!!!
Buziaki!!!!
Witaj Kaszaniu
Wracaj szybciutko na dietkową drogę , bo chyba chcesz być szczupła laska??? No nie...............???? No to do roboty. Od czwartku ruszamy z akcją pełną parą i nie zmiłuj się.
Buziaczki dla Kaszaczków
Trzymaj się Słonko
Oj Kaszaniu, Kaszaniutam koło starej Miłosnej jest pyszna pizza w Dolce Vita, koło trasy..... i 502 jest w pobliżu - czyli powrót do metra
![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Kaszanniu a do siebie to nie zajrzysz i nie napiszesz jak Ci idzie co??? Tylko po innych wąteczkach biegasz![]()
U mnie dobrze, trzymam sie tysiączka, dzisiaj to nawet jeść mi sie nie chce, bo brzuszek mnie boli przed okresikiem.....![]()
Byłam, czytałam, pozdrawiam i całuję![]()
Niestety cierpię na katastrofalny brak czasu![]()
Do następnego![]()
***
Grażyna
p.s. Kocham Cie Aniu po prostu![]()
Buziolix2
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
RUSZANKO
8 km rowerek stacjonarny
20 minut na brzuch
Ruszanko na razie tylko w planach, ale nie odpuszczę, bo gdzieś muszę spalić te pierogi. Ojejku jejku ale mi po nich nie fajnie. Chce mi się wymiotować i tradycyjnie o tej porze roku spać.
Ostatnio mogłabym spać ciągle. Budzę się około 10gotowa do spania jestem około 16:30 i jak tu żyć?
Od 16 tej już nie mam siły żeby czymkolwiek się zająć. Muszę zacisnąć zęby i jakoś przetrzymać to przesilenie jesienne, albo wstawać wcześniej i z całych sił pracować żeby wyrobić się do zmierzchu, a potem to już same przyjemności.
Żabciu - do internetudopadam między kolejnymi zajęciami w domu i strasznie jestem wtedy ciekawa co u Was słychać. Troszkę mam zaległości na forum przez te moje wypadki i teraz robię wszystko żeby nadrobić zaległości.
WASZKA - w Dolce Vita nigdy nie byłam więc będę miała okazję![]()
![]()
![]()
Samochodem ciągle i mimo wszystko jeżdżę. Najgorzej jest wyjechać z garażu, bo taki "spadzisty". Wsiadam sobie do maluszka, pięć minut spazmuję, a potem zapinam pasy, zaciskam zęby i jadę. Udało mi się nawet dwa razy uniknąć stłuczki bo byłam ostrożna i przewidziałam, że inni kierowcy mogą nie być.
ASIU - chyba sobie muszę jutro jakieś oczyszczanie zafundować żeby ten rozciągniętyżołądek przykurczyć. Już widzę, że nie będzie łatwo. W czwartek staję w pełnym umundurowaniu do boju.
MARTUŚ - hi hi hi z tym kaskaderem to dobre, powiem nawet bardzo dobre!!
O i tak mi mówią, że ostra i zadziorna czasem, że wyszczekana a ja taki spokojny żuczek sobie żyję. Stella świadkiem, że ja jestem baaardzo baaardzo spokojniutka i milutka.
PSOTULKO - coś z tą setką muszę zrobić, bo wcale się nie cieszę. To już 100 stron prawie, a u mnie bez zmian na lepsze![]()
ANECZKO - nadrobiłam już u Ciebie wszystkie zaległościMój Kaszak poszedł na studia podyplomowe i próbuje mnie wrobić w pisanie referatów. Chce mi nawet za to zapłacić
Właściwie to wzięłabym tą robiotę, ale tematy takie mocno militarne. Wcale się na tym nie znam.
MILASKU - oj ja też się cieszę, że lepiej, bo było już tak cieniutko, że bałam się nawrotu depresji.
Dobrze, że jesteś zawzięta. Kobietom łatwiej się żyje jak mają tą cechę![]()
Miło mi że fajnie Ci się czytało mój pamiętnik![]()
Zakładki